Gdy firma Hochtief zapowiedziała, iż inwestycja na Powiślu (na terenie Elektrowni Powiśle) otrzyma nazwę „Copernicus Square” Warszawa zareagowała zbiorowym, gromkim sprzeciwem. Kto żyw pisał protesty i petycje. Negatywnie odpowiedział również Zespół Nazewnictwa Miejskiego oraz Komisja ds. Nazewnictwa Miejskiego Rady Warszawy.
Pod naciskiem opinii publicznej ówczesny inwestor się ugiął. Nie ustalono, co prawda, jaka ma być nazwa docelowa, ale Hochtief odstąpił od absurdalnego pomysłu z „Copernicus Square”. Ostatnie rozmowy jakie miały miejsce dotyczyły nazwy „EC Powiśle”. Ponieważ ta wersja również nie otrzymała akceptacji varsavianistów, więc do „centrali” firmy miały powędrować propozycje alternatywne: „Stara Elektrownia” lub „Elektrownia Powiśle”.
I na tym etapie rozmowy się zakończyły. Po czym nastąpiła cisza (było to dobrze ponad dwa lata temu). Tymczasem teren byłej elektrowni zmienił właściciela. Na ogrodzeniu pojawił się baner z napisem: Tristan Capital Partners White Star Real Estate. A to zapowiada kolejny etap batalii o zachowanie historycznego nazewnictwa.
Jest mało prawdopodobne, aby prowadzone dotychczas pertraktacje z firmą Hochtief znane były obecnemu inwestorowi. Sądzić raczej należy, iż cała zabawa rozpoczyna się od zera. A to oznacza, iż trzeba się zmobilizować i już teraz zdecydowanie domagać się uwzględnienia dotychczasowych ustaleń.
Temat ten został poruszony na posiedzeniu Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego (13.01.2016) i jednogłośnie członkowie tego gremium opowiedzieli się za wystosowaniem pisma (z załączeniem dotychczasowej korespondencji).
Jeśli nie będzie zdecydowanej i szybkiej reakcji mieszkańców, to za kilka miesięcy obudzimy się z jakimś kolejnym nazewniczym kuriozum. Nie można do tego dopuścić. Trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć, że dyktat inwestora nie może wymazywać historii miasta. Elektrownia Powiśle, to część warszawskiej historii i tożsamości Powiśla!
