0

Masoni na skarpie

Willa Pniewskiego w Warszawie 2022. Fot. Adrian Grycuk (Wikimedia)
Willa Pniewskiego – w Warszawie w roku 2022
fot. Adrian Grycuk (Wikimedia)

O masonach z warszawskiej skarpy i mistrzu architektury XX w. opowiada Hanna Dzielińska z Towarzystwa Miłośników Historii.

Kolejny felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są już od pół roku emitowane w każdą sobotę o 15:15, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.

Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.

Z cyklu:

Stolica historii. Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.

Logo Towarzystwa Miłośników Historii

Odcinek XXXI:

Masoni na skarpie

Opowiada Hanna Dzielińska
czyli Hanka Warszawianka

Co łączy masonów, nie bez przyczyny nazywanych architektami nowoczesnego świata, z wielkim mistrzem warszawskiej architektury XX wieku? Więcej, niż mogłoby się wydawać. Żeby się o tym przekonać, trzeba wybrać się na niepozorną – choć dumnie brzmiącą – aleję Na Skarpie, położoną na zapleczu gwarnego placu Trzech Krzyży.
To o tej okolicy będzie ta historia.

Zaczyna się ona w czasach, kiedy dawne tereny łowieckie polskich monarchów zmieniają się w Łazienki Królewskie, zatem za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego. Nazwisko ostatniego króla Polski pada tu nie bez kozery: rezydencja Na Górze i sąsiadująca z nim przez rzeczkę Żórawkę rezydencja Na Książęcem należy do brata władcy czyli Kazimierza Poniatowskiego. Ba, do dziś pozostał po tym ślad w nazewnictwie ulic Warszawy: droga rozdzielająca posiadłości braci to dzisiejsza ulica Rozbrat. Ale wracamy na skarpę, a właściwie na górę.

Rycina Zygmunta Vogla z 1786 r. przedstawiająca widok ogrodów ''Na Górze'' i ''Na Książęcem''. Źródło Muzeum Narodowe w Warszawie, inw. 181797 (oryginał zaginiony)
Rycina Zygmunta Vogla z 1786 r. – przedstawiająca widok ogrodów ”Na Górze” i ”Na Książęcem”. Źródło Muzeum Narodowe w Warszawie, inw. 181797 (oryginał zaginiony)
fot. Muzeum Narodowe

Tu od połowy lat 70. XVIII wieku wieloletni komendant gwardii konnej koronnej Kazimierz Poniatowski herbu Ciołek; człowiek – mówiąc oględnie – dojść chwiejnego charakteru, pozbawiony kręgosłupa moralnego, zasłużenie nazwany przez J.U. Niemcewicza „największym próżniakiem epoki” – tworzy dwa kompleksy ogrodowe. Co ciekawe, obu panów połączą… ananasy, które każdy z nich uprawiał w swoich włościach.

Po północnej stronie wąwozu (dziś zaplecze Muzeum Narodowego) zatrudniony przez Poniatowskiego Szymon Bogumił Zug wkomponowuje w krajobraz malowniczą sadzawkę (w miejscu glinianek po cegielni), serię egzotycznych pawilonów m.in. minaret i domek imama; a także grotę Elizeum. Do podziemnej sali prowadziły dwa podesty: jeden dla gości, drugi – na galeryjkę – dla muzykantów. O wystroju wnętrza wiemy od brytyjskiego podróżnika Williama Coxa, który w celach bynajmniej nie filozoficznych odwiedził to wnętrze jeszcze w XVIII wieku.

Po południowej stronie wąwozu stanęły m.in. drewniana oberża, budynek kuchni, stajnie i wozownie. Dziś w miejscu oberży wznosi się tzw. biały pałacyk (Branickich), miejsce wystawy stałej Muzeum Ziemi. A gdzie się podziali masoni? Już do nich dochodzimy: na wprost oberży Kazimierz Poniatowski w latach 80-tych XVIII wieku wzniósł tzw. pałacyk letni. Informacja o tym, że była to loża masońska, pochodzi wprawdzie z trochę późniejszych czasów (i kolejnych właścicieli – Radziwiłłów), ale czy w czasach Kazimierza Poniatowskiego nie bywał tu czasem jego brat, Stanisław August, członek loży „Pod trzema hełmami”? Pewnie tak.

Willa Pniewskiego. Widok od strony skarpy. Fot. Hanka Warszawianka
Willa Pniewskiego – Widok od strony skarpy.
fot. Hanka Warszawianka

Na masońską legendę powoływał się też Bohdan Pniewski, który w latach trzydziestych XX wieku negocjował zakup działki z pozostałością dawnego pawilonu. Korona skarpy była wówczas przedmiotem wielkiego zainteresowania władz: to właśnie na szczycie skarpy planowano (lub już budowano) reprezentacyjne gmachy państwowe. Trudno się zatem dziwić, że dla przyjaźniącego się już wówczas m.in. z Józefem Beckiem architekta była to wręcz wymarzona lokalizacja na dom własny.

Transakcja doszła do skutku i Bohdan Pniewski – członek korporacji akademickiej Welecja (nota bene odrodzonej po 1989 roku) przystąpił do przebudowy „domu masonów”. Pozostawił jego dolną część (widoczną dziś od ogrodu), wyburzył część elewacji frontowej, i cofnął kamienną bryłę w stronę zachodnią.

Willa Pniewskiego. Widok odd strony Alei na Skarpie. Fot. Hanka Warszawianka
Willa Pniewskiego – Widok odd strony Alei na Skarpie.
fot. Hanka Warszawianka
Willa Kniewskiego. Napis na ścianie. Fot. Hanka Warszawianka
Willa Kniewskiego – Napis na ścianie.
fot. Hanka Warszawianka

Przez prawie trzy kolejne dekady w wysmakowanych, pewnych nieoczywistych detali (jak choćby chrzcielnica służąca za chłodziarkę do alkoholi; spoglia, sufit gabinetu wyłożony huculskimi misami, przemyślane, fikuśne nisze) powstawała tu architektura najwyższej próby.

Taras Willi Pniewskiego z widokiem na centrum Warszawy. Fot. Hanka Warszawianka
Taras Willi Pniewskiego – z widokiem na centrum Warszawy
fot. Hanka Warszawianka
Willa Pniewskiego. Kolumnada przed willą. Fot. Hanka Warszawianka
Willa Pniewskiego – Kolumnada przed willą.
fot. Hanka Warszawianka

Jeszcze przed wojną – m.in. gmach sądów na Lesznie, po 1945 – m.in. wnętrza pobliskiego Sejmu czy potężny gmach NBP. Po śmierci architekta willę kupił Urząd Rady Ministrów i przekazał ją Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk.

Willa Pniewskiego, Sufit zdobiony misami. Fot. Hanka Warszawianka
Willa Pniewskiego – Sufit zdobiony misami.
fot. Hanka Warszawianka

Willa Pniewskiego. Zdobienia ścian. Fot. Hanka WarszawiankaO tym, że Bohdan Pniewski, wielki admirator darów Ziemi, pochwaliłby ten wybór, przekonać się bardzo łatwo. Wystarczy wejść do wnętrza na wystawę czasową, pokaz filmowy odbywający się w pracowni czy koncert  i przy okazji przyjrzeć się oryginalnej okładzinie drzwi o fakturze kory – czy też pnia – albo niezmierzonej różnorodności wykorzystanych w dekoracji kamieni. Jeśli jeszcze tam nie dotarłeś, pora to nadrobić.

Krew powstańca w marmurze Willi Pniewskiego. Fot. Wistula (Wikimedia)
Krew powstańca w marmurze Willi Pniewskiego – zabezpieczona specjalnym szkłem.
fot. Wistula (Wikimedia)

Hanna Dzielińska

(Hanka Warszawianka)

Hanna Dzielińska - Hanka Warszawianka

Dziennikarka i publicystka, varsavianistka, autorka filmów dokumentalnych m.in.  „Grupa” o batalionie Krybar i reportaży historycznych (m.in. o Marcu ’68), serii reportaży nt. Mokotowa, warszawskiego getta, autorka artykułów nt. dziedzictwa historycznego i artystycznego Warszawy, serii spacerowników o żydowskiej Warszawie.

Członkini Zespołu ds. Historycznych Pracowni Artystycznych przy Prezydencie Miasta Warszawy.

Laureatka III nagrody w konkursie architektoniczno-urbanistycznym „Gdzie jest Muzeum Niepodległości” oraz II nagrody w konkursie na upamiętnienie Wielkiej Synagogi.

Autorka „Historycznego Kalendarza Mokotowskiego”, „Paszportu Ursynowskiego”, Warszawskiego Kalendarza Ilustrowanego, Notesu Podróżnika oraz serii spacerowników po Mokotowie i Ursynowie.

Prowadzi spacery, gry miejskie oraz imprezy integracyjne oparte na historii i architekturze Warszawy. Italianistka i historyczka sztuki.

Od końca 2022 należy do Towarzystwa Miłośników Historii.

Podcast Radia Kolor

4:06 min.

(kliknij logo)Radio Kolor - Logo

Zobacz też inne odcinki cyklu:

  • Lista odcinków: [LINK]
7 maja 2023 09:00
[fbcomments]