0

Inauguracja Warszawskiej Jesieni

59. Warszawska Jesień
fot. Małgorzata Moryc

W warszawskiej Filharmonii uroczysty koncert zainaugurował 59. edycję Festiwalu Warszawska Jesień.

Koncert rozpoczyna się od symfonicznego wykonania Mazurka Dąbrowskiego.

Następnie utwór idealny na dostrojenie do klimatu Festiwalu: Tuning Up Edgarda Varèse. Ciekawa jest geneza powstania tego utworu, wyraża ona bowiem problemy w uzyskaniu środków finansowych na realizację talentu kompozytora. Jakże aktualne dla wielu współczesnych twórców problemy … Nakłoniono Varèse’a w 1946 roku do skomponowania kilku minut muzyki parodiującej orkiestrę podczas strojenia instrumentów przed koncertem. Varèse potraktował propozycję jako poważną, i tak powstał Tuning Up, które często wykorzystywane jest jako wstęp do koncertu symfonicznego. Tym razem znakomicie zabrzmiała jako wstęp do Festiwalu Warszawska Jesień.

Edgard Varèse – Tuning Up

Kolejnym, już dłuższym utworem była kompozycja wrocławianki Grażyny Pstrokońskiej-Nawratil stanowiąca koncert na dwa flety i orkiestrę: „Lasy deszczowe„. Utwór powstał na zamówienie Instytutu Muzyki i Tańca w ramach programu „Kolekcje” – priorytet „Zamówienia kompozytorskie”, i dedykowany jest polskim flecistom: Agacie i Łukaszowi Długoszom. Zamysłem utworu jest oddanie klimatu lasu, drzew, pomników natury. Dzięki wyrazistej linii melodycznej fletów, zamykając oczy, można było się przenieść myślami z warszawskiej Filharmonii do żyjącego swoim światem i wydającego swoje dźwięki lasu.

Po przerwie jeszcze bardziej publiczność została zaskoczona współczesnymi aranżacjami muzycznymi. Utwór francuskiego kompozytora Phillippe Hurela Tour à tour II – La rose des vents obfituje w dźwięki muzyki elektronicznej, jakże rzadko słyszanej w takim miejscu jak Filharmonia Narodowa.

Tour à tour II pour orchestre et électronique (2014-15) de Philippe Hurel

Na zakończenie jeszcze jeden utwór, ale dyrygent ze zmartwieniem ostrzega nowych widzów Warszawskiej Jesieni, że solistka może się spóźnić. W końcu wpada przez całą salę szczelnie odziana w amerykański skafander kosmiczny. Wskakuje (a nie wchodzi, jak przystało na powagę Filharmonii) na scenę, ściąga hełm rzucając na jeden z instrument muzycznych – ukazuje się niebieska fryzura wokalistki.

59. Warszawska Jesień

Rozpoczyna się utwór György Ligetiego Mysteries of the Macabre, czyli aria solistki ostrzegającej przed zbliżającą się zagładą.

17 września 2016 00:58
[fbcomments]