Druga z rzędu ligowa przegrana zawodników Legii Warszawa w tym sezonie. Mecz z Koroną Kielce nie rozpoczął się zgodnie z planem stołecznych zawodników.
Już w pierwsze minucie, po stracie Ondreja Dudy, dośrodkowanie w pole karne wykorzystał Przemysław Trytko, dając prowadzenie przyjezdnym. Wczesna strata bramki wymusiła na wojskowych mobilizację sił. Mimo kilku sytuacji zawodnikom obu klubów nie udało się już zmienić wyniku w pierwszej połowie.
Druga połowa w wykonaniu Legionistów wygląda lepiej. Ostra walka i determinacja do wyrównania doprowadziły do kilku sytuacji zagrażających bramce Małkowskiego. Jedna z akcji zakończyła się kontrowersyjną decyzją arbitra, który to podyktował rzut karny dla Legii, po wejściu Nemanji Nikolića i rzekomym kontakcie z bramkarzem Korony. Nikolić wykorzystał rzut karny i stan meczu został wyrównany.
Zawodnicy obu drużyn robili co mogli aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Mimo kilku sytuacji jedni i drudzy nie zdołali uzyskać prowadzenia w regulaminowym czasie gry. Dopiero w doliczonym czasie, po fatalnym błędzie Jakuba Rzeźniczaka piłkę do bramki Kuciaka posłał Michał Przybyła, dając drużynie z Kielc wygraną
Zdjęcia : Jakub Jastrzębski
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona
- Legia Vs Korona