Redakcja wydawnictwa naTemat wydrukowała limitowaną edycję książki pod tytułem Best of na:Temat.
Dużym wyróżnieniem, za które dziękujemy, jest to, że otrzymaliśmy ją w prezencie.
Wydawnictwo, czyli wydrukowany Internet naTematu, no może część, którą Redakcja uznała za swą wizytówkę, to ciekawe podkreślenie ośmioletniej obecności wydawnictwa na polskim rynku internetowym. Polskim i oczywiście warszawskim, bo wprawne oko wyłuska w ich zasobach materiały warszawskie.
Osiem lat to dosyć znaczący okres. Może oznaczać ukończenie kursu podstawowego, lub jak by spojrzeć na to okiem informatyka, Redakcja zapewne zmierza z wersji ośmiobitowej w kierunku szesnastobitowej, zdecydowanie szybszej i wydajniejszej.
Może to być również zmiana z kodu ósemkowego na szesnastkowy.
Życzymy im jak najlepiej, a w tym żarcie jest trochę przekory bo, być może pracując na co dzień na maszynach 64-bitowych, takich technologii mogą nie pamiętać.
Książka Best of na:Temat jest zbiorem 50. artykułów, które Redakcja zgrupowała w dziewięciu (czemu nie ośmiu?) rozdziałach. Wydrukowana na dobrym papierze, z porządnie sklejonym grzbietem, liczy 284 strony (ósemkowo to 434), w układzie dwukolumnowym (binarnie czyli dwójkowo to 1 0001 1100).
Artykuły wzbogacone są dużą ilością kolorowych zdjęć (w palecie CMYK).
Drukowanie takich publikacji jest bardzo dobrym pomysłem i może wejdzie w dobry zwyczaj. Na naszym rynku przykład dała już Polska Wikipedia. Rocznicowe wydania tego typu książek mogą stać się łakomymi kąskami nie tylko dla tych, którzy lubią czytać słowo drukowane, ale również dla kolekcjonerów.
Poniżej pozwalamy sobie przytoczyć tytuły i leady wszystkich artykułów umieszczonych w książce. Oczywiście wszystkie je można odszukać na stronach naTemat.pl.
Do artykułów warszawskich podajemy linki ukryte w numerach stron.
Gratulując ośmioletniej, znaczącej aktywności na polskim internetowym rynku wydawniczym, serdecznie pozdrawiamy.
We wstępniaku
Michał Mańkowski, redaktor naczelny i dyrektor operacyjny Grupy naTemat, napisał:
Nie zliczę, ile razy w ośmioletniej już historii Grupy naTemat słyszałem na mieście ten sam argument – że w internecie nie ma jakościowych materiałów, a dziennikarze internetowi tylko po sobie przepisują. Magazyn premium, który trzymasz w ręku, dowodzi, jak nietrafiony to stereotyp.
Świat pędzi – i ani on, ani Czytelnicy nie poczekają. I właśnie dlatego tworzenie portalu internetowego to ciągły balans pomiędzy tempem a jakością. Połączenie dwóch światów: szybkich newsów, które zarówno dziennikarze, jak i czytelnicy chcą mieć najszybciej, z dużo dłuższymi premium realizacjami. O każdą z tych nóg trzeba dbać, jednocześnie nie zapominając o drugiej.
W naTemat staramy się robić to każdego dnia. Od 2012 roku codziennie rano spotykamy się przy tym samym dużym stole na kolegium redakcyjnym. To wtedy dyskutujemy o tematach, które zgłaszają nasi dziennikarze. Każdy z nich ma swoją działkę i ulubioną tematykę, ale zawsze jest wspólny mianownik. Ten mianownik to odpowiedź na pytanie, dlaczego chcemy na dany temat napisać i czego nowego dowiedzą się z tego tekstu Czytelnicy. Najlepsze z tych odpowiedzi znajdują się właśnie w Twoich rękach.
Wybór nie był łatwy, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na okrągłe 50 tekstów podzielonych na dziewięć tematycznych kategorii, w której każdy Czytelnik znajdzie coś dla siebie. Cała pięćdziesiątka ukazała się w serwisach Grupy naTemat na przestrzeni ostatnich kilku lat.
Pokażemy Wam wyjątkowych ludzi oraz ciekawe miejsca w Polsce i na świecie. Poczytacie o ich pasjach i życiu. Zajrzycie do historii, a także – a może przede wszystkim – spojrzycie w przyszłość dzięki artykułom, w których opisujemy postęp cywilizacyjny i wpływ technologii na kluczowe obszary naszego życia.
Z dumą oddajemy w Wasze ręce pierwszą i limitowaną edycję „Best oj naTemat”, która powstała przy współpracy z Sebastianem Kulczykiem, twórcą programu InCredible Inspirations. Po więcej zapraszamy codziennie na naTemat.pl.
Autorem grafiki na okładce jest artysta Robert Szczebiot.
Rozdziały
Książka jest podzielona na 9 rozdziałów:
- Ludzie – str. 5
- Miejsca – str. 43
- Przyszłość – str. 73
- Wywiady – str. 99
- Praca i pasja – str. 129
- Świat – str. 155
- Życie – str. 193
- Portrety Polski – str. 219
- Historia – str. 261
Lista artykułów.
Ludzie
- Ma 69 lat, jest byłym górnikiem, a dziś studiuje na ASP.
„To najwytrwalszy student” (str. 5)
Tekst: Włodzimierz Szczepański
Zdjęcia: Maciej Stanik
Stasiu Kwieciński trzyma pędzel w lewej dłoni. Po udarze prawa zbyt mocno drży.
– 14 lat byłem górnikiem, bo chciałem się dorobić. Nie wydałem pieniędzy na nic mądrego. Może dlatego teraz studiuję malarstwo – mówi.
- Za brak światła mógł kiedyś stracić głowę.
Wiemy, jak wygląda praca współczesnego latarnika (str. 11)Ludzie – 1. rozdział „Best na:Temat”Tekst: Adam Nowiński
Zdjęcia: Stefan Ronisz
Jadać trasą z Władysławowa w kierunku Karwi, mniej więcej w połowie drogi wjeżdżamy na brukowany trakt, a po prawej stronie zza drzew wyłaniają się dwie strzeliste budowle. To znak, że jesteśmy w Rozewiu, a wspomniane budynki to dwie latarnie morskie. Jedną z nich postanowiliśmy odwiedzić.
- Cały dom robi we wiadra.
Sławojki i wychodki w środku polskiego miasta (str. 17)
Tekst: Aneta Olender
Zdjęcia: Maciej Stanik
Toalety są w takim stanie, że wolimy załatwiać się do wiaderek. Brud, szczury, robactwo… Strach tam wejść, bo można wpaść. A wiadereczko domestosem się wymyje i tyle. Już się do tego przyzwyczailiśmy.
- Polski hydraulik był twarzą wejścia do UE.
Odnaleźliśmy go po 15 latach (str. 23)
Rozmawiała Katarzyna Zuchowicz
Piotr Adamski był twarzą najsłynniejszej reklamy po wejściu Polski do UE.
- Halinka gotuje dla prezesa PiS (str. 29)
Tekst: Daria Różańska
Zdjęcia: Maciej Stanik
– To bardzo wielki zaszczyt. Cieszę się, że prezesowi smakuje. Ale dla wszystkich robię tak samo – zarzeka się zestresowana, ale i dumna 70-latka. Kaczyńskiego na żywo nie widziała. A chciałaby, żeby kiedyś odwiedził ich lokal.
- Pozują do aktów na ASP.
Wiele godzin bez ruchu, ale nie za darmo (str. 33)
Tekst: Włodzimierz Szczepański
Zdjęcia: Maciej Stanik
Anna zsuwa sukienkę i kładzie się na sofie. Ma rubensowskie kształty. Po czwórce dzieci trudno wrócić do dawnej wagi. – Miałam podkurczoną lewą czy prawą nogę? – pyta malującego ją studenta Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
- Jestem ostatnim krewnym i obrońcą Adolfa Hitlera (str. 37)
Tekst: Daria Różańska i Mateusz Marchwicki (współpraca)
Zdjęcia: Maciej Stanik
Antyfaszysta, „wojownik wolności”, który nie chce wstąpić do partii nacjonalistycznej – tak o sobie mówi Romano Lukas Hitler, który uparcie twierdzi, że Hitler był jego wujem. I nie popełnił zbrodni przeciw ludzkości.
Miejsca
- To miał być blok bez kuchni mieszkaniach.
Tak się żyje Superjednostce. (str. 45)
Tekst: Tomasz Ławnicki
Zdjęcia: Maciej Stanik
Mieszkam na 3. piętrze, więc windą jadę na 2. i potem dalej schodami. A tak w ogóle to to jest 5. kondygnacja.
- Zobaczyłem stadion Legii od kulis.
Od teraz inaczej będę oglądać mecze. (str. 53)Miejsca – 2. rozdział „Best na:Temat”Tekst: Rafał Madajczak
Zdjęcia: Maciej Stanik, Rafał Madajczak
Kiedy wszyscy patrzą na boisko, równie ciekawe rzeczy dzieją się tam, gdzie nikt nie patrzy.
- Biedaszyby w Wałbrzychu.
Udało nam się wejść do miejsca, które nie powinno istnieć. (str. 57)
Tekst: Włodzimierz Szczepański
Zdjęcia: Maciej Stanik
Nie włączają latarek, aby policjanci i strażnicy miejscy ich nie wypatrzyli. Ekipy są trzy, w każdej po dwóch ludzi. Po chwili kopania słychać zgrzytanie łopaty o skałę. To już węgiel.
- Odwiedziliśmy najbardziej niedostępny cmentarz
Warszawy (str. 62)
Tekst: Tomasz Lawnicki
Zdjęcia: Maciej Stanik
Trudno uwierzyć, że na tej małej powierzchni leżą szczątki blisko pół tysiąca osób. Jeszcze chwila i po tym miejscu pamięci nie byłoby śladu.
- To stąd Sowieci planowali nuklearny atak na Zachód (str. 66)
Tekst: Piotr Rodzik
Zdjęcia: Maciej Stanik
Eksplorujemy opuszczone radzieckie bazy na Pomorzu.
Przyszłość
- Ray Kurzweil – człowiek, który lata temu przewidział czasy, w których żyjemy dzisiaj.
Patrzyli na niego jak na dziwaka. (str. 75)
Tekst: Rafał Badowski
Przyszłość – 3. rozdział „Best of na:Temat”Przed prawie 20 laty był wyśmiewany. Ray Kurzweil mówił wówczas o autonomicznych samochodach, bionicznych protezach i bezprzewodowym dostępie do internetu. Współcześni mu ludzie uważali go za niegroźnego świra. Dziś Kurzweil ma opinię twórcy najtrafniejszych prognoz dotyczących przyszłości. Poznajcie twórcę Singularity University, który przygotowuje najzdolniejszych światowych liderów do sprostania najważniejszym wyzwaniom świata.
- Sztuczna inteligencja to obietnica nieśmiertelności.
Ale co będziemy robić, gdy z pracy wykopią nas roboty? (str. 79)
Tekst: Adam Sieńko
Wizje przyszłości obok obietnic wirtualnego i w pewnym sensie nieśmiertelnego człowieka pełne są niepokojących zapowiedzi sugerujących, że za chwilę wszyscy stracimy zatrudnienie na rzecz inteligentnych robotów. Ich ekspansji nie wymknie się żadna specjalizacja – prawnicy, lekarze, dziennikarze, taksówkarze, sprzątaczki ani magazynierzy.
– Zaraz, zaraz, to nie tak – oponuje jednak Tomasz Gibas, ekspert w dziedzinie sztucznej inteligencji. W rozmowie z INN:Poland współzałożyciel Coders Center przekonuje, że ratunkiem przed bezrobociem jest założenie własnego biznesu. I przekucie potencjału robotów w zyski.
- Najlepsza szkoła na świecie jest… pod Warszawą.
Nie mają ławek, a o podręcznikach nie słyszeli. (str. 82)
Tekst: Konrad Bagiński
Konkurs Edumission jest z założenia elitarny – do udziału w nim zaproszono jedynie 20 najlepszych szkół z całego świata. Zwyciężyła polska placówka No Bell z Konstancina-Jeziorny. Jej program – bez dzwonków, ławek i podręczników – zdobył serca jurorów.
- Dlaczego słońce chce w tym roku usmażyć Polakom mózgi?!
Ekspert wyjaśnia jak dziecku, co się wyprawia z pogodą. (str. 84)
Tekst: Katarzyna Zuchowicz
Żar leje się z nieba już kolejny tydzień, w ciągu dnia nie da się wytrzymać na słońcu, wieczorem temperatury też sięgają 30 stopni C. Taką niespodziankę zrobiło nam ciepłe powietrze z Afryki. Skąd tyle słońca? Co to za zmiany? I czego się po nich spodziewać? Prof, dr hab. Rajmund Przybylak z Katedry Meteorologii i Klimatologii na UMK w Toruniu, który zajmuje się zmianami klimatu, wyjaśnia -o co właściwie chodzi.
- Chirurdzy ustawiają się w kolejce po jego wątroby.
Student z Krakowa po cichu rewolucjonizuje polską medycynę. (str. 86)
Tekst: Mariusz Janik
Zdjęcia: Archiwum prywatne
Jan Witowski nie Jest po prostu studentem, jak piszą skrótowo media. Owszem, kończy powoli IV rok medycyny na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, rychło będzie wybierać przyszłą specjalizację. Ale jest też synem znanego chemika dydaktyka, stypendystą premiera i ministra edukacji narodowej. Ba, na początku tego roku wystąpił na szacownym Uniwersytecie Stanforda jako… prelegent. A stworzony przez niego na drukarce trójwymiarowej model wątroby to dopiero początek rewolucji w krakowskiej chirurgii.
- Oto, jak naprawdę wygląda praca w startupach.
Ten raport to gorzka pigułka prawdy. (str. 90)
Tekst: Patrycja Wszeborowska
Polska cierpi na plagę startupów.
Startupują wszyscy – od świeżo upieczonych absolwentów przez znudzonych prącą w korporacji yuppies na staruszkach kończąc. Wydawałoby się, że każda nowo powstała firma, która w jakiś sposób nawiązuje do nowoczesnych technologii i zatrudnia dwie osoby na umowę cywilnoprawną, rości sobie prawa do nazywania się startupem.
- Taka będzie Polska za 50 lat.
Sztuczna inteligencja zintegruje się z człowiekiem. (str. 95)
Tekst: Patrycja Wszeborowska
Jak będzie wyglądał świat za 50 lat?
W dobie szaleńczo pędzącego postępu technologicznego, zmian cywilizacyjnych, a także groźby wiszącej nad naszymi głowami katastrofy ekologicznej, trudno gdybać. Jeśli jednak nic nie stanie na przeszkodzie, nasze marzenia o sztucznej inteligencji mają szansę się spełnić, a otaczającą nas rzeczywistość zmienić nie do poznania.
Wywiady
- Mamy 10/10 punktów szczęścia, że żyjemy w Polsce.
O tej książce będziesz myślał przez tydzień. (str. 101)
Tekst: Michał Mańkowski
Zdjęcia: Archiwum autora
Wywiady – 4. rozdział „Best of na:Temat”Czytając tę książkę, parę razy w głos się zaśmiałem. Przeważnie jednak czułem się, jakbym dostał obuchem w łeb. „Chrobot” Tomasza Michniewicza to siedem historii życia najzwyklejszych ludzi świata z krajów rozsianych po całej Ziemi. Niby to samo, a jednocześnie tak skrajnie różne. Powiedzieć, że otwiera głowę, to jak nic nie powiedzieć. Dlatego postanowiłem spotkać się z jej autorem i porozmawiać o… Polsce i reszcie świata.
- Nie przejmuję się, że jestem wieśniakiem.
Małomiasteczkowa rozmowa z Dawidem Podsiadłą. (str. 110)
Tekst: Kamil Rakosza
Zdjęcia: Jacek Kołodziejski
Jak pewnie większości z was, mi również nie udało się dodzwonić do Dawida przy okazji akcji promocyjnej „Małomiasteczkowego” w ostatnich dniach września. Udało mi się jednak spotkać z nim w Warszawie i pogadać jak słoik z wekiem. – Ja tam się nie przejmuję, że jestem wieśniakiem – uważa Dawid Podsiadło.
- Podstarzali męscy szowiniści, byle nie dać się im za krzyczeć.
Oto praktyczna strona mentoringu. (str. 115)
Tekst: Krzysztof Majdan
Zdjęcia: Paweł Krzywicki
Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Virgin Mobile, w szczerym wywiadzie opowiada, jaki jest problem z młodymi ludźmi, którzy – choć szalenie inteligentni – są „nieogarnięci jak diabli”. Przypomina, jak łatwo popaść w biznesowe veni, vidi, vici i czego oczekuje się od mentora. Udziela kilku życiowych porad dotyczących kariery i odpowiada, co powiedziałaby samej sobie sprzed 20 lat.
- 30 lat po Okrągłym Stole.
Danuta Kuroń: Groziła nam katastrofa cywilizacyjna. (str. 119)
Tekst: Tomasz Ławnicki
Zdjęcia: Maciej Stanik
5 kwietnia mija 30 lat od zakończenia obrad Okrągłego Stołu.
Na mocy podpisanych porozumień 4 czerwca 1989 r. doszło do pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych.
W nich „Solidarność” wygrała tyle, ile mogła wygrać.
- Jeśli lajkujesz na Facebooku, to możesz się bać.
Polak opracował genialny system, który wykorzystał Donald Trump (str. 124)
Tekst: Adam Sieńko
Lubisz Facebooka?
Spędzasz tam godziny dziennie, odpalasz aplikację tuż po przebudzeniu, na chwilę przed zaśnięciem i kiedy budzisz się w nocy? No to masz problem, bo twoi znajomi mogą wiedzieć o tobie wszystko.
Praca i pasja
- Sprawdziliśmy, ile prawdy jest w serialu Wataha.
Rzeczywistość okazała się dużo ciekawsza. (str. 131)
Tekst: Włodzimierz Szczepański
Zdjęcia: Maciej Stanik
– Zrobiliśmy zasadzkę. Przewodnik przerzutu przechodził tak blisko, że mogłem go dotknąć. Wyjąłem broń… – opowiada pogranicznik ze strażnicy w Ustrzykach Górnych.
- Kebab to nie jedzenie, to styl życia.
Bracia z Iraku prowadzą restaurację, która podbija internet i brzuchy Polaków. (str. 137)
Tekst: Bartosz Godziński
Zdjęcia: Maciej Stanik
Praca i pasja – 5. rozdział „Best of na:Temat”Jest tym dla knajp z tureckim jedzeniem, czym Starbucks dla kawiarni.
Miejscem niespodziewanego kultu. Położony obok Wołomin słynie z mafii, za to Radzymin z lokalu, który serwuje najdłuższe kebaby w Polsce i wrzuci memy, które podbijają internet.
- Idę do studia tatuażu.
Czas poznać wszystkie sekrety dosłownie na własnej skórze. (str. 141)
Tekst: Michał Jośko
Zdjęcia: Maciej Stanik
Nie ma lepszej sposobności do wypytania tatuatorki o szczegóły jej pracy niż moment, w którym ozdabia moje ciało przy pomocy swojej maszynki.
Gotowi na fachową wiedzę i naprawdę mocne wrażenia?
A więc zaczynamy.
- Bajka o programiście.
Uwierzyli w gigantyczne pensje i zmarnowali masę czasu (str. 147)
Tekst: Mariusz Janik
Przez kilka ostatnich lat słyszeliśmy to niemal codziennie: na rynku brakuje kilkudziesięciu tysięcy informatyków, praca za trzykrotność średniej krajowej jest w zasięgu ręki, a kandydaci zrobili się tak narowiści, że nie chce im się nawet przychodzić na rozmowy rekrutacyjne. Rzeczywistość dalece jednak odbiega od wizji, którą zachwyciły się prawdopodobnie tysiące Polaków.
- Warszawscy spidermani,
czyli jak to jest myć okna w powietrzu. (str. 150)
Tekst: Włodzimierz Szczepański
Zdjęcia: Maciej Stanik
Zycie na krawędzi to dla nich nie jest przenośnia czy tytuł piosenki. Podobnie jak balansowanie na cienkiej linie.
Poznałem pracę miejskich alpinistów.
Świat
- Gra w życie.
Przez tydzień żyliśmy z uchodźcami. (str. 157)
Tekst: Michał Mańkowski
Zdjęcia: Maciej Stanik
Świat – 6. rozdział „Best of na:Temat”Wszyscy dziwią się i wytykają uchodźcom, że każdy z nich ma dobrego i sprawnego smartfona z internetem. „To gdzie ta bieda i problemy”- pytają ironicznie. Po tym tygodniu przekonaliśmy się, że uchodźcy po prostu dobre smartfony mieć muszą. To ich całe życie. Mają w nim swoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. I właśnie dlatego pierwszą rzeczą, którą robią chorwackie służby po ich złapaniu, jest niszczenie telefonów.
Dopiero potem zaczyna się bicie.
- Pojechaliśmy do Wenezueli, by zobaczyć ten koniec świata. (str. 163)
Tekst: Maciej Stanik i Michał Mańkowski
Zdjęcia: Maciej Stanik
Zanim wyruszyliśmy do Wenezueli, musieliśmy załatwić sobie fixerkę. To nasze lokalne oczy, uszy i… wszystkie inne zmysły. Dzięki fixerom można dotrzeć w miejsca, które bez nich byłyby po prostu niedostępne. Ale fixer to niejedyna osoba, którą musimy umówić i… opłacić przed przyjazdem do Wenezueli. Jeszcze więcej kosztowały nas usługi Diego. Diego to nasz ochroniarz, który nie ruszał się bez broni. A my nie ruszaliśmy się nigdzie bez Diego lub jego kolegi.
- Niezły Meksyk.
Ta granica USA to dramat, który trzeba zobaczyć na własne oczy. (str. 175)
Tekst: Michał Mańkowski
Zdjęcia: Michał Mańkowski
– Hej, ty jesteś prawnikiem? Potrzebuję pomocy – usłyszałem desperackie pytanie przez grube i szczelne kraty wysokiego na kilka metrów muru. Po drugiej stronie mignęła mi sylwetka na oko 30-letniego Latynosa. Mignęła, bo niewiele tam widać. Takich postaci było tam kilkanaście. To granica Stanów Zjednoczonych z Meksykiem. Jedno z najdziwniejszych, najciekawszych, najbardziej strzeżonych, najsmutniejszych miejsc, w których miałem okazję być.
- Polska jest tak fajna, że na 100-lecie wynajęliśmy największy baner na Times Square, by powiedzieć o tym światu. (str. 179)
Tekst: redakcja
Długo zastanawialiśmy się, jak uczcić tę wyjątkową i okrągłą rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Wbrew temu, co może się wielu osobom wydawać, Polska jest świetnym krajem, dlatego postanowiliśmy przypomnieć o tym Polakom, a jednocześnie powiedzieć to… całemu światu. Specjalnie na 100-lecie redakcja naTemat.pl wynajęła największy pojedynczy billboard w samiutkim centrum nowojorskiego Times Square, by wyświetlić na nim krótki spot o naszym kraju.
- Gaijin w Japonii – szybki strzał (str. 182)
Tekst: Michał Mańkowski
Zdjęcia: Michał Mańkowski
To zdjęcie idealnie oddaje wrażenie, jakie można przywieźć z Japonii zaledwie po kilku dniach pobytu. Tłok, tempo, nadzór, zasady i wszechobecni „poganiacze”. Ale o tym wszystkim za chwilę.
Życie
- Umierała z bólu, a lekarz mówił, by napiła się wina na rozluźnienie. Chora na wulwodynię opowiada o swoim dramacie (str. 195)
Tekst: Aneta Olender
Zdjęcia: Archiwum prywatne
Życie – 7. rozdział „Best of na:Temat”Umierała z bólu. Czuła się tak, jakby ktoś ciął ją żyletkami albo przypalał ogniem. Ale lekarze mówili, że wymyśla. Twierdzili, że ból siedzi wlej głowie. „Cierpienie” i „dramat” – tak dziś Izabela Cydzik mówi o czasie, kiedy walczyła o zdiagnozowanie swojej choroby. Przypadkiem trafiła na informacje o wulwodynii. Dziś jest ambasadorką Ogólnopolskiej Kampanii poświęconej kobietom ciapiącym z powodu wulwodynii i ich bliskim. Może się z nią zmagać nawet 16 proc. kobiet.
- Ciechocinek po godzinach.
Dopiero tutaj, po pięćdziesiątce, dowiedziałam się, czym jest seks. (str. 198)
Tekst: Daria Różańska
Zdjęcia: Maciej Stanik
Józef miał ze sto partnerek seksualnych, z czego połowę w sanatoriach.
– Rozległe życie towarzyskie tu kwitnie, panowie przyjeżdżają w sprawie pań, panie w sprawie panów – rzuca Kazimierz, jeszcze dwa lata temu dorabiał jako fordanser.
- Superbohaterowie nocnej Warszawy (str. 205)
Tekst: Kamil Rakosza
Zdjęcia: Maciej Stanik
Trzęsę się z zimna, czekając na przystanku na 507. Para wydmuchiwana z ust jest prawie tak gęsta, jak tytoniowy dyni i zastanawiam się, czy Bartek ze swoją ekipą medyków ulicy w ogóle wybierze się w taką pogodę na Dworzec Centralny. Autobus podjeżdża, wsiadam i profilaktycznie wybieram numer mojego rozmówcy.
- Z kaleki zrobili ubeka.
Za to, gdzie 50 lat temu pracował jego ojciec. (str. 209)
Tekst: Daria Różańska
Zdjęcia: Stefan Ronisz
– Najpierw zabrali część renty mojemu tacie, który leży w grobie. A po ojcu został niepełnosprawny syn, czyli ja. No to mnie też zabrali. Czuję się okradziony – mówi wprost Jerzy Kamizela.
- Raz uśpili mnie gazem.
Kierowcy ciężarówek o życiu w trasie. (str. 213)
Tekst: Adam Nowińiski
Zdjęcia: Maciej Stanik
„Pijany brudas, zaniedbujący rodzinę cham, prostak” – takie komentarze na temat kierowców ciężarówek to codzienność. Firma transportowa ADAR jakiś czas temu postanowiła walczyć ze stereotypami, wypuszczając spoty o pracy kierowców. Pokazano w nich, jak wygląda życie profesjonalnego kierowcy tira. Ale czy tak jest naprawdę? Co ze stereotypami? Sprawdziliśmy to.
Portrety Polski
- Ta wieś znika z powierzchni ziemi. (str. 221)
Tekst: Tomasz Ławnicki
Zdjęcia: Maciej Stanik
Już za chwilę w Nieboczowach nie zostanie kamień na kamieniu.
- Będzie błogosławiony.
Tylawa 15 lat po wyroku w sprawie księdza pedofila. (str. 227)Portrety Polski – 8. rozdział „Best of na:Temat”Tekst: Daria Różańska
Zdjęcia: Stefan Ronisz
Księdza skazano za molestowanie dziewczynek.
– Palcem można było wskazać, kogo nie ruszał – słyszę.
Teraz na palcach ręki można zliczyć, kto wierzy w winę księdza.
– Kargul gadał: sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie.
- Tak żyjemy bez PKS-ów.
Nie stać cię na auto – nie istniejesz. (str. 235)
Tekst: Daria Różanska
Zdjęcia: Stefan Ronisz
– Nie masz prawa jazdy, to tu nie istniejesz, nie wydostaniesz się – powtarzają na mazowieckich wsiach. 60 kilometrów od Warszawy kończy się komunikacyjny raj, a zaczyna „czarna dziura” albo „biała plama”.
- Ostatni przystanek twojego pupila:
witamy w krematorium dla zwierząt. (str. 240)
Tekst: Michał Jośko
Zdjęcia: Maciej Stanik
Śmierć nie ominie żadnej istoty, również ukochanego Reksia, Pimpusia czy też Mruczka. Dziś odwiedziłem wyjątkowe miejsce, w którym pożegnasz swojego ulubieńca z szacunkiem, gdy już odejdzie z tego świata.
- Tego nie znajdziesz w przewodniku.
Prawdziwa twarz niesławnej dzielnicy Łodzi. (str. 245)
Tekst: Bartosz Godziński
Zdjęcia: Maciej Stanik
Ta okryta złą sławą (nawet wśród mieszkańców Łodzi), jedna z najbardziej znanych dzielnic w Polsce, ma w sobie mnóstwo uroku. Przekonałem się o tym na własne oczy w rosie przechadzki z najsłynniejszym bałuciarzem – Łukaszem z Bałut.
- O starości, której nie dopuszczasz do myśli.
To jakby nagle spaść z wysokiego konia. (str. 251)
Tekst: Daria Różańska
Zdjęcia: Maciej Stanik
– Komorne, leki. Teraz zęby mi się popsuły, naprawić trzeba. Jak bez zębów? – zastanawia się Hela.
Handluje używanymi rzeczami na warszawskim bazarze.
– Zęby zębami, ale coś trzeba jeść – przywołuje ją do porządku Ula.
- Królestwo 500+.
Tutaj pieniądze od rządu dostaje 90 procent rodziców. (str. 257)
Tekst: Włodzimierz Szczepański
Czy PiS kupiło wieś za 500+?
Potworów to ewenement na skalę całego kraju.
Historia
- To jakby odbity człowiek.
Tutaj zachowały się ślady krwi powstańców. (str. 263)
Tekst: Daria Różańska
Zdjęcia. Maciej Stanik
Na zniszczonych marmurowych posadzkach ostały się brunatno-brązowe plamy przypominające krew. I tak w wielu miejscach w Warszawie. Muzeum Powstania Warszawskiego sprawdza, czy mogą być to ślady walk o wolną ojczyznę.
- Harówka od bladego świtu do późnej nocy i tylko pół godziny przerwy.
Tak żyły polskie białe niewolnice. (str. 269)
Tekst: Aleksandra Gersz
Historia – 9. rozdział „Best of na:Temat”Służące w przedwojennej Polsce miały smutne i ciężkie życie. Były paniami do wszystkiego, pracownicami bez praw pracowniczych, meblami bez głosu, ofiarami brutalnych morderstw. Nazywano je tłumokami, tumanami, głupimi dziewuchami. Jednak niektórym się poszczęściło, jak chociażby prababci Angeli Merkel. Tym zapomnianym kobietom głos przywraca Joanna Kuciel-Frydryszak, autorka książki „Służące do wszystkiego”.
- 104-letni powstaniec: Polacy w powstaniu butelką wody się dzielili. A jak się skończyło, Targowica… (str. 275)
Tekst: Daria Różańska
Zdjęcia: Stefan Ronisz
– Powiedziałem im, że na wojnie się ginie, a oni do mnie: „Niech pan powie, jak się zabija, ja jeszcze w życiu nikogo nie zabiłem” – opowiada 104-letni pułkownik Kazimierz Klimczak, najstarszy żyjący uczestnik Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia ’44 miał 30 lat, dowodził nawet o połowę młodszymi chłopcami.
– Oni stale powtarzali: „Wywalczymy wolność, wywalczymy wolność”.
Wielu z nich zginęło, ten najmłodszy, 12-letni chłopaczek też…
- Chciałabym umrzeć. Nie bać się.
Ona pamięta żołnierza wyklętego Ognia. (str. 279)
Tekst: Włodzimierz Szczepański
Zdjęcia: Maciej Stanik
Syn Józefa Kurasia „Ognia” domaga się miliona za prześladowania.
Rozmawialiśmy z ofiarami żołnierza wyklętego. Jeden z potomków wyznaje: – Mój teść do końca życia żałował, że w imieniu AK nie wykonał wyroku śmierci na „Ogniu”.