”Paskudnik Warszawski” to jedna z najoryginalniejszych książek o Warszawie, jaka ukazała się w ciągu wielu lat, na polskim rynku wydawniczym.
Jej autorem jest warszawiak – Tymon Grabowski znany jako Złomnik.
Pisarz oraz popularny youtuber, specjalizujący się w tworzeniu filmów związanych z motoryzacją, tuningiem samochodów i recenzjami różnego rodzaju pojazdów.
O przewodniku tym pisał też Roman Soroczyński: [LINK]
„Paskudnik Warszawski” jest o miejscach, które często omijamy szerokim łukiem, a które skrywają w sobie niezwykłą historię i atmosferę. Tymon Grabowski zabiera czytelnika w podróż po najpaskudniejszych, jego zdaniem, zakątkach stolicy, prezentując opuszczone fabryki, rozpadające się kamienice, relikty wiejskiej zabudowy, oraz zabałaganione tereny pokolejowe, których, wbrew pozorom, jest bardzo dużo na terenie miasta. Autor przy pomocy opisów i autorskich zdjęć pokazuje piękno w zaniedbaniu, inspirując do zwrócenia uwagi na to, co często umyka naszej uwadze. To niezwykła odmiana przewodnika po Warszawie, która pozwala spojrzeć na miasto z zupełnie innej perspektywy.
Książka napisana jest lekkim, bardzo przyjemnym w odbiorze językiem. Dużym plusem publikacji są fragmenty zaczerpnięte z dawnych wydań „Życia Warszawy” oraz przytaczane przez autora fragmenty wspomnień mieszkańców miasta. Tymon Grabowski z gracją przemieszcza się w czasie, dzięki czemu publikacja przypomina barwny kolaż i świetnie się ją czyta. Ciekawym pomysłem na szatę edytorską są zdjęcia umieszczone na czarnym tle oraz tekst, który został zaprezentowany na beżowym podłożu imitującym starą, nadgryzioną zębem czasu, kartkę papieru. Taka szata graficzna nadaje publikacji eleganckiego i vintage’owego wyglądu, jednocześnie przyciągając uwagę czytelników swoją nietypowością.
Tymon Grabowski jest znany z tworzenia satyrycznych, absurdalnych i niejednokrotnie kontrowersyjnych dzieł. Jego prace często poruszają tematy społeczne, polityczne i kulturowe z humorem i ironią. I tak jest również w przypadku „Paskudnika Warszawskiego”, którym bezlitośnie obnaża absurdalną i szkodliwą politykę władz Warszawy w stosunku do miasta. Osobiście bardzo podobają mi się te fragmenty. Uważam je za bardzo ważne pod względem społecznym i myślę, że gdyby urzędnicy odpowiedzialni za stan miasta przeczytali „Paskudnika Warszawskiego”, mogliby się od Tymona Grabowskiego wiele nauczyć.
Niestety, w trakcie czytanie znalazłam kilka błędów merytorycznych i choć publikacja bardzo mi się podoba, nie mogę o tym nie wspomnieć. Bunkier ŻOB (Żydowskiej Organizacji Bojowej, gdzie zginął w trakcie powstania w getcie Mordechaj Anielewicz), autor umieszcza na ulicy Próżnej, która od 1941 roku była wyłączona z getta. Anielewicz zginął w bunkrze na ulicy Miłej, gdzie do dziś znajdują się jego pozostałości.
Autor, w rozdziale poświęconym Żoliborzowi, wysuwa błędne domniemanie, że przedwojenne budynki WSM (Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej) zostały zaprojektowane w socrealistycznym stylu, gdy tymczasem w tym okresie nikomu jeszcze o tym się nie śniło.
Czytając publikację, natrafiłam również na błędną informację dotyczącą lokalizacji Muzeum Chleba, które od zawsze mieściło się na ulicy Jadowskiej 2, przy piekarni nieżyjącego już pana Mariana Pozorka. Tymon Grabowski istniejące Muzeum Chleba pomylił z Muzeum Warszawskiego Piekarnictwa, które miało powstać na ulicy Letniej, w budynkach dawnej Piekarni Mechanicznej, do czego nigdy jednak nie doszło.
I na sam koniec, nigdy nie było na warszawskiej Pradze takiej postaci jak Kazik Marynarz. Był Wicuś Marynarz, czyli Wincenty Andruszkiewicz, były marynarz oraz współwłaściciel najbardziej szemranej knajpy na Brzeskiej. Na serio, nie dotarłam do informacji na temat drugiego imienia pana Wincentego, a nawet jeśli by je miał, to nikt na Pradze go nie używał.
Pomimo tych błędów, uważam „Paskudnik Warszawski” za bardzo ciekawą i cenną publikację, zwłaszcza że Tymon Grabowski opisuje i fotografuje miejsca, z których część zapewne już niedługo przestanie istnieć. Można mieć nadzieję, chociaż może i złudną, że publikacja przyczyni się do zmiany polityki miasta w kwestii „paskudników”. Uważam, że książkę warto mieć w swojej bibliotece, choćby dla zdjęć obiektów, które zapewne nie przetrwają.
Magdalena Kuc
jest przewodnikiem miejskim po Warszawie, warszawianką z krwi i kości.
Dziennikarka, przez lata publikująca w varsavianistycznym serwisie Warszaw Express.
Od najmłodszych lat fascynowała ją historia i kultura miasta.
Szczególną sympatią darzy warszawską Pragę oraz postindustrialne dziedzictwo stolicy.