Plan dla Ursusa. Czy tym razem się uda?

Zakłady Mechaniczne Ursus - historyczne logo
Zakłady Mechaniczne Ursus – historyczne logo (zdjęcie z roku 2007)
fot. MPawlik

Komisja Ładu Przestrzennego Rady Warszawy będzie w poniedziałek debatować o planie zagospodarowania przestrzennego części Ursusa. – Chcielibyśmy go uchwalić jeszcze w tej kadencji – mówią radni. To da możliwość rozpoczęcia tam dużych inwestycji i ożywienia poprzemysłowych terenów w tej części miasta.

Z tych zapowiedzi cieszą się radni i zarząd Ursusa oraz inwestorzy, którzy od lat czekają na możliwość rozpoczęcia swoich budów. A chcą w tej części Ursusa stworzyć kawałek zupełnie nowej tkanki miejskiej z osiedlami mieszkaniowymi, biurowcami, szkołami i budynkami użyteczności publicznej.

Dotychczas było to niemożliwe z powodu protestów przedsiębiorców zrzeszonych w Stowarzyszeniu na Rzecz Rozwoju Ursusa. Jednym z jego członków jest Bogdan Bigus, szef Energetyki Ursus – firmy, która blokowała uchwalenie planu i torpedowała plany inwestorów. Dziś protestujących przedsiębiorców jest garstka, a ich działki stanowią obszarowo mniej niż 3 proc. całego obszaru planu.

Fabryka Metalurgiczna Ursus - plan fabryki (zdjęcie z marca 2007 r.)
Fabryka Metalurgiczna Ursus – plan fabryki (zdjęcie z marca 2007 r.)
fot. MPawlik

Czas na zmiany

Zaopiniowanie projektu uchwały Rady Warszawy w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów poprzemysłowych w rejonie ulicy Orłów Piastowskich to jeden z punktów porządku obrad komisji, która zbierze się w Pałacu Kultury i Nauki w poniedziałek o godz. 16.30.

Aleksandra Sheybal-Rostek – wiceprzewodnicząca Komisji Ładu Przestrzennego i szefowa Towarzystwa Przyjaciół Warszawy w Ursusie:

Prace nad tym planem trwają już bardzo długo, jesteśmy więc zdeterminowani, by go uchwalić jeszcze w tej kadencji. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jeśli tego nie zrobimy teraz, lada chwila mogą zacząć tam powstawać inwestycje „na dziko”, bez planu.

Ursus - Urząd Dzielnicy
Ursus – Urząd Dzielnicy w roku 2007.
fot. MPawlik

Rajcowie uważają, że kilkuletnia batalia o plan musi się w końcu zakończyć dla dobra dzielnicy. W zeszłym tygodniu plan opiniowali również radni Ursusa, którzy wznieśli się ponad podziały partyjne.

Rzeczniczka Ursusa Agnieszka Wall:

Na ostatniej sesji Rady Dzielnicy Ursus radni jednogłośnie przyjęli uchwałę, w której pozytywnie opiniują projekt planu zagospodarowania przestrzennego tej części dzielnicy, który został opracowany przez Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego m.st. Warszawy Obradom towarzyszyła burzliwa dyskusja na temat rozwiązań w nim przyjętych.

Wcześniej Rada i Zarząd Dzielnicy Ursus wielokrotnie podkreślali, że w interesie mieszkańców jest rozwój terenów poprzemysłowych na terenie Ursusa, które stanowią ok. jednej czwartej powierzchni całej dzielnicy.

Urzędnicy tłumaczyli:

Wszelkie działania odnośnie miejscowego planu tych terenów, prowadzone przez radę i zarząd dzielnicy mają na celu zabezpieczenie działek pod inwestycje celu publicznego, czyli pod budowę szkół, przedszkoli, dróg czy terenów zielonych.

Sporne tereny nie opóźnią planu

To już trzecie podejście do uchwalenia planu, dzięki któremu duża część dzielnicy ma szansę zyskać drugie życie. Planowane są tam duże inwestycje, m.in. osiedle, w którym zamieszkać ma nawet 20 tys. osób.

Uchwalenia planu chcą więc inwestorzy, którzy wykupili tam działki, z drugiej stoi część lokalnych przedsiębiorców. I to głównie oni blokowali długo przyjęcie planu zagospodarowania przestrzennego dopuszczającego tam zabudowę mieszkaniową. Ale ich protesty nie wpłyną już najprawdopodobniej na uchwalenie planu.

W związku z rozstrzygnięciami prezydenta Warszawy co do sposobu rozpatrzenia uwag oraz z wyrokami sądu administracyjnego dotyczącymi studium, urzędnicy postanowili wyłączyć sporne tereny z projektu MPZP rejonu Orłów Piastowskich. Dla dwóch wycinków prowadzone są postępowania sądowe, trzeci to obszar dla którego uwzględnione zostały uwagi po wyłożeniu do publicznego wglądu. Dla tych miejsc konieczne jest powtórzenie procedury, jednak nie wpłynie to na termin ustanowienia planu miejscowego dla całego obszaru Miasteczka Ursus.

Najpierw ma zostać uchwalona pierwsza część, obejmująca ok. 93 proc. powierzchni objętej projektem planu. W granicach części drugiej, wymagającej zmiany, znalazły się tereny obejmujące trzy sporne działki w dwóch terenach położonych w środku obszaru projektu planu. Dwie z nich należą do Energetyki Ursus i firmy Korurs (wymagająca zmiany funkcji z zieleni parkowej na tereny usług i ponowienia procedury planistycznej tj. ponownego wyłożenia do wglądu publicznego) wraz z terenami pomiędzy nimi oraz działka firmy Asmet S.A., do której wydano prawomocny wyrok sądu administracyjnego kwestionujący studium m.st. Warszawy i teren po stronie zachodniej do linii rozgraniczających ul. Cierlickiej.

W uzasadnieniu uchwały czytamy:

„Zaproponowany podział umożliwi zakończenie procedury planistycznej dla części I i stworzy należytą podstawę prawną do wydawania decyzji o pozwoleniach na budowę nowych inwestycji w jej obszarze, a co za tym idzie zapewni utrzymanie ładu przestrzennego oraz kontrolowane przekształcanie zdegradowanych dziś terenów poprzemysłowych”.

Nowy kawałek Warszawy

Na dużej części tego terenu firma Celtic chce wybudować Miasteczko Ursus – wielkie osiedle mające powstać na terenach pofabrycznych między innymi po fabryce traktorów Ursus. Na kilkudziesięciu hektarach staną nie tylko budynki mieszkalne, ale również cała miejska infrastruktura: szkoły, przedszkola, sklepy, parki i skwery. To nowy kawałek miasta dla 25 tysięcy mieszkańców, który ożywiłby dzielnicę i tchnął nowe życie w poprzemysłowe rejony miasta. Do inwestycji przedsiębiorcy gotowi są od kilku lat.

Piotr Turchoński z Celticu:

Jeśli udałoby się uchwalić plan jeszcze w tym roku, budowa mogłaby się zacząć w połowie 2015 r. Oznacza to, że pierwsze budynki mogłyby być gotowe w 2017 r.

Celtic i inni inwestorzy czekają na to decyzje od dawna. Wystarczy wspomnieć, że co roku deweloper płaci kilka milionów opłat za grunt, na którym nic nie może robić.

Piotr Turchoński dodaje:

W rejonie ul. Orłów Śląskich nie powstaną tylko mieszkania. Plan przewiduje tam również biura, placówki edukacyjne i zdrowotne. Za kilkanaście lat będzie to osiedle, na którym znajdą się wszystkie obiekty, jakich mogą potrzebować mieszkańcy.

Po zaopiniowaniu planu przez Komisję Ładu Przestrzennego, trafi na sesję Rady Warszawy. To właśnie wszyscy radni zadecydują o jego przyjęciu bądź odrzuceniu. Wiele wskazuje na to, że plan uda się uchwalić.

Rzeczniczka ratusza Agnieszka Kłąb:

Warto podkreśli, że teren objęty planem ma charakter centrum dzielnicy, które ma silną funkcję administracyjną (tam mieści się ratusz dzielnicy), usługową oraz komunikacyjną.

 Warszawski Serwis Prasowy

 

15 czerwca 2014 22:45