0

W oparach opery

Warszawska Jesień 2016
fot. Andrzej

W Zamku Ujazdowskim organizatorzy tegorocznej Warszawskiej Jesieni przedstawili swoje zamierzenia i plany.

59 edycja tego festiwalu ma cztery główne nurty:

  • Warszawską Jesień 2016 obejmującą: 25 koncertów, 9 spotkań, 11 prawykonań, 10 pierwszy wykonań w Polsce, 6 zamówień Warszawskiej Jesieni, 19 kompozytorów i autorów polskich oraz 20 zagranicznych, 13 utworów polskich 24 zagraniczne
  • Małą Warszawską Jesień: 2 koncerty, 2 performanse, instalację, 2 warsztaty
  • Warszawską Jesień Klubową: 3 koncerty, 2 dyskusje, warsztaty
  • Imprezy towarzyszące: 5 koncertów, konferencję, prezentację książki i portalu, promocję płyty.

Za punkt wyjścia tegorocznej edycji wybrano operę. Zaprezentowano zostaną takie dzieła jak:

  • premiera Czarodziejskiej góry – opery Pawła Mykietyna,
  • mikroopera dla dzieci „Milcząca rybka” Jarosława Siwińskiego
  • multimedialna opera „Aaron S” Sławomira Wojciechowskiego
  • „Zagubiona autostrada”  – opera Olgi Neuwirth z librettem Elfriede Jelinek
  • dwa dzieła Salvatore Sciarrino: „Infinito nero” i „Luci mie traditrici”.

Przestrzenią Warszawskiej Jesieni są jak zwykle różnorakie miejsca na mapie kulturalnej stolicy:

  • Filharmonia Narodowa,
  • Studio Koncertowe Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego,
  • Uniwersytet Muzyczny,
  • Królikarnia,
  • Centrum Sztuki Współczesnej,
  • Zachęta
  • teatry: Nowy i IMKA
  • kluby: Kawiarnia Kulturalna i Klub Studio

Warszawska Jesień poczęła się w 1956 roku na fali odwilży po latach stalinowskiej dyktatury i istniała nieprzerwanie (z dwoma wyjątkami) przez czas trwania komunizmu. Paradoksalnie czasy poprzedniej epoki były okresem szczególnej świetności Warszawskiej Jesieni. Stanowiła ona bowiem wówczas oczywisty wyłom w żelaznej kurtynie, była wyspą wolności twórczej.

W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku nowa sytuacja ekonomiczna i społeczna kraju na dorobku zachwiała stabilnością finansową Festiwalu. Wraz z wypracowaniem modelu funkcjonowania kultury w Polsce i procedur jej finansowania, możliwe jest planowanie kolejnych festiwalowych edycji w sposób o wiele bardziej przewidywalny.

Mimo wszystkich oporów i trudności, na jakie ,,Jesień” napotyka, jest ona wciąż postrzegana jako impreza twórcza, z olbrzymim dorobkiem i prestiżem. Jest wizytówką kulturalną Warszawy, festiwalem o rozpoznawalnej w świecie marce.

Prawie od początku ustalił się modernistyczny profil Warszawskiej Jesieni: muzyka o zachowawczym charakterze stanowi w jego programach zdecydowany margines. Ma przy tym ,,Jesień” formułę otwartą, starając się przedstawiać wielość zjawisk i tendencji, typową dla muzyki naszych czasów.

Ale jak ktoś myśli że Warszawska Jesień jest tak bardzo poważna to polecamy poniższe rysunki:

Warszawska Jesień
kompozytorzy – Warszawska Jesień
fot. J. Świdziński
Warszawska Jesień
oczekiwania – Warszawska Jesień
fot. J. Świdziński
Warszawska Jesień
strojenie – Warszawska Jesień
fot. J. Świdziński
Warszawska Jesień
szykowanie – Warszawska Jesień
fot. J. Świdziński

i na deser o krytykach (nie wiem, czy to nie o nas ….)

Warszawska Jesień
krytycy – Warszawska Jesień
fot. J. Świdziński
6 września 2016 18:33
[fbcomments]