W niedzielę 4 września przyznano Nagrody Gombrowicza w pierwszej edycji konkursu.
Na specjalnej konferencji w siedzibie Polskiej Agencji Pasowej przedstawiciele organizatorów, kapituły i laureaci przedstawili swoje wrażenia i plany na przyszłość.
Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza została ustanowiona przez Radę Miejską w Radomiu i przyznawana jest za debiut, rozumiany jako pierwsza albo druga książka autora napisana prozą artystyczną. Do pierwszej edycji konkursu zgłoszono ponad sześćdziesiąt książek. Jurorzy Nagrody:
- Justyna Sobolewska
- Ewa Graczyk
- Anna Kałuża
- Jerzy Jarzębski (przewodniczący)
- Zofia Król
- Zbigniew Kruszyński
pięcioro nominowanych „po głębokim namyśle i gorących sporach”.
Rita Gombrowicz – patronka Nagrody, wdowa po pisarzu podziękowała pomysłodawcom i organizatorom konkursu, w tym szczególnie Prezydentowi Miasta Radomia.
Przewodniczący kapituły prof. Jerzy Jarzębski wyjaśnił przyczyny doboru do konkursu dwóch pierwszy książek. Podał przykłady znakomitych twórców, których pierwsze dzieła były nie do końca udane (Czesław Miłosz, Jerzy Andrzejewski). Pogratulował laureatom dwóch głównych nagród.
W przypadku powieści historycznej Macieja Hena „Solfatara” (drugiej książki tego autora) zwrócił uwagę na głębię i tak szerokie ukazanie zagadnienia.

Zbiór opowiadań Weroniki Murek „Uprawa roślin południowych metodą Miczurina”, będący jej debiutanckim wydaniem prozy (do tej pory była znana ze współpracy teatralnej) przykuł uwagę kapitału oryginalnością i sprawnością językową. Pierwsze najdłuższe w zbiorze opowiadanie w bardzo ciekawy sposób ukazuje obserwowanie życia i reakcji znajomych przez zmarł kobietę.

Weronika Murek zapytana o dalsze plany szczerze przyznała, że obecnie nie wyobraża sobie kolejnej książki. A jeżeli ją napisze, to tylko żeby zaspokoić własną ciekawość. Na razie jednak wraca do współpracy z dramatem teatralnym.
Maciej Hen zastrzegł natomiast, że jego kolejna powieść będzie zupełnie inna niż „Solfatara”, ale także na razie prace nad nią odłożył na bliżej nieokreślony czas.
Jerzy Jarzębski zwrócił również uwagę na trzy pozostałe książki, które zakwalifikowano do finału konkursu:
- „Gry w Birkenau” Agnieszki Kłos
- „Skoruń” Macieja Płaza
- „O pochodzeniu łajdaków, czyli opowieści z metra” Tomasza Majewskiego.
Nagroda Gombrowicza – książki „finalistki”
Prezydent Miasta Radomia Radosław Witkowski wyjaśnił dlaczego Radom, i dlaczego Gombrowicz:
- dlaczego Radom? a dlaczego nie? – w opinii Prezydenta – Radom jest idealnym miastem do rozpoczęcia wielkiej kariery
- dlaczego Gombrowicz? Był on związany z Radomiem, aczkolwiek jego stosunek do tego miasta najlepiej oddaje cytat: ” Radom nie jest poematem”.
Organizatorzy podkreślili, że prace nad kolejną edycją już się rozpoczynają, jednak nie wykluczają ewaluacji zasad i reguł przyznawania Nagrody. Głównie jednak będzie to zależało od wyrazu artystycznego nadsyłanych w zgłoszeniach pozycji. Celem będzie „pobudzenie Polaków do debiutów talentów literackich”.