Kobieta o kobietach w Powstaniu Styczniowym czyli dziś historyczna opowieść Agnieszki Cubały.
Kolejny felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są emitowane w każdą sobotę o 15:15, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.
Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.
Z cyklu:
Stolica historii. Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.
Odcinek XXIII:
Warszawianki w Powstaniu Styczniowym
Opowiada Agnieszka Cubała
W tym roku obchodzimy 160 rocznicę Powstania Styczniowego. Dlatego dziś chciałabym Państwu opowiedzieć o warszawiankach uczestniczących w tym wydarzeniu. Zwłaszcza że, jak stwierdził jeden z obserwatorów tego wydarzenia, szwajcarski pułkownik Franz von Erlach, to one stały się
prawdziwą duszą powstania.

Przedstawicielki płci pięknej organizowały tajne stowarzyszenia, tzw. piątki, komitety czy kumy. Zbierały fundusze, by pomóc ukrywającym się, aresztowanym, skazanym na zesłanie. Tworzyły lazarety, zapewniały funkcjonowanie służby kurierskiej, brały udział w walce zbrojnej. Panie masowo uczestniczyły w manifestacjach patriotycznych, nie tylko odpowiadając za ich organizację, ale podkreślając oddanie sprawie swoim wyglądem. Najczęściej nosiły stroje żałobne. Mówiło się nawet o tym, że Powstanie Styczniowe rozpoczęło się od czarnych sukien i na nich się skończyło. Popularne stały się także słowa jednej z poetek:
Rodacy! Pstra odzież dziś w głowie pstrość znaczy, na grobie Ojczyzny nam strojniej w żałobie.
Po jakimś czasie protest kobiet stał się tak widoczny, że władze rosyjskie wydały nawet rozporządzenia zabraniające noszenia czarnych strojów. Przed karą grzywny, a nawet aresztowaniem, chroniło wówczas tylko specjalne zaświadczenie potwierdzające śmierć bliskiej osoby. Pojawiły się więc stroje w kolejnych kolorach symbolizujących żałobę. Popularny stał się brązowy, grafitowy, szary, a nawet fioletowy. Dochodziło także do sytuacji skrajnych – jedna z pań musiała zapłacić grzywnę za noszenie zielonej sukni – według władz rosyjskich kolor ten w zbyt rażący sposób symbolizował nadzieję.
Bardzo popularna stała się biżuteria patriotyczna – naszyjniki, medaliony, bransoletki, broszki i pierścionki pełne powstańczych akcentów. Motyw łańcucha nawiązywał do zniewolenia kraju, tarcza z Orłem, Pogonią i Archaniołem przypominała o tym, że powstanie zjednoczyło Polaków z Królestwa, Litwy i Rusi, a krzyżyki, serduszka i kotwice to symbole wiary, nadziei i miłości. Biżuteria o takim charakterze pojawiała się również wśród kobiet zesłanych na Syberię. Tutaj wyplatana była z włosów.
Do licznego grona mieszkanek stolicy zaangażowanych w działalność powstańczą należały m.in. Narcyza Żmichowska i Paulina Krakowowa, które wraz przyjaciółkami zebrały sumę 40 tysięcy rubli na zorganizowanie słynnego pogrzebu pięciu warszawiaków poległych podczas wystąpień patriotycznych.

W domu Emilii Heurichowej była przechowywana kasa Komitetu Centralnego Narodowego oraz funkcjonowała drukarnia konspiracyjnego pisma „Ruch”. Do działalności konspiracyjnej kobieta wciągnęła swoje cztery córki – najstarsza z nich miała 18 lat, najmłodsza – 7.

Pelagia Zgliczyńska, narzeczona Jarosława Dąbrowskiego, pełniła rolę kurierki, ale przyczyniła się także do uwolnienia kilku aresztowanych. Podczas powstania wzięła ślub z ukochanym przetrzymywanym w Cytadeli Warszawskiej. Ceremonia odbyła się w sali sądowej dziesiątego pawilonu. Niestety wkrótce po tym wydarzeniu młoda mężatka została aresztowana.
Natomiast Anna Henryka Pustowojtówna przywdziała męski strój, ścięła włosy i zgłosiła się do oddziału powstańczego, by, jako Michał Smok, walczyć z bronią w ręku. Ostatecznie przyznała się jednak do swojej płci, a koledzy ze względu na nazwisko zaczęli ją wówczas nazywać Pustym Wojtkiem. Kobieta została adiutantką generała Czechowskiego, a następnie ze względu na fakt, że nie była traktowana dobrze przez porywczego oficera, adiutantką samego generała Langiewicza.
Nikołaj Berg, rosyjski poeta, pisarz, historyk, powiedział o polskich kobietach uczestniczących w powstaniu styczniowym:
Ludność męska w Polsce może się w danej chwili cofnąć, ustąpić […], może po prostu znużyć się walką i wpaść w odrętwienie […], ludność jednak żeńska nigdy się nie zmienia […]. Kobieta polska jest wiecznym, nieubłaganym i niewyleczonym spiskowcem.

Symbolem stał się portret Julii Simmler. Jej mąż, Józef Simmler, słynny malarz, na jednym z obrazów przedstawił żonę jako antyczną poetkę Safonę, ubraną w kremowe zwiewne szaty, z harfą w dłoni. Jednak, na skutek klęski powstania zmienił koncepcję dzieła. Jasny strój przemalował na czarną suknię. Piękne włosy ukrył pod ciemnym kapeluszem otoczonym żałobnym welonem. Zniknęła harfa, którą zastąpiła rękawiczka i patriotyczna biżuteria. A jasny pejzaż w tle zamienił na pochmurne, ciemne niebo, które symbolizowało nie tylko kolejną żałobę, ale i nadejście ciężkich czasów.
Agnieszka Cubała
Pasjonatka historii Powstania Warszawskiego, autorka 11 książek, a miedzy innymi:
- „Sten pod pachą, bimber w szklance, dziewczyna i… Warszawa. Życie codzienne powstańczej Warszawy”;
- „Skazani na zagładę? 15 sierpnia 1944 Sen o wolności a dramatyczne realia”;
- „Igrzyska życia i śmierci. Sportowcy w Powstaniu Warszawskim”;
- „Miłość’44”;
- „Piaseczno’44. Miasto i ludzie”;
- „Kobiety’44”,
- „Warszawskie dzieci’44”;
- „Sportowe dzieje Piaseczna”.
Opracowała hasła autorskie do „Wielkiej Ilustrowanej Encyklopedii Powstania Warszawskiego”, konsultowała dwa rozdziały polskiej edycji książki Normana Davisa „Powstanie’44”; współpracowała z Muzeum Powstania Warszawskiego przy realizacji prac nad ekspozycją stałą placówki.
Za popularyzację tematu dwukrotnie otrzymała prestiżową nagrodę Klio w kategorii varsaviana, a także odznakę „Zasłużony dla Warszawy”, medal „Orzeł Pęcicki” i srebrny Krzyż Zasługi.
Jest członkiem TMH od jesieni 2022 roku.
Podcast Radia Kolor
3:04 min.
Zobacz też inne odcinki cyklu:
- Lista odcinków: [LINK]