Godna odnotowania, bo inteligentna i życiowa, komedia w warszawskim Teatrze Kwadrat.
Młody mąż, ojciec nowonarodzonej córki, zwierza się po tenisowym pojedynku własnemu ojcu z rozterek miłosnych. Nie wszystko bowiem, jak to po urodzeniu dziecka, układa się w małżeństwie.
Spektakl opowiada o trudnych sprawach, często dla małżeństw nie do pokonania, w formie teatru komediowego. Robi to z wyczuciem, zachowując naturalność i realność dialogów. Wyrazistość bohaterów, poprawna kompozycja scen oraz zapewnione zaskakujące zwroty akcji pozwalają utrzymać zainteresowanie widza.
Teatr Kwadrat znany jest z komediowego repertuaru, ale często z mało wyszukanym poczuciem humoru. Takie też ma swoich teatralnych zwolenników, ale nie wszystkich śmieszy. Tym razem jest zupełnie inaczej. Najlepsza komedia to taka, podczas której przez długie okresy czasu panuje na widowni śmiertelna cisza. Ale jak trzeba to trafnym tekstem, ciekawą puentą i doświadczonym aktorstwem udaje się rozbawić publiczność. Ta wychodzi ze spektaklu rozbawiona, ale z pewnymi refleksjami natury życiowej.
Spektakl jest debiutem reżyserskim aktora komediowego Pawła Wawrzeckiego. Na deskach teatru Kwadrat utrzymuje się już osiem lat. Minęła pandemia, przeszły afery związane z teatrem przy Marszałkowskiej, dojrzeli aktorzy. Ale tematyka pozostaje wciąż aktualna.
Spektakl do obejrzenia podczas wakacyjnego setu: 24 i 25 lipca o godz. 19:00.
Uwaga!
Nie zaleca się raczej dla osób z kryzysem małżeńskim…
Aczkolwiek może pomóc.
- autor: Joe DiPietro
- przekład: Bogusława Plisz Góral
- reżyseria: Paweł Wawrzecki
- scenografia: Wojciech Stefaniak
- kostiumy: Karolina Trębacz
- producent: Małgorzata Nejman
- obsada: Ewa Ziętek, Agnieszka Sienkiewicz, Grzegorz Daukszewicz, Paweł Wawrzecki