Autobiografia oraz książka nie będąca jednoznaczną biografią trafiły do rąk Romana Soroczyńskiego.
W marcu 2025 roku prezentowaliśmy książki traktujące o Warszawie z przełomu XIX i XX wieku (zob. https://www.warszawa.pl/warszawskie-historie/). Teraz pora na dwie publikacje opisujące nieco bliższe czasy. Obie książki zawierają mniej lub bardziej widoczne wątki biograficzne.
Zacznę od trylogii Stanisława Grzesiuka, zawierającej autobiograficzne Boso, ale w ostrogach, Pięć lat kacetu i Na marginesie życia. Książki te przeczytało kilka milionów Polaków, w tym piszący te słowa. Pięć lat kacetu wpadło w moje ręce, kiedy byłem bardzo młody, a później wciągnęły mnie dwie pozostałe pozycje. Każda z tych książek jest dziełem samym w sobie! Dlaczego zatem wracam do tych znanych publikacji? Otóż w 2018 roku mijała 100. rocznica urodzin Stanisława Grzesiuka. Z tej okazji zrobiono kwerendę w jego archiwum. W efekcie pojawiły się nieznane do tej pory opowiadania i felietony barda warszawskiej ulicy, które Wydawnictwo Prószyński i S-ka opublikowało w 2019 roku pod wspólnym tytułem Klawo, jadziem!. Jednocześnie porównano pierwsze wydania kultowej trylogii z rękopisem i przywrócono wszystkie fragmenty usunięte przez ówczesną cenzurę. Teraz wreszcie zebrane w jednym tomie, zostały opublikowane przez to samo wydawnictwo.
Stanisław Grzesiuk (1918–1963) był pisarzem, pieśniarzem, zwanym bardem Czerniakowa. Urodzony w Małkowie koło Chełma. Od drugiego roku życia mieszkał w Warszawie, gdzie spędził dzieciństwo i młodość. W trakcie okupacji aresztowany i wysłany na roboty przymusowe do Niemiec, następnie do obozów koncentracyjnych. W lipcu 1945 roku wrócił do kraju; leczył się na gruźlicę płuc, która była konsekwencją pobytu w obozie. Popularyzował przedwojenny folklor stolicy i gwarę warszawską (czerniakowską), wykonywał uliczne pieśni warszawskie. Został pochowany na cmentarzu wojskowym na Powązkach. Obok Stefana Wiecheckiego zaliczany jest do grona najbardziej zasłużonych twórców kultury warszawskiej ulicy.

Kariera literacka Stanisława Grzesiuka to największa kariera PRL-u. Jego książki znikały w kilka tygodni z księgarskich półek, a czytelnicy pisali listy do wydawnictwa z prośbą o interwencję. Jak napisałem, jego kultową trylogię przeczytało kilka milionów Polaków, choć on sam nie chciał nazywać się pisarzem.
Wbrew pozorom, kolejność ukazywania się poszczególnych książek nie była zgodna z chronologią opisywanych zdarzeń. Autor zadebiutował w 1958 roku powieścią Pięć lat kacetu, opisującą pięcioletni pobyt w obozach koncentracyjnych. Jako drugą, w 1961 roku, wydano Boso, ale w ostrogach, będące wspomnieniami z dzieciństwa i wczesnej młodości autora. Natomiast relacja jego zmagań z gruźlicą, zatytułowana Na marginesie życia, ukazała się rok po śmierci czerniakowskiego barda.
Warto zatem wygodnie usiąść i (już bez ingerencji cenzury) zagłębić się we wspomnienia Stanisława Grzesiuka – tym bardziej, że książka jest pięknie wydana i zawiera barwione brzegi kartek.
- Stanisław Grzesiuk, Trylogia bez cenzury: Boso, ale w ostrogach, Pięć lat kacetu, Na marginesie życia
- Copyright © Izabela Grzesiuk & Kamila Chudzyńska, 2025
- Redaktor prowadzący: Michał Nalewski
- Redakcja: Irma Iwaszko, Maciej Korbasiński
- Korekta: Maciej Korbasiński, Marianna Chałupczak, Anna Sidorek
- Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz
- Skład i łamanie: Ewa Wójcik
- Wydawca: Prószyński Media Sp. z o.o., Warszawa 2025
- ISBN 978-83-8391-053-6
Druga książka, autorstwa Marka Bieńczyka, również wzbudziła mój sentyment. Nosi bowiem ona tytuł Rondo Wiatraczna, a piszący te słowa w latach osiemdziesiątych XX wieku mieszkał na warszawskim Grochowie, czyli w pobliżu tytułowego ronda.
Drogi podatnego na objawienia narratora wynikały z jego własnych natchnień i wyobraźni. Trudno powiedzieć, co tu jest czystą fantazją, co mistyfikacją, a co śladem pamięci; jak poważny jest każdy żart i jak żartobliwa jest powaga. Łatwo za to wpaść w nieoznaczony prześwit, zanurzyć się w mnogość dźwięków i barw, dać się porwać logolewitacji, wybrykom słowa, i spotkać mniej lub bardziej widmowe postaci zaludniające ten mikroświat. Bieńczyk tworzy wspaniałą, schulzowsko-bułhakowską mitologię swojej dzielnicy – niedokończonej, niepełnej, a przez to właśnie tym bardziej domagającej się opowieści.
Marek Bieńczyk jest prozaikiem, eseistą, tłumaczem literatury francuskiej (Milan Kundera, Emil Cioran, Roland Barthes, Marcel Proust i inni). Opublikował kilkanaście książek, wśród nich powieści (Terminal, Tworki), książki łączące esej i prozę (m.in. Melancholia. O tych, co nigdy nie odnajdą straty, Przezroczystość, Kontener), zbiory esejów (m.in. Oczy Dűrera; Jabłko Olgi, stopy Dawida), książki dla dzieci-dorosłych (m.in. Książę w cukierni) oraz kroniki winiarskie. Za powieść Tworki otrzymał Paszport Polityki oraz nagrodę im. Reymonta (2000), za zbiór esejów Książka twarzy nagrodę Nike oraz tort od Adama Sowy (2012), za książkę Przezroczystość nagrodę im. Andrzeja Siemka (2008); w roku 2023 otrzymał nagrodę im. Juliana Tuwima za całokształt twórczości.

Rondo Wiatraczna – to nie tylko słowa czy zdania, ale i nastroje. Przykład? Proszę bardzo:
… wychodziłem z domu kochać to miasto, te ulice, to moje miejsce tak uwodzące w śniegu, który przestał padać i polakierował swą powłokę, że stało się niewymownie magiczne, najpiękniejsze w świecie i świętowało nowe przebudzenie…
Autor zastosował zmetaforyzowany język, aby pokazać, że książka nie jest dokumentem. Podczas spotkania autorskiego przyznał, że unikał urbanistycznego podejścia do Grochowa. Dlatego książki nie można traktować jako przewodnika. Mimo tego, w ślad za narratorem, krążyłem ulicami tej części Warszawy. Nie trafiłem wprawdzie na ulicę, przy której mieszkałem, ale – dzięki Markowi Bieńczykowi – przypomniałem sobie wiele miejsc, do których wówczas chodziłem, przypomniałem sobie grochowski klimat. Grochów – jak i cała prawobrzeżna Warszawa – jest przestrzenią wielorako uboczną. Gdzieniegdzie słychać kury, bloki sąsiadują z małymi domkami. Jednocześnie autor co jakiś czas nawiązuje do Paryża [przypomnę, że Marek Bieńczyk jest tłumaczem literatury francuskiej – przyp. RS]. Bardzo ciekawe ujęcie, w którym przewijają się warszawskie i paryskie powidoki i niedowidoki. Również narrator ,nie jest określony jednoznacznie: niemal w każdym rozdziale podaje inną cezurę czasową, dotyczącą zarówno jego rodziców, jak i jego samego.
Ta wieloznaczna proza bardzo kusi, aby – w ślad za Markiem Bieńczykiem – przyjrzeć się wielowymiarowemu obrazowi świata, w którym granice między fantazją a rzeczywistością zacierają się, a każda chwila staje się pretekstem do odkrywania nowych, nieznanych ścieżek myśli.
- Marek Bieńczyk, Rondo Wiatraczna
- Redakcja: Małgorzata Szczurek, Ewa Ślusarczyk
- Korekta: Paulina Bieniek
- Projekt graficzny: Przemek Dębowski
- Skład: Małgorzata Widła
- Udostępnienie obrazu na okładce: Adam Patrzyk
- Wydawca: Wydawnictwo Karakter, Kraków 2025
- Książka ukazała się w Serii Literackiej Karakteru
- ISBN 978-83-68059-52-6