Agnieszka Cubała składa w imieniu TMH życzenia i opowiada o warszawskich tradycjach wielkanocnych.
Kolejny felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są już od pół roku emitowane w każdą sobotę o 15:15, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.
Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.
Z cyklu:
Stolica historii. Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.
Odcinek XXVII:
Jak warszawiacy obchodzili Wielkanoc
Opowiada Agnieszka Cubała
W imieniu Towarzystwa Miłośników Historii Warszawa chciałabym złożyć Państwu życzenia zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkanocnych, a także opowiedzieć, jak warszawiacy obchodzili to wyjątkowe święto.
Mieszkańcy stolicy wyróżniali się na tle kraju ciekawymi potrawami.
Kuchnia polska zawdzięcza im m.in.: żur po warszawsku serwowany z surową kiełbasą i szparagami; schab w galarecie po warszawsku faszerowany masą jajeczno-chrzanową czy też mazurek warszawski z ciasta z mielonych migdałów, którego polewę stanowił zapiekany kogiel-mogiel.
Mieszkańcy miasta wywodzący się z mieszczaństwa w Wielką Sobotę święconkę zanosili do kościołów nie w koszyczkach, a na pięknie zdobionych talerzach, a przedstawiciele wyższych sfer w śmigus-dyngus nie oblewali się wodą, a skrapiali perfumami.
Do tradycji należało także masowe odwiedzanie grobów pańskich.

Zwyczaj ten ma swoje korzenie w średniowieczu, jednak w Polsce rozpowszechnił się dopiero w XIX wieku. Przesłanie Świąt Wielkanocnych i towarzyszącą mu idea zmartwychwstania stały się dla warszawiaków pretekstem do zaznaczenia akcentów patriotycznych, co było szczególnie widoczne podczas zaborów, w okresie dwudziestolecia międzywojennego czy okupacji. W Wielki Piątek i Wielką Sobotę w stołecznych kościołach prowadzono kwesty na rzecz instytucji dobroczynnych – m.in. zbierano datki dla osieroconych dzieci będących wychowankami Instytutu św. Kazimierza.
Witold Sadowy wspominając Święta Wielkanocne, pisał:
W Wielki Piątek, po południu, cała Warszawa szła na groby.
Na Krakowskim Przedmieściu było najwięcej kościołów i najwięcej ludzi, czekających cierpliwie w długich kolejkach do Grobu Pańskiego.
Na Pradze najpiękniejszym Kościołem był kościół św. Floriana.
Po odwiedzeniu kilkunastu świątyń, zmęczeni, ale zadowoleni wracaliśmy do domu o zmroku.
Warto dodać, że odwiedzanie grobów miało nie tylko aspekt religijny i zdrowotny, ale dawało również słynącym z elegancji warszawiankom szansę zaprezentowania wiosennej garderoby.
W niedzielę wielkanocną warszawiacy zasiadali wspólnie do suto zastawionych stołów. Moment ten poprzedzało składanie sobie życzeń i dzielenie się jajkiem. Tradycję tę opisał z właściwym sobie humorem tak bardzo kochany przez mieszkańców stolicy
Stefan Wiechecki – legendarny „Wiech”:
Przede wszystkim jajeczko!
Jest to danie religijne i do nażarcia się nie służy, znakiem tego nie należy z każdym jednym życzeniem całej sztuki opychać, ale, trzymając ćwiartkie na widelcu, najmarniej dwie osoby nią załatwić. (…) Z pyskiem do każdego się nie leci, bo ten ów może nie mieć życzenia z byle łachudrą się całować.
Niestety rok 1939 uniemożliwił mieszkańcom stolicy kultywowanie dawnych tradycji. Ze względu na powszechnie panujący niedostatek święta trzeba było obchodzić bardzo skromnie, przygotowując wielkanocne śniadanie w oparciu o tzw. ersatze albo żywność szmuglowaną z pobliskich wsi. Najtrudniejsza do zniesienia była nieobecność bliskich walczących na wszystkich frontach drugiej wojny światowej, aresztowanych lub zamordowanych w egzekucjach.
W pamięci warszawiaków szczególnie zapisały się groby pańskie z kościoła św. Anny. Przygotowywał je zespół plastyków z Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej. Stały się one publiczną demonstracją sprzeciwu wobec działań okupanta. Grób z roku 1940 ukazywał postać Chrystusa na krzyżu ze zwęglonych krokwi, okrytą żałobnym welonem, oświetloną czerwonym światłem pożarów.
Stanisław Miedza-Tomaszewski, autor dekoracji, po latach stwierdził:
Pomysł pierwszego grobu narodził się spontanicznie, nie miałem żadnego projektu, szkiców, zastosowałem to, co było pod ręką w zrujnowanej świątyni. Chodziło mi o oddanie nastroju tamtych miesięcy. Sądząc po reakcji ludzi, chyba się udało.
Kolejna dekoracja odwoływała się do terroru i okrucieństwa Niemców, czego symbolem stały się gruzy, groby i połamane lichtarze. Jednak od roku 1942 w symbolice grobów pojawiły się akcenty nadziei – odradzająca się przyroda, promienie wschodzącego słońca, a także żołnierze podziemnej armii.
To wszystko było ogromnie ważne, bo Święta Wielkanocne to nie tylko czas refleksji i zadumy, ale również pokrzepienia, radości i wiosennego optymizmu, czego i Państwu życzymy w tym wyjątkowym okresie.
Agnieszka Cubała
Pasjonatka historii Powstania Warszawskiego, autorka 11 książek, a miedzy innymi:
- „Sten pod pachą, bimber w szklance, dziewczyna i… Warszawa. Życie codzienne powstańczej Warszawy”;
- „Skazani na zagładę? 15 sierpnia 1944 Sen o wolności a dramatyczne realia”;
- „Igrzyska życia i śmierci. Sportowcy w Powstaniu Warszawskim”;
- „Miłość’44”;
- „Piaseczno’44. Miasto i ludzie”;
- „Kobiety’44”,
- „Warszawskie dzieci’44”;
- „Sportowe dzieje Piaseczna”.
Opracowała hasła autorskie do „Wielkiej Ilustrowanej Encyklopedii Powstania Warszawskiego”, konsultowała dwa rozdziały polskiej edycji książki Normana Davisa „Powstanie’44”; współpracowała z Muzeum Powstania Warszawskiego przy realizacji prac nad ekspozycją stałą placówki.
Za popularyzację tematu dwukrotnie otrzymała prestiżową nagrodę Klio w kategorii varsaviana, a także odznakę „Zasłużony dla Warszawy”, medal „Orzeł Pęcicki” i srebrny Krzyż Zasługi.
Jest członkiem TMH od jesieni 2022 roku.
Podcast Radia Kolor
2:54 min.
Zobacz też inne odcinki cyklu:
- Lista odcinków: [LINK]