Legia przedostatnia

Porażka w zaległym spotkaniu z Piastem Gliwice oznacza, że Legia przerwę zimową spędzi na kompromitującym przedostatnim miejscu w tabeli.

To jedna z najgorszych rund w całej historii Legii Warszawa.
Nic dziwnego, że kibice przez cały mecz w dosadnych słowach wyrażali swoje zdanie o zarządzaniu klubem.

Na boisku było widać głównie nerwy i niemoc drużyny, która miała w tym sezonie walczyć o najwyższe cele. Piast wszedł w mecz pewniej, a Legia marnowała to, co w takich spotkaniach powinno kończyć się golem: silne uderzenie Biczachczjana obronił bramkarz Piasta, a „ulubieniec” publiczności Mileta Rajović dwukrotnie będąc w idealnej sytuacji sam na sam nie potrafił umieścić piłki w siatce.

Mecz rozstrzygnął stały fragment gry.
Wprowadzony z ławki Michał Chrapek uderzył z rzutu wolnego ponad murem, a źle ustawiony Kacper Tobiasz nawet nie próbował interweniować.
Legia po straconym golu nie oddała żadnego celnego strzału na bramkę gości.

W konsekwencji stołeczny klub dopisał do serii kolejny niechlubny rozdział: brak zwycięstwa już od wielu spotkań, rekordowo słaba passa i spadek na dno tabeli.

Nic dziwnego, że frustracja na trybunach przerodziła się w żądania fundamentalnych zmian.

Fotoreportaż Pawła Jerzmanowskiego: