Kuriozalny przebieg miał poniedziałkowy mecz Legii Warszawa na stadionie Motoru Lublin.
Legia trzykrotnie obejmowała prowadzenie po absurdalnych błędach Motoru, a szczególnie jej bramkarza. Gdy wydawało się, że uda się wywieść z Lublina cenne zwycięstwo, w ostatniej akcji meczu (dziesięć minut po zakończeniu regulaminowego czasu gry) błąd popełnił bramkarz gości Vladan Kovačević, prokurując rzut karny. Strzał z jedenastki obronił, ale wobec dobitki był bezradny.
Remis jeszcze bardziej komplikuje, i tak już trudną, sytuację Legii w tabeli, tracącą na dziesięć kolejek przed końcem: do lidera dziesięć punktów, a do podium osiem. Już tylko seria zwycięstw i potknięcia rywali, pozwolą na włączenie się do walki o, oczekiwane przez całą legijną społeczność, Mistrzostwo Polski.
Motor Lublin – Legia Warszawa
3:3 (1:1)
Fotoreportaż Pawła Jerzmanowskiego:
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa
- Motor Lublin – Legia Warszawa