0

Klątwa

Klątwa – Teatr Powszechny
fot. Andrzej

Cóż takiego dzieje się na scenie Teatru Powszechnego, że budzi aż tak ogromne emocje?

Pikiety, blokowanie wejścia do teatru, zgłoszenia do prokuratury, wypowiedzi polityków – to wszystko towarzyszy kolejnym przedstawieniom „Klątwy”. Atmosfera skandalu powoduje, że zdobycie biletu nie jest zadaniem łatwym, a nie wiadomo czy w takich okolicznościach będzie wystarczająco długo wystawiany na scenie przy ulicy Zamoyskiego.

Służymy więc szczegółową informacją, co takiego wyprawia się podczas tego spektaklu.

Nie będzie to klasyczna recenzja: zabraknie zdjęć, wrażeń, odczuć, a nawet nazwisk aktorów. Teatr Powszechny co prawda potraktował nas, tak jak potraktował … (LINK), ale „Klątwa” ma wystarczająco dużo zwolenników, jak i zajadłych wrogów. Nie ma sensu dołączać do którejkolwiek z tych zaślepionych grup.

Wyspiański

Stanisław Wyspiański wydał „Klątwę” w 1889 roku i okazała się ona … wielkim skandalem. Obraz społeczeństwa podtarnowskiej wsi opętanego zabobonami i wierzeniami pogańskimi. Nie wierzą w miłosierdzie, kara za grzechy musi być surowa. Tylko krwawa ofiara może przynieść odkupienie.

Brecht

Warszawski spektakl rozpoczyna scena zbiorowa. Wszyscy aktorzy pojawiają się przed publicznością wykonując telefon do Bertolda Brechta – niemieckiego dramaturga i teoretyka teatru XX wieku. Pytają się jak wystawić dzieło Wyspiańskiego. To zapowiedź całego spektaklu, w którym z samej oryginalnej „Klątwy” znajdą się jedynie szczątki i nawiązania. Utwór Wyspiańskiego jest tylko pretekstem do współczesnych rozważań chorwackiego reżysera. Sam Brecht radzi aktorom zwrócić się do polskiego Papieża.

Papież

Na scenie pojawia się figurka przypominająca jeden z pomników Jana Pawła II. Do figury przyczepione jest dużych rozmiarów dildo oraz transparent „obrońca pedofili”. W tle wybrzmiewa fragment jednej z homilii. Aktorka zakłada na dildo prezerwatywę i przez kilka minut, przy wciąż obecnym głosie kazania, dławiąc się i dusząc, wykonuje fellatio. Scenę kończy umieszczenie figurki na szubienicy z podkreśleniem wspomnianego transparentu.

Krzyże

Kolejne sceny odnoszą się do dramatu Wyspiańskiego. Pojawia się scena kłótni Młodej (u Wyspiańskiego – kochanki i matki dzieci Księdza) z wieśniakami, którzy walczą z suszą (tytułowa Klątwa) za pomocą krzyży – zamiast narzędzi służących do kopania w ziemi. Chórem aktorzy wykrzykują hasła o niskiej jakości plonów z polskiej ziemi.

Chrzest

Kolejna sekwencja jest pretekstem do krytyki kleru. Bardzo luźno odnosi się do dramatu Wyspiańskiego (u którego była jedynie zapowiedź chrztu). Pojawiają się zarzuty o rozwiązłość seksualną, łapówkarstwo, a nawet antysemityzm. I to w zasadzie wyczerpuje nawiązania do Wyspiańskiego. Tekst tych fragmentów jest przerobiony na współczesny, w oryginalnej „Klątwie” Wyspiański używał bardzo trudnego w odbiorze słownictwa (notabene warto przeczytać oryginał). Aktor pełniący rolę konferansjera oznajmia dwuminutową przerwę, do której nie dochodzi.

Feminizm

Aktorka grająca postać Dziewki (młodej dziewczyny, która ma nieślubne dziecko) wygłasza monolog w kierunku publiczności. Proponuje wybranym widzom seks. Zgłasza pretensje o traktowanie kobiet w teatrze. Skarży się, że ich rola w spektaklach teatralnych koncentruje się na wyrażaniu zachowań seksualnych, co według niej jest upokarzające.

Polska

Kolejna scena wzorowana jest na pieśń wykonywaną przez Chór. Sprowadza się do wypowiadania słowa „Polska” w formie odnoszącej się do stosunku seksualnego. Aktorzy odpowiednio akcentują nazwę naszego kraju wykonując przy tym frykcyjne ruchy.

Aborcja

Aktorka wychodzi na scenę z odsłoniętym brzuchem, na którym wypisana jest kwota 1.000 zł. Rozpoczyna dialog z publicznością. Prosi o podniesienie ręki przez wszystkie kobiety na sali. Następnie pyta, która z nich dokonała aborcji (akurat na wybranym przedstawieniu rękę podniósł dla żartu mężczyzna, ale także jedna kobieta, która otrzymuje brawa). Aktorka wysnuwa tezę, że wiele kobiet się nie przyznało i oskarża publiczność o zakłamanie. Sama pokazuje USG twierdząc, że jest w 3 miesiącu ciąży zapowiadając aborcję w Holandii. Podkreśla, że polska gospodarka nic z tego nie będzie miała. Deklaruje również przyniesienie na kolejny spektakl martwego płodu z zabiegu aborcyjnego. Oznajmia, że będzie zachodzić w ciążę jak często jej się to podoba i usuwać również gdy przyjdzie jej na to ochota. Wygłasza tezy znane z wielu protestów środowisk feministycznych o prawie kobiety do decydowaniu o własnym ciele.

Pedofilia

Aktorzy siadają w strojach księży przed publicznością i kolejno opowiadają konkretne przypadki pedofili i obscenicznych zachowań księży. Scenę kończy zbiorowa modlitwa „Ojcze nasz”.

Karabiny

Spektakl płynnie przechodzi do kolejnej sceny: aktorzy składają z krzyży różnych formatów i wielkości przedmiot, który finalnie przypomina karabin. Następnie imitują walkę zbrojną celując do siebie i w publiczność. Końcowym elementem jest mocna, bardzo głośna muzyka rockowa z trudnymi do wytrzymania przez widza światłami stroboskopowymi.

Połowa

Konferansjer obwieszcza połowę spektaklu streszczając przy okazji już zaprezentowane kolejno sceny. Od tego momentu spektakl podąża w kierunku monologów.

Malta

Aktorka przypomina karierę chorwackiego reżysera. Wspomina o kolejnych skandalach wywoływanych jego spektaklami, jednocześnie wskazując na intratne propozycje jakie dostawał. Przykładem jest tutaj Festiwal Malta, który zastosował odnośnie jednego spektaklu cenzurę. Nie przeszkadzało to jednak Chorwatowi pobierać wynagrodzenia za pełnienie swojej funkcji. Reżyser (cały czas mowa o osobie, która jest równocześnie reżyserem przedmiotowego spektaklu) zostaje przez aktorkę nazwany hipokrytą, karierowiczem, obojętnym na wygłaszane przez siebie wartości. Aktorka wypowiada również obawy o przyszłość Teatru Powszechnego, a tym samym swoją pracę i źródło utrzymania, w kontekście protestów i zamieszania wokół Klątwy.

Muzułmanie

Kolejny monolog odnosi się do misji Teatru Powszechnego w sposób wyrazisty broniącego przychylnego podejścia do przyjmowania uchodźców. Aktor jednoznacznie odcina się od tego poglądu argumentując to ryzykiem ataków terrorystycznych. „Ile zamachów było w Poslce?” – pyta wychodząc do publiczności. Wskazuje, że według jego wiedzy nawet w teatrze pracują osoby wyznania muzułmańskiego. Mimo, że je szanuje to ciągle z tyłu głowy tkwi w nim obawa przez terroryzmem. Wyprowadza więc zza kulis psa, którego usadza na scenie. Sam wchodzi w publiczność i udając czworonoga obwąchuje widzów. Kilku z nim zarzuca muzułmańskie pochodzenie, co doprowadza do interakcji z jednym z widzów.

Plakat

Następny aktor odnosi się do zaangażowania go do spektaklu przez chorwackiego reżysera. Wskazuje ilość spektakli, w których eksponował nagość twierdząc, że „łatka” osoby, która zrobi wszystko przyczyniła się, będąc jedynym wyznacznikiem, do tego angażu. Twierdzi, że w przedmiotowym spektaklu miał za zadanie przekraczać kolejne granice. Na dowód symuluje wypróżnianie trzymając, zamiast papieru toaletowego, materiał w barwach Watykanu. Następnie wyciąga poskładany plakat chorwackiego reżysera, obnaża się i zakłada go na przyrodzenie kontynuując swój wywód o swojej karierze aktorskiej i tendencji w teatrze do skandalizowania.

Kaczyński

Następny monolog należy do aktorki, która rozpoczyna od nawiązaniu do sceny z figurą Papieża, w której odgrywała fellatio. Opowiada o krytyce jaka ją spotkała w związku z tym czynem. Aktorzy w tym momencie wspólnie powtarzają mantrę, którą środowiska twórcze bronią się w przypadku oskarżeń o przekraczanie granic, lub łamanie prawa: „wszystko w teatrze jest fikcją”. Następnie aktorka nawiązuje do sceny, która miałaby stanowić przekroczenie granicy, tj. do zbierania środków na wynajęcie przez internet mordercy Kaczyńskiego – taka usługa miałaby kosztować 50 tys. EURO. Scena ta według aktorki nie mogła być wykorzystana nawet przez uznawanego za reżysera przekraczającego jakiekolwiek granice – Chorwata.

Ścięcie

W ostatniej scenie aktorka przebiera się w strój drwala i piłą elektryczną nacina surowy, drewniany krzyż stojący w centralnym miejscu od początku spektaklu. Krzyż pada z hukiem na scenę. Na tylnej ścianie zapalają się światełka tworzące godło państwa polskiego. Aktorzy podchodzą i wykręcają dolne światełka pozbawiając orła pełnej postaci.

Brawa

Publiczność nagradza spektakl oklaskami. Kilka osób na stojąco wygląda na zachwyconych, ale są również tacy, którzy braw nie biją … Przed teatrem nie ma już nawet protestującego przed spektaklem pana z transparentem.

24 kwietnia 2017 13:20
[fbcomments]