0

Mikołajkowe smakołyki

Mikołajkowe smakołyki okładki książek
Mikołajkowe smakołyki – okładki książek
fot. Roman Soroczyński

Co by tu, rzutem na taśmę, wybrać na prezent mikołajkowy? A może pod choinkę? Kilka książek doradza Roman Soroczyński.

Nigdy nie byłem i raczej nie będę mistrzem kuchni. Ba! W ogóle gotowanie nie jest moim ulubionym zajęciem. Owszem, potrafię zagotować wodę, ale i w tym przypadku – w dniu narodzin mojej Córki – spaliłem czajnik. Zmywak – owszem… Dlatego podziwiam osoby, które lubią gotować oraz osoby, które potrafią ładnie pisać o kulinariach.

Do takich osób niewątpliwie należy Jarosław Molenda, który – w przerwach pomiędzy morderstwami (oczywiście, tylko opisywanymi w książkach, a nie popełnianymi!) – opublikował Zadziwiające życie owoców. Od ananasa do truskawki i Z espresso przez Europę oraz kilka innych książek związanych z kulinariami. Chyba wszystkie ukazały się pod auspicjami Wydawnictwa Bellona. Tym razem autor zabiera nas – niczym Juliusz Verne w słynnej powieści – w podróż wokół ziemskiego globu, w czym pomaga mu Wydawnictwo Lira.

Książka W 80 filiżanek dookoła świata. Piętnaście najsłynniejszych kawiarni wiedzie czytelnika do kilku państw europejskich (Austria, Niemcy, Portugalia, Serbia, Ukraina, Węgry i Włochy), afrykańskich (Gambia, Egipt, Maroko i Tunezja), południowoamerykańskich (Argentyna i Brazylia) oraz do Indonezji. Ktoś powie, że wymieniłem tylko czternaście krajów? Otóż, Jarosław Molenda dwa razy wędruje do Włoch: do Neapolu i do Florencji. Jak na prawdziwego globtrotera – opisującego w innych publikacjach swoje podróże – przystało, nie skupia się li tylko na smakowaniu kaw. Skrzętnie i skrupulatnie przedstawia historię miejsc, w których owe kawiarnie znajdują się. Przypomina również książki i filmy, których akcja toczyła się w tych lokalach lub w ich pobliżu. Oczywiście, jako smakosz, nie omija okazji, by przyjrzeć się sposobom parzenia poszczególnych rodzajów kaw. Wyjaśnia drobne, acz istotne, różnice między poszczególnymi rodzajami kaw i… sposobami zamawiania ich. Publikacja zawiera dużo interesujących zdjęć i grafik. Autor zdradził mi, że duża w tym zasługa opiekującej się książką pani Magdaleny Wójcik.

W 80 filiżanek... okładka książki
W 80 filiżanek... – okładka książki
fot. Roman Soroczyński

Moim zdaniem, książka W 80 filiżanek dookoła świata… zabiera nas nie tylko do owych piętnastu kawiarni. Jest ona znakomitym przewodnikiem: geograficznym, historycznym i… kulinarno-kawowym.

  • Jarosław Molenda, W 80 filiżanek dookoła świata. Piętnaście najsłynniejszych kawiarni
  • Redaktor prowadząca: Ewa Kubiak
  • Redakcja: Monika Simińska
  • Korekta: Roman Bąk
  • Projekt makiety: Igor Nowaczyk i Magdalena Wójcik
  • Skład: Igor Nowaczyk
  • Retusz zdjęć: Katarzyna Stachacz
  • Projekt okładki: Magdalena Wójcik
  • Redakcja techniczna: Kaja Mikoszewska
  • Wydawca: Wydawnictwo Lira, Warszawa 2021
  • ISBN 978-83-66966-75-8

Zacząłem od kaw, które możemy potraktować deserowo (nie poruszam aspektu towarzyskiego), a tu kiszki marsza grają! Ale zaraz! Czy to musi być fura mięsa? Autorzy książki Happy food green. O roślinnej diecie i szczęśliwym życiu, Niklas Ekstedt i Henrik Ennart, przekonują, że można jeść coś innego. Zostali zainspirowani szybko rozwijającymi się badaniami nad bakteriami jelitowymi. Doszli do wniosku, że warto jeść więcej produktów roślinnych i w ten sposób sprostać czterem największym wyzwaniom stojących przed ludzkością. Twierdzą, że:

Jest to dobre dla klimatu. / Ułatwia wyżywienie stale rosnącej populacji świata. / Przeciwdziała epidemii otyłości – największemu globalnemu kryzysowi zdrowotnemu naszych czasów. / Obniża ryzyko wystąpienia pandemii w przyszłości.

Autorzy prowadzą nas na południe Europy i przekonują o zdrowotności diety śródziemnomorskiej, na którą składa się to, co ludzie jedli przed pojawieniem się supermarketów. Śmiało można powiedzieć, że jest ona „bogatą dietą ubogich”! Oczywiście, te wywody są wsparte opisem osiągnięć naukowych w tej dziedzinie. Okazuje się, że…

część tego, co nazywamy błonnikiem, tak bardzo przypomina pod względem chemicznym cukier, że zmienia się w glukozę na długo przed dotarciem do jelti. Zamiast tego naukowcy używają pojęcia „MAC”, od and. microbiota accessible carbohydrates. Chodzi o taki błonnik, który naprawdę fermentuje dzięki bakteriom. Tak się akurat składa, że w diecie śródziemnomorskiej (…) jest takiego błonnika w bród.

Książka jest urozmaicona rożnymi sposobami przygotowywania zdrowych potraw, które są dodatkowo ilustrowane sugestywnymi zdjęciami.

Happy Food Green okładka książki
Happy Food Green – okładka książki
fot. Roman Soroczyński

Jeden z autorów publikacji w Kostaryce poznał Pabla, który…

… miał 91 lat. Właśnie się wyprowadzał od swojej studziewięcioletniej matki Panchity. Powód? Nowa partnerka.

Nie namawiam do zmiany partnerek/-ów, ale witalność w tym wieku? Choćby dlatego warto sięgnąć po tę książkę.

  • Niklas Ekstedt i Henrik Ennart, Happy food green. O roślinnej diecie i szczęśliwym życiu
  • Tłumaczenie: Agata Teperek
  • Zdjęcia: David Loftus
  • Oprawa graficzna i ilustracje: Katy Kimbell
  • Redaktor prowadząca: Małgorzata Zemsta
  • Redaktor techniczny: Mariusz Teler
  • Opracowanie graficzne projektu okładki: Paweł Panczakiewicz
  • Wydawca: Słowne (dawniej: Burda Książki), Warszawa 2021
  • ISBN 978-83-8053-955-6

Trzecia „kulinarna” książka wraca z nami do krainy słodyczy, a ściślej czekolady. Wskazuje na to już sam tytuł: WEDLOWIE. Czekoladowe imperium. Jej autor, Łukasz Garbal, przenosi nas do pracowni dziewiętnastowiecznych mistrzów cukiernictwa, dawnych manufaktur czekolady, do gabinetów warszawskich fabrykantów i hal fabrycznych, a przy okazji opowiada słodko-gorzki kawałek naszej historii.

Carl Wedel przyjechał do Warszawy z Berlina i w 1851 roku otworzył przy ulicy Miodowej swoją pierwszą cukiernię. Emil, a później Jan Wedlowie, przedstawiciele kolejnych pokoleń tej dynastii, zmienili niedużą cukiernię w potężną fabrykę i osiągnęli sukces na niebywałą skalę, przekraczający wymiar finansowy – ich produkty stały się dla Polaków trwałym symbolem wybornego smaku. Oni sami natomiast coraz głębiej wrastali w warszawski krajobraz, angażując się całym sercem (a nieraz i portfelem) w polskie sprawy. Byli Polakami z wyboru. Świadczy o tym choćby fakt, że Jan Wedel był jednym z inicjatorów postawienia pomnika Ignacego Paderewskiego. Kiedy w 1939 roku ogłoszono Pożyczkę Przeciwlotniczą [właściwie: Pożyczkę Obrony Przeciwlotniczej – przyp. RS], firma

zdecydowała się ułatwić pracownikom zadeklarowanie udziału w Pożyczce (…). … zgodziła się wyłożyć całą sumę pożyczki zł 145 000, rozkładając spłatę na przeciąg 10  miesięcy.

Żeby nie było tak słodko, autor zauważa również nierówności, które w okresie międzywojennym występowały w zakładach Wedla. Coraz więcej kobiet walczyło o swoje miejsce na rynku pracy, coraz częstsze były strajki robotników, domagających się poprawy sytuacji bytowej.

Wedlowie... okładka książki
Wedlowie... – okładka książki
fot. Roman Soroczyński_AJ

Wedlowie nie bali się nowych technologii i innowacyjnych, jak na tamte czasy, form promocji. Niestety, II wojna światowa zmieniła wszystko. A po wojnie? Cóż, firma została upaństwowiona, w 1951 (czyli niemal w setną rocznicę otwarcia pierwszej cukierni) nadano jej imię „22 Lipca”. Jedynie asortyment kierowany na Zachód miał dopisek „dawniej E. Wedel”. Bardzo ciekawa opowieść kończy się śmiercią Jana Wedla i jego pogrzebem w 1960 roku. Zastanawiam się, czy zachęcać autora, Łukasza Garbala, i Wydawnictwo Czarne do kontynuacji… Na razie zachęcam do przeczytania tego, co do tej pory wydano.

  • Łukasz Garbal, WEDLOWIE. Czekoladowe imperium
  • Opieka redakcyjna: Przemysław Pełka
  • Redakcja: Krystyna Podhajska
  • Korekta: Anna Zagmanowska, Justyna Sadurska
  • Projekt okładki: Aleksandra Nałęcz-Jawecka, to/studio
  • Projekt typograficzny, redakcja techniczna i skład: Robert Oleś / dad.pl
  • Fotografia na okładce: Emil Wedel © by archiwum Elżbiety Jasińskiej / FOTONOVA
  • Wydawca: Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2021
  • ISBN 978-83-8191-330-0

Nadeszła pora na deser. Ktoś zapyta: Jak to? Przecież były aż dwa desery! Wszak musimy pamiętać o dzieciach… Proponuję dla nich książkę Reniferka i pomocny Rudzik, której autorkami są Rosa Bailey i Carmen Saldana. Jest to opowieść o Małej Reniferce, która dopiero skończyła rok i po raz pierwszy widziała śnieg. W drodze do jaskini, która ma być schronieniem dla stada reniferów, Mała gubi się. Przypomina sobie nauki mamy i na noc zakopuje się w śniegu. Ale co dalej? I tu zjawia się mały czerwony ptaszek, Rudzik. Po początkowej nieufności rodzi się między nimi przyjaźń, a Rudzik podejmuje się roli przewodnika.

Reniferka i pomocny Rudzik okładka książki
Reniferka i pomocny Rudzik – okładka książki
fot. Roman Soroczyński_AJ

Książkę można szybko przeczytać, warto przy okazji obejrzeć interesujące ilustracje. Najważniejsza jest jej treść, mówiąca o przyjaźni, miłości, niesieniu pomocy oraz szukaniu i odnalezieniu swojej drogi.

  • Rosa Bailey i Carmen Saldana, Reniferka i pomocny Rudzik
  • Przekład: Barbara Supeł
  • Wydawczyni: Natalia Galuchowska
  • Redakcja: Klara Niedroszlańska
  • Korekta: Maria Mazurowska
  • Projekt polskiej wersji okładki: Katarzyna Piątek
  • Skład i DTP: Katarzyna Piątek
  • Redaktor techniczny: Mariusz Teler
  • Wydawca: Słowne (dawniej: Burda Książki), Warszawa 2021
  • ISBN 978-83-8251-052-2
5 grudnia 2021 18:43
[fbcomments]