Romantyczne kryminały

Niepewność i Rozum kontra serce okładki książek
Niepewność i Rozum kontra serce – okładki książek
fot. Anna Jankowska

Czy kryminalne historie zawsze muszą przerażać? Roman Soroczyński udowadnia, że niekoniecznie.

Lubię książki, które, oprócz osnowy, zawierają w swojej treści wątki dotyczące osobistych perypetii bohaterów. Ktoś powie: przecież każda książka zawiera takie wątki! Nie, nie każda! Nie będę tutaj przytaczać tytułów powieści, z których mogłoby wynikać, że ich bohaterowie żyją li tylko pracą. W dużej mierze dotyczyło to między innymi dawniejszych powieści sensacyjnych. Mam wrażenie, że obecne kryminały wręcz epatują nas osobistym życiem swoich bohaterów. Co ciekawe, w wielu powieściach wątek kryminalny jest raczej tłem. Swoistym specjalistą w tej dziedzinie niewątpliwie stało się Wydawnictwo Novae Res.

Opublikowana w tymże Wydawnictwie Niepewność Stanisława Sałapy jest określana jako powieść obyczajowa. W życiu jej bohatera, Piotra, szykują się wielkie zmiany. Najpierw matura, a po niej upragniona przeprowadzka z małego miasteczka na południu Polski do Warszawy i studia prawnicze. Zanim jednak opuści rodzinną miejscowość, poznaje Zuzannę, która staje się dla niego kimś wyjątkowym. Rodzące się między dwojgiem młodych ludzi uczucie niespodziewanie zakłóca przykry incydent – Piotr zostaje napadnięty i pobity. Chłopak rozpoznaje napastnika i postanawia sam wymierzyć sprawiedliwość… Kilka dni później zwłoki oprawcy Piotra zostają znalezione w pobliskiej rzece, a na jaw zaczynają wychodzić tajemnice związane z rodziną jego ukochanej. Od tej chwili żadne z nich nie może się czuć bezpiecznie.

Niepewność okładka książki
Niepewność – okładka książki
fot. Roman Soroczyński

Stanisław Sałapa jest z wykształcenia prawnikiem z praktyką zawodową, obejmującą także prawo publiczne. Naturalną konsekwencją profesji autora są zainteresowania historią państwa i prawa oraz historią doktryn polityczno-prawnych. Jego debiutem literackim była książka Daleko od Timgadu, w której wydarzenia opowiedziane zostały w sposób odbiegający od utartych ścieżek postrzegania dziejów. Spod pióra pisarza – prawnika wyszły również: Imperatyw pozornej poprawności, czyli budowa domu w PRL, Nieczysta gra i Długie cienie umarłych.

Autor posługuje się pięknym, poetyckim językiem. Niektórzy twierdzą, że jest to język staromodny i czynią to wręcz w formie zarzutu wobec autora! Może woleliby, aby – wzorem dzisiejszych rozmów – bohaterowie książki, zamiast przecinków, stosowali najbardziej popularne w Polsce słowo? Uważam, że takie słownictwo jest dużym atutem Niepewności.

Nic nie zastąpi chwil przeznaczonych wyłącznie dla nas. Tak bardzo mnie uskrzydlają i niosą siłę bardzo mi teraz potrzebną.

– [Ciotka – przyp. RS] chciała wszystkiemu sprostać i dać dowód zrozumienia, jak ważne są uczucia, i potwierdzić, jak bardzo jest o tym przekonana. Myślę, że w przygotowaniu tego wspaniałego łoża zawarła swoją tęsknotę i niespełnienie.

Wszak student prawa nie powinien rozmawiać, jak pierwszy lepszy łobuz! Książka jest mocno osadzona w realiach byłego ustroju. Wówczas młodzi ludzie mieli podobne problemy, jak dzisiejsza młodzież, tyle że rozwiązywali je konwencjonalnie. Dorosłość zmuszała ich do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. Uważam, że  Niepewność Stanisława Sałapy powinien przeczytać każdy nastoletni chłopak, a i dla dziewcząt coś się znajdzie.

  • Stanisław Sałapa, Niepewność
  • Redakcja: Dominik Leszczyński
  • Korekta: Paulina Górska
  • Okładka: Michał Duława
  • Foto: Anna Om
  • Skład: Michał Kacprowicz
  • Wydawca: Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2021
  • ISBN 978-83-8219-520-0

Z kolei powieść Rozum kontra serce Joanny Kupniewskiej została utrzymana w konwencji komedii romantycznej. Bohaterka książki, Anna, jest twardo stąpającą po ziemi, bezkompromisową policjantką. Singielka z wyboru, dzieli mężczyzn na przyjaciół, wrogów i ewentualnych partnerów na jedną upojną noc. Co się stanie, gdy jednorazowy partner zapragnie czegoś więcej, a przyjaciel nagle zacznie budzić motyle w brzuchu?

Skoro bohaterka jest policjantką, akcja książki nie może obyć się bez sytuacji związanych z jej pracą. Mamy zatem do czynienia z próbą oszustwa na wnuczka czy z kłusownictwem. Wprawdzie autorce zdarza się pomylić stopnie z tytułami (nie ma czegoś takiego, jak starszy podchorąży!), ale trudno wymagać, aby autorka, która nie miała do czynienia ze służbami mundurowymi, rozeznawała się w tych niuansach.

Policja kontra rozum okładka książki
Policja kontra rozum – okładka książki
fot. Roman Soroczyński

Joanna Kupniewska jest z zawodu fizjoterapeutką, rehabilitantką w szpitalu w Choszcznie (woj. zachodniopomorskie). Pasjonatka jazdy konnej. W jej twórczości odnaleźć można dużą dawkę humoru. Zadebiutowała powieścią obyczajową Dysonanse i harmonie. Następnie opublikowała: Gdy bóg zmrużył oczy i Trzy światy.

Bardzo zachęcająco wyglądają zamieszczone na ostatniej stronie okładki książki wypowiedzi czytelniczek:

Ta powieść działa skuteczniej niż najsilniejszy antydepresant./ Kompleksy? Po lekturze już mnie to nie dotyczy./ Tak się śmiałam, że w środku nocy mąż wygonił mnie z łóżka.

Nie ukrywam, że i ja miałem duży ubaw podczas lektury. Zauważyłem jednak, że autorka wplotła do treści książki sporo ciekawych refleksji.

Życie to jednak dziwne jest. (…) Czegoś nie masz, to źle. A jak w końcu coś dorwiesz, to jeszcze gorzej…

Miłość ma wiele twarzy (…) Nie tylko tę, o której mówisz. To, o czym wspomniałaś, to nawet nie miłość, to zaledwie zakochanie. Przeżywają ten stan już nastolatki i to zazwyczaj kilka razy do roku. Nie możesz też mylić miłości z pożądaniem.

Autorka umiejscowiła akcję książki w swoim rodzinnym mieście. Wprawdzie nazwy mniejszych miejscowości wokół Choszczna nie zgadzają się, ale jest to zapewne zabieg celowy. Bardzo ważne – oprócz wątku romansowego – jest pokazanie specyfiki miasta powiatowego, jakim jest Choszczno, roli spełnianej przez policję. Ciekawie została zaprezentowana „przemiana duchowa” komendanta wojewódzkiego policji, który kiedyś tępił swoich podwładnych chodzących do kościoła, a po 1989 roku stał się niezwykle wierzący i wykorzystujący każdą okazję, by to okazać – zwłaszcza przed biskupem. Scena, w której komendant próbował wydać „religijne” polecenie Annie, jest godna sfilmowania!

Tak się składa, że wychowałem się w powiecie choszczeńskim. I właśnie tam – już jako mieszkaniec Warszawy – zetknąłem się z policjantem, który zachował się bardzo przyzwoicie i nie poddał się lokalnemu kacykowi. Otrzymał za to przysłowiowego kopniaka w górę – oczywiście, do innego miasta. Bo i po co potrzebny jest uczciwy policjant, który patrzy lokalnej władzy na ręce?

Trzeba mieć duży talent, aby połączyć śmieszne sytuacje z delikatnym pokazywaniem wzajemnych powiązań na lokalnym szczeblu. Nie wiem jeszcze, o czym Joanna Kupniewska napisała w pozostałych książkach, ale z pewnością zajrzę do nich. A tymczasem gorąco polecam Rozum kontra serce.

  • Joanna Kupniewska, Rozum kontra serce
  • Redakcja: Szymon Błaszkowski
  • Korekta: Paulina Zyszczak
  • Okładka: Paulina Radomska-Skierkowska
  • Skład: Krzysztof Radziszewski
  • Wydawca: Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2021
  • ISBN 978-83-7942-997-4
28 grudnia 2021 08:35
[fbcomments]