„Sherlock Holmes i upiorna panna młoda”

Specjalny pokaz w Multikinie
Sherlock Holmes i upiorna panna młoda – Specjalny pokaz w Multikinie
fot. Multikino

Warszawskie Multikino zorganizowało w czwartek 7 stycznia pokaz filmu „Sherlock Holmes i upiorna panna młoda”.

Jest to pełnometrażowy film, oparty na serialu stworzonym na bazie popularności opowiadań o londyńskim detektywie i jego pomocniku – lekarzu. „Sherlock Holmes i upiorna panna młoda” miał premierę na świecie w Nowy Rok i cieszył się rekordową oglądalnością. Opinie widzów były jednak już różnorakie: od entuzjastycznych do negatywnych. Polscy widzowie, dzięki imprezie zorganizowanej przez Multikino razem z Best Film i BBC Worldwide, sami mogli wyrobić sobie opinię.

Akcja filmu toczy się (głównie) w 1895 roku w wiktoriańskim Londynie. Wracający z wojny doktor Watson poznaje przenikliwego londyńskiego detektywa i zostaje jego asystentem. Przed nimi prosta na pozór zagadka samobójstwa panny młodej. Sprawa się komplikuje jednak z uwagi na serię morderstw, w którym główną podejrzaną jest właśnie ta (już martwa, co bohaterowie stwierdzają w mrocznej kostnicy) upiorna panna. Ponieważ Sherlock nie wierzy w duchy z zapałem przystępuje do rozwiązania zagadki.

Film ma mroczną atmosferę i bardziej przypomina horror niż kino kryminalne typowe dla serii Sherlocka. Nie brakuje specyficznego poczucia humoru, ale jednak dominuje mroczna zagadka. Ma ona zresztą drugie dno, które może spodobać się fanom filmu „Sufrażystka” (reż. Sarah Gavron).

Akcja „Sherlock Holmes i upiorna panna młoda” przenosi się w pewnym momencie do innej epoki. Nie jest to co prawda rozwiązanie na miarę „Powrotu do przeszłości”, ale momentami trudno się zorientować, co jest jawą, co snem, co teraźniejszą, co wspomnieniem.

Głównie scenariusz jest krytykowany przez fanów serii i wielu recenzentów. Może faktycznie twórcy filmu trochę przekombinowali i zbyt wiele motywów zawarli w tym odcinku: klimat horroru, problem praw kobiet, współczesna technika, wątek zawiązania znajomości … Chyba jednak zawsze największą siłą TEJ serii jest interakcja przenikliwego detektywa ze swoim pomocnikiem i skuteczność w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. A ten wątek chyba trochę zanika w najnowszej wersji przygód Sherlocka.

                                    „Sherlock Holmes i upiorna panna młoda”

Impreza w warszawskim Multikinie cieszyła się ogromną popularnością. Bilety na wszystkie seanse (a w samych Złotych Tarasach zorganizowano pięć pokazów) zostały wykupione do ostatniego miejsca. Nie łatwo było po seansie zjechać wąskimi ruchomymi schodami warszawskiej galerii handlowej.

Dodatkową atrakcją był krótki (przed filmem) materiał ukazujący wystrój mieszkania przy Baker Street, w tym np. fascynujący obraz z daleka wyglądający jak czaszka, a w rzeczywistości przedstawiają kobietę przeglądającą się w lustrze. Po seansie przedstawiono natomiast kulisy tworzenia odcinka i rozmowy z aktorami.

Była to najprawdopodobniej jedyna szansa obejrzenia „Sherlock Holmes i upiorna panna młoda” na dużym ekranie. Film nie wejdzie do normalnego repertuaru. Będzie za to pokazywany w telewizji publicznej.

8 stycznia 2016 09:58