22. Festiwal Warszawa Singera obfitował w liczne wydarzenia związane z literaturą. Prezentujemy niektóre z nich.
Zgodnie z zapowiedziami, podczas 22. Festiwalu Kultury Żydowskiej Warszawa Singera zorganizowano rozmaite spotkania związane z literaturą. Wszak patron Festiwalu, Isaac Bashevis Singer, był Laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. W tym czasie jedno wydarzenie goniło drugie, więc nie udało mi się trafić na wszystkie. Zaprezentuję zatem tylko niektóre z nich.
Chyba najbardziej w tej części Festiwalu eksploatowanymi przedstawicielami organizatorów byli: kierownik literacki, Remigiusz Grzela i Andrzej Krakowski.

Niemal w samo południe 23 sierpnia 2025 roku drugi z tych panów, zaprezentował, w Austriackim Forum Kultury, wykład zatytułowany Dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą Warszawy? Andrzej Krakowski przybliżył słuchaczom historię kinematografii. Przedstawił dziewięć osób, które były pionierami przemysłu filmowego w latach 1880-1920. Okazuje się, że wszyscy z nich przed wyemigrowaniem do Ameryki mieszkali w Warszawie lub w granicach do 300 kilometrów od niej. Każda z założonych ponad sto lat temu i dotychczas istniejących wytwórni filmowych została założona przez ludzi pochodzących z terenu Polski. Okazuje się również, że już w 1892 roku Jan Szczepanik i Kazimierz Prószyński opatentowali pierwszą kamerę filmową. Niestety, nie została ona wdrożona do produkcji przemysłowej. Andrzej Krakowski, siedząc obok swoich książek z cyklu Pollywood (Jak stworzyliśmy Hollywood, Uciekinierzy w raju i Żyjemy w ich snach) opowiedział mnóstwo tego typu historii.
Równie ciekawe były dwa kolejne spotkania z Andrzejem Krakowskim. Pierwsze z nich nosiło tytuł Tajemnice Noża w wodzie i, oczywiście, dotyczyło słynnego filmu, którego reżyserem był Roman Polański, a kierownikiem produkcji… Józef Krakowski, czyli ojciec prelegenta. Natomiast drugie było związane z książką Dalsze przygody perypatetyka, ale umiejętnie prowadzący spotkanie Remigiusz Grzela wydobył od autora mnóstwo innych ciekawych – czasem intymnych – informacji.

Z kolei w Centrum Kultury Jidysz dyskutowano o roli autorów i autorek chasydzkich w rozwoju literatury żydowskiej, o stanie piśmiennictwa chasydzkiego dziś, a także o tym, jak zmieni się obraz polskiej literatury, jeśli uwzględnimy w niej kilkaset tomów jidyszowych i hebrajskich narracji spisywanych i publikowanych przez chasydów w latach 1814-1939. Uczestnikami prowadzonej i na poważnie, i z humorem, rozmowy byli: prof. Marcin Wodziński, dr Wojciech Tworek i dr Anna Kałużna z Katedry Judaistyki Uniwersytetu Wrocławskiego – redaktorzy i tłumaczka monumentalnego tomu Opowieści chasydzkie. Antologia, który ukaże się w tym roku w serii Biblioteka Narodowa Wydawnictwa Ossolineum. Przyznam, że czułem się trochę rozczarowany tym, że książka jeszcze nie została wydana. Zdecydowanie wolę rozmowy o publikacjach, które… trzymam w ręce.

Tego problemu nie było podczas spotkania w Austriackim Forum Kultury z Remigiuszem Grzelą na temat jego książki Poszukiwany Franz Kafka. Prowadząca spotkanie Katarzyna Oklińska zapytała autora m.in. o to, czy znalazł ducha swojego bohatera. Remigiusz Grzela przypomniał, że zajmuje się Franzem Kafką już ponad dwadzieścia lat: w 2004 roku ukazała się książka Bagaże Franza K. Nigdy więc nie porzucił swojego bohatera i nie musiał go odnajdywać.
Są takie momenty w dziejach naszej współczesnej historii, kiedy Kafka wraca i kiedy my do Kafki wracamy.
Franz Kafka nie był ceniony podczas swojego życia: do jego śmierci w 1924 roku wydano bardzo niewiele jego dzieł. Jednak fascynował i fascynuje wiele osób. Jedną z nich był Max Brod – przyjaciel pisarza, który wydawał pośmiertnie jego dzieła, dowolnie je komponując i uzupełniając. Remigiusz Grzela krąży wokół Franza Kafki, opisując losy różnych postaci, między innymi jego sióstr. W tym celu korzysta z wielu źródeł, próbując równocześnie dotrzeć do potomków tych, którzy ocaleli z Zagłady. Ich losy i ich pamięć stały się siłą napędową kapsuły czasu, do której autor zaprosił czytelniczki i czytelników.

Niezwykle ciekawy przebieg miało, zorganizowane w ramach cyklu Opowiedz mi swoją historię, spotkanie Jidisze mame, którego bohaterką była Gołda Tencer. Sala Promu Kultury Saska Kępa była wypełniona po brzegi, zajęty był również korytarz. Ktoś mógłby pomyśleć, że – przy muzyce w wykonaniu Janusza Tylmana (piano) – rozmawiano o książce Gołda Tencer. Jidisze Mame. Owszem, ale nie tylko. Prowadzący spotkanie Remigiusz Grzela oraz autorka książki, Katarzyna Przybyszewska-Ortonowska, co chwila zaskakiwali widzów i bohaterkę wieczoru różnymi ciekawostkami. Gołda Tencer nie pozostawała im dłużna. Pojawiły się zatem wspomnienia, anegdoty, śmiech i wzruszenie. Okazało się, że minęło już 10 lat od objęcia przez Gołdę Tencer funkcji dyrektorki Teatru Żydowskiego, w związku z czym otrzymała ona okazały bukiet słoneczników oraz serdeczne podziękowania. Widzowie mieli okazję obejrzeć nagrania niektórych ról Gołdy Tencer.
Tradycją Festiwalu Singera są spotkania z cyklu Czytelnia Pisarzy Żydowskich – Mistrzowie czytają. Tym razem fragmenty książek przepięknie przeczytały: Anna Romantowska („Pasażerka” Zofii Posmysz) i Magdalena Zawadzka („XI Nie bądź obojętny” zmarłego niedawno Mariana Turskiego).

Również Żydowski Instytut Historyczny udostępnił swoje pomieszczenia organizatorom Festiwalu. Zorganizowano tam spotkanie autorskie wokół książki Justyny Majewskiej zatytułowanej Mury i szczeliny. Przestrzenie getta warszawskiego. Podczas rozmowy z Remigiuszem Grzelą autorka zwróciła uwagę na przekształcanie, istniejącej pierwotnie w planach nazistów, abstrakcyjnej przestrzeni w miejsce pełne doświadczeń: głodu, chorób, strachu, tęsknoty, poniżenia, lęku, przemocy, aż w końcu śmierci. Zatem tytuł tej książki odnosi się nie tylko do realnego muru, który na rozkaz Niemców budowano w Warszawie od 1940 roku. Dotyczy również, a może przede wszystkim, relacji międzyludzkich.

Temat getta pojawił się również w Austriackim Forum Kultury podczas spotkania autorskiego związanego z książką Radość soboty. Archiwum życia i śmierci. Marta Grzywacz wyjaśniła, co zainspirowało ją do napisania książki dotyczącej zbioru dokumentów nazwanego Archiwum Ringelbluma. W czasie rozmowy z Remigiuszem Grzelą skonstatowała, że to archiwum nie jest zbyt znane – nawet w Izraelu. Tymczasem, gdyby nie archiwum, nie mielibyśmy wiedzy o tym, co działo się w warszawskim getcie. Dzięki pasji Emanuela Ringelbluma powstała tajna organizacja Oneg Szabat („Radość Soboty”), która miała zbierać dowody na istnienie żydowskiego świata: relacje, dzienniki, prywatną korespondencję, teksty literackie, zdjęcia, rysunki, prasę, dokumenty, programy teatralne, kartki na żywność… Kiedy było już wiadomo, że koniec getta jest bliski, grupa wtajemniczonych ukryła zgromadzone archiwum pod ziemią. Spośród kilkudziesięciu osób zaangażowanych w prace Oneg Szabat wojnę przeżyły trzy. I tylko jedna z nich wiedziała, gdzie znajduje się Archiwum Ringelbluma. Jak celem Oneg Szabat było ocalenie żydowskiego świata od zapomnienia, tak celem Marty Grzywacz było przywrócenie pamięci o archiwistach tej organizacji i ich heroicznej pracy. Moim zdaniem, wywiązała się ona z tego zadania znakomicie, jednocześnie z dystansem podchodząc do swoich ustaleń: obok zdań pisanych w sposób autorytatywny (wynikający z dokumentów) pojawiło się sporo zdań formułowanych w trybie przypuszczającym.

Literacką bohaterką ostatniego dnia Festiwalu Singera niewątpliwie była Hanna Krall. Spotkanie ze słynną reportażystką na Dużej Scenie Teatru Żydowskiego, mieszczącej się w Klubie Dowództwa Garnizonu Warszawa poprowadził Remigiusz Grzela. Poprowadził sprawnie, chociaż… Hanna Krall co chwila przejmowała stery, dzięki czemu scenariusz spotkania zmieniał się, co znacznie ubarwiło i tak ciekawą rozmowę. Obydwoje współprowadzący czytali fragmenty najnowszej książki Hanny Krall, zatytułowanej Jedenaście, po czym podejmowali dyskusję. Widzowie dowiedzieli się, skąd tytuł książki: 11 – to numer domu przy ul. Prusa w Otwocku, gdzie zaraz po wojnie mieścił się dom dziecka. Oczywiście, ten budynek nieprzypadkowo znalazł się na stronach książki. Tematem przewodnim publikacji była pamięć. Korzystam ze swoich notatek i w skrócie przedstawiam fragment rozmowy Remigiusza Grzeli i Hanny Krall:
R.G.: – Dlaczego wszystko jest zapisywane? H.K.: – Po to, aby było zapamiętane. R.G.: – Czy mamy obowiązek pamiętania? H.K.: – Nie wiem. Wystarczy potrzeba pamięci, bo trudno nakazać pamięć. Można wykorzystać pamięć w książkach, filmie, teatrze, w pracach naukowych i podczas konferencji.
Hanna Krall, która kilka miesięcy temu ukończyła dziewięćdziesiąt lat, przyznała, że niektóre osoby uparcie wracają do jej pamięci. Istotne jest, aby reporter był wśród ludzi i zauważał szczegóły. Warto odnotowywać owe szczegóły, choćby za pomocą długopisu i kartki. Tym bardziej, że wielu ludzi i wiele miejsc znika.

22. Festiwal Kultury Żydowskiej Warszawa Singera oficjalnie zakończył się w niedzielę, 31 sierpnia 2025 roku. Jednak klamrą spinającą część literacką było spotkanie wokół książki Teatr Żydowski im. Estery Rachel i Idy Kamińskich. Opowieść zespołu aktorskiego. Biografia instytucji. Okazja do wydania takiej biografii jest niebagatelna: Teatr Żydowski obchodzi 75-lecie swojego istnienia! Nic dziwnego zatem, że 2 września Scena Letnia Teatru Żydowskiego była oblegana. Podczas rozmowy z Joanną Krakowską autorka książki, Marta Bryś, powiedziała, że współautorami są 23 osoby z Teatru Żydowskiego, które… nie były informowane, że w wyniku rozmów z nimi powstanie książka. Jednak układ tematyczny publikacji jest efektem rozmów, w czasie których wszyscy byli mocno zaangażowani emocjonalnie. Ideą przewodnią publikacji jest praca z pamięcią i postpamięcią. Jak to w życiu bywa, nie wszyscy pamiętają to samo i tak samo, zaś niektórzy aktorzy (np. Piotr Wiszniowski) dopiero z książki dowiedzieli się o pewnych sprawach. Książka ma za sobą dwustopniową autoryzację, zaś wielki wkład w jej ostateczny kształt miała praca redakcyjna Piotra Pazińskiego.

Miałem świadomość, że – ze względu na przebogatą ofertę Festiwalu Singera – nie wszędzie uda mi się dotrzeć. Przyznam jednak, że czuję pewien niedosyt. Na szczęście niektóre wydarzenia (zwłaszcza organizowane w Austriackim Forum Kultury) były transmitowane i część z nich nadal można obejrzeć w internecie. Może podczas następnych edycji wszystkie będą nagrywane? Oby!