„To film o miłości, bo każdy film jest o miłości” – Grażyna Torbicka na otwarcie 17 Festiwalu Dwa Brzegi.
Ona pracuje w supermarkecie. On w zakładzie produkcyjnym. Spotykają się na wieczorze karaoke.
To melodramat o ludziach z nizin społecznych. Pracują na podrzędnych stanowiskach, za minimalne wynagrodzenie. A i tak są traktowani jak niewolnicy. Aczkolwiek sami też przekraczają regulamin. Mężczyzna ma problem alkoholowy. Kobieta jest samotna i mało przebojowa. Pomimo braku atrakcyjności bardzo ciągnie ich do siebie.
Ta prosta historia miłosna ma wiele przełomów i suspensów. Takich na miarę życia swoich bohaterów: zgubiony numer telefonu, nieudana kolacja, wypadek w pracy. W zasadzie na przemian nie wiadomo czy historia miłosna skończy się dobrze, czy też źle, tudzież bardzo źle. Bohaterowie są nieporadni, ich pocałunek to chyba najmniej romantyczna chwila w historii kina, ale i tak przyciągają angażując w osobistą historię.
Film stylizowany jest jakby na sprzed kilku dekad: stare telefony komórkowe, przeszły repertuar kinowy, obskurne restauracje. Jednak dzieje się jak najbardziej współcześnie, o czym mają świadczyć meldunki radiowe z frontu agresji Rosji na Ukrainę. To bodajże jeden z pierwszych zagranicznych filmów fabularnych poruszających tą kwestię – nie przypadkiem poruszają go Finowie, którzy z agresją sowiecką mieli własne doświadczenia.
W dusznym namiocie kazimierskiego kina Festiwalu Dwa Brzegi projekcja miała dodatkowy urok. Blisko osiem setek widzów na przemian śmiało się i trwożyło. Ten prosty film oparty na dialogach i minimalistycznej scenografii potrafi zaangażować o czym świadczyły także rozmowy po seansie. Jedna z najbardziej poruszających a najmniej romantycznych historii w kinie. Tylko Finowie z takimi sprzecznościami dają sobie tak dobrze radę.
Zwiastun:
- reżyseria, scenariusz: Aki Kaurismäki
- zdjęcia: Timo Salminen
- montaż: Samu Heikkilä
- obsada: Alma Pöysti, Jussi Vatanen Alina Tomnikov, Martti Suosalo, Sakari Kuosmanen, Janne Hyytiäinen, Maria Heiskanen