„Kłopot” na kłopot

ronda na tyłach "Arkadii"
fot. Wikipedia

Kilka miesięcy temu trzy ronda na tyłach „Arkadii” zyskały zacnych patronów: Maklakiewicza, Koftę i Himilsbacha. Nie została jednak podjęta decyzja jak nazwać ulicę łączącą te obiekty. Padały rozmaite propozycje nawiązujące m. in. do dorobku artystycznego patronów oraz ich barwnych życiorysów. Żaden pomysł nie zyskał jednak powszechnej akceptacji.

W okolicy  „Arkadii” była w przeszłości ulica o wdzięcznej nazwie „Kłopot”. Zniknęła ona jednak z przestrzeni miejskiej. Na ostatnim posiedzeniu Zespołu Nazewnictwa Miejskiego powrócono do pomysłu przywrócenia tej nazwy. I nieoczekiwanie wszyscy obecni na spotkaniu zgodzili się, iż idealnie będzie ona pasować do połączenia rond.

Oczywiście nie ma jeszcze ostatecznej decyzji i wiele się może zmienić, ale jest to, w moim przekonaniu, idealne rozwiązanie dla nazewniczego kłopotu. Proponowana nazwa nie tylko wpisuje się w politykę zespołu nazewniczego, który konsekwentnie kreuje miejską przestrzeń w oparciu o historię konkretnego rejonu miasta. Ale też zgrabnie i nieco przewrotnie łączy wszystkich trzech artystów.

 

11 czerwca 2014 23:41