Para książęca w Krynicy Górskiej

Holenderska księżniczka Juliana z mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld na nartach na stoku w Krynicy Zdroju. Fot. NN Źr. NAC
Holenderska księżniczka Juliana z mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld – na nartach na stoku w Krynicy Zdroju
fot. Źr. NAC

O krynicznym klimacie Krynicy Górskiej dla arystokratycznych nowożeńców opowiada dr Jerzy Chełmecki z Towarzystwa Miłośników Historii.

Felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są już od ponad półtora roku emitowane w każdą sobotę, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.

Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.

Z cyklu:

Stolica historii. Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.
Logo Towarzystwa Miłośników Historii

Odcinek LVIII:

Para książęca w Krynicy Górskiej

Opowiada dr Jerzy Chełmecki

Krynica Górska tej zimy cieszy się szczególną popularnością wśród  warszawiaków. Jest to nawiązanie do tradycji okresu międzywojennego, kiedy to mieszkańcy stolicy, masowo odwiedzali to słynne uzdrowisko, odkrywając jego zimowe walory.

Hotel Patria w Krynicy źr. NAC
Hotel Patria – w Krynicy
fot. źr. NAC

Krynica była od początku XX wieku uzdrowiskiem tętniącym życiem i gwarem w miesiącach letnich, ale w sezonie zimowym pozostawało martwe i ciche. W Krynicy przystąpiono więc do organizowania sezonów zimowych. W okresie międzywojennym zorganizowano w Krynicy Narciarskie Mistrzostwa Polski, Mistrzostwa Świata w hokeju na lodzie i Mistrzostwa Europy w Saneczkarstwie. Udało się i Krynica stawała się modnym uzdrowiskiem także zimą. Takim polskim Davos.

Holenderska księżniczka Juliana z mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld na nartach na stoku w Krynicy Zdroju. Fot. NN źr. NAC
Holenderska księżniczka Juliana z mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld – na nartach na stoku w Krynicy Zdroju.
fot. źr. NAC

Jednak największą promocją Krynicy w tym okresie – była wizyta holenderskiej księżniczki Juliany (późniejsza królowa Holandii) z małżonkiem księciem Bernhardem.

28-letnia wtedy księżna Juliana, następczyni tronu holenderskiego, poznała swego przyszłego męża w czasie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Garmisch-Partenkirchen w lutym 1936 roku. W styczniu 1937 roku w ekskluzywnym Hotelu „Patria”, należącym do słynnego śpiewaka operowego Jana Kiepury, zameldowało się hrabiostwo von Sternberg. Na to nazwisko para książęcych zakochanych miała wystawione paszporty dyplomatyczne.

Holenderska księżniczka Juliana z mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld na nartach na stoku w Krynicy Zdroju. Fot. NN źr. NAC
Holenderska księżniczka Juliana z mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld – na nartach na stoku w Krynicy Zdroju.
fot. źr. NAC

W Krynicy szukali ciszy i spokoju. Młodzi małżonkowie chcieli wypocząć w pięknej, górskiej scenerii i spędzić tu w polskim kurorcie swój miesiąc miodowy.

Krynicę wybrali, z polecenia hrabiego Józefa Mielżyńskiego-Wichlińskiego z Wielkopolski, ojca chrzestnego przyrodniego brata księcia Bernharda. Wizyta początkowo była utrzymywana w ścisłej tajemnicy. Sprawa jednak szybko się wydała i Krynica przeżyła prawdziwy najazd dziennikarzy, polskich i zagranicznych korespondentów.

Holenderska księżniczka Juliana z mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld na nartach na stoku w Krynicy Zdroju. Fot. NN Źr. NAC
Holenderska księżniczka Juliana z mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld – na nartach na stoku w Krynicy Zdroju.
fot. Źr. NAC

Uzdrowisko było wtedy na ustach całego świata!
Nagłówki w czasopismach aż biły w oczy. Dziennikarze z prasy zagranicznej rozpisywali się o uzdrowisku, jego położeniu i walorach. Jan Kiepura z żoną Martą Eggerth, na wiadomość o znakomitych gościach swego hotelu, natychmiast, przybyli z Paryża. Na cześć nowożeńców organizowano kuligi, bale, polowania. Państwo młodzi odwiedzili polskie okoliczne zabytki, Kraków i Zakopane.

Po opuszczeniu naszego kraju para kontynuowała podróż poślubną przez Węgry, Austrię, Włochy i Francję.

Holenderska księżniczka Juliana z mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld na nartach na stoku w Krynicy Zdroju. Fot. NN Źr. NAC
Holenderska księżniczka Juliana z mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld – na nartach na stoku w Krynicy Zdroju.
fot. Źr. NAC

Z Krynicy do Holandii wysłano 11 skrzyń z polskimi pamiątkami zakupionymi przez małżonków.

Po powrocie nowożeńców do Holandii, poinformowano, że książęca para spodziewa się dziecka. Informacja ta szybko dotarła do Polski.
To była sensacja!

W Polsce zapanowała euforia, zaczęto domniemywać, że stało się to za przyczyną szczególnych uwarunkowań zdrowotnych Krynicy. Ówczesna Dyrekcja Naczelna Lasów Państwowych podarowała znamienitym gościom niezwykły prezent – kołyskę, którą do Holandii zawiózł radca Minister Spraw Zagranicznych Szczęsny Zaleski.
Jednak sprawa poczęcia była tylko plotką.

Zdjęcie holenderskiej pary książęcej na stoku Tygodnik Ilustrowany Kino nr 4 z 24 I 1937 roku. źr. arch. autora
Zdjęcie holenderskiej pary książęcej na stoku – Tygodnik Ilustrowany Kino nr 4 z 24 I 1937 roku.
fot. arch. autora

Tygodnik Kino donosił:

Książęca para holenderska w Krynicy
(Od specjalnego wysłannika „Kina”)
Krynica, w styczniu.

Prasa całego świata interesuje się obecnie Krynica, ponieważ te prześliczną polską miejscowość wybrali sobie jako miejsce pobytu w czasie poślubnej podróży następczyni tronu holenderskiego ks. Julianna i jej małżonek ks. Lippe-Biesterfeld. Młoda para książęca zamieszkała naprzód w należącym do Jana Kiepury hotelu „Patria”, a później przeniosła sie do t. zw. „Dyrektorówki” czyli pałacyku, w którym wywczasy krynickie przepędzają zwykle najwyżsi dygnitarze państwowi.

Codziennie publiczność krynicka ma sposobność- oglądania książęcych małżonków, kiedy zjeżdżają na nartach, mkną na sankach na wycieczkę lub używają sportu jazdy na nartach na sznurkach za sankami czyli tzw. skjoringu.

Książe Bernard, którego żona nazywa „Benno” — on mówi do niej „baby” — jest zawołanym narciarzem i dlatego iv podróż poślubna wyjechał na tereny śnieżne zamiast pławić się u’ blaskach słońca południowego na francuskiej czy włoskiej Riwierze. Krynica ogromnie mu się podoba.

Księżna Julianna również z zamiłowaniem uprawia sporty zimowe, chociaż iv narciarstwie jest na razie debiutantka. Kostium narciarski księżnej składa się z granatowych, zgrabnych spodni i z jasnych swetrów, których kolory księżna lubi zmieniać. Czesze się z wielką prostota. Cerę ma zdrową, ogorzała — bez śladu szminki czy pudru. Oczy jasne spoglądają bystro a zarazem poważnie. Uśmiech miły, cala powierzchowność choć bezpretensjonalna, nacechowana jest jednak wielką godnością.

Księżna ma duże zdolności lingwistyczne. Włada oprócz holenderskiego językami: niemieckim, francuskim, angielskim, a obecnie zna już cały szereg i wyrazów i zdań polskich. Kuchnie polską oboje księstwo bardzo chwalą. Księżna Julianna nie jada zup ani też masła, a na śniadanie pije tylko czystą herbatę z cytryna. Mylne jest zresztą panujące naogół przekonanie jakoby była tęga. Jest bowiem raczej masywnie zbudowana, ale bardzo zgrabna.

Książe Bernard Lippe – Biesterfeld jest wysokim, szczupłym młodzieńcem o twarzy ściągłei, świeżej, najczęściej uśmiechniętej. Warto zaznaczyć, że uśmiech ten jest poprostu czarujący i zjednywa księciu momentalnie wszystkie serca. Oczy z poza okularów w rogowej oprawie — patrzą na świat i ludzi wesoło i przyjaźnie. Usta i zęby książę ma prześliczne.

Jest ogromnie towarzyski i żywego usposobienia. Jako sportsmen jest widocznie wielce zahartowany, bo w Krynicy widują go w mroźny dzień w sankach w lekkiej brązowej jesionce.

Pobyt księstwa Lippe–Biesterfeld w Krynicy sprowadził licznych korespondentów oraz fotografów pism i agencyj zagranicznych. Miarą zainteresowania jest wysłanie, przez „Paramount” najsłynniejszego reportera filmowego Dorrtha, który filmował wojnę abisyńską, wojnę domową w Hiszpanii i w ogóle w swoim dorobku posiada zdjęcia najważniejszych wydarzeń wagi światowej.

J. M.

Relacja specjalnego wysłannika Tygodnik Ilustrowany Kino nr 4 z 24 I 1937 roku. źr. arch. autora
Relacja specjalnego wysłannika – Tygodnik Ilustrowany Kino nr 4 z 24 I 1937 roku.
fot. arch. autora

Jerzy Chełmecki

 

dr Jerzy Chełmecki z TMH. źr. arch. autora
Dr Jerzy Chełmecki – z TMH.
fot. źr. arch. autora

Dr nauk humanistycznych.
Emerytowany kierownik Zakładu Historii Kultury Fizycznej  Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie.

W badaniach  naukowych podejmuje społeczne i polityczne uwarunkowania rozwoju sportu w Polsce w XIX i XX w.

Autor wydanych prac monograficznych i źródeł historycznych, redaktor zbiorowych monografii naukowych,  oraz wielu oryginalnych prac naukowych, podręcznika akademickiego do dziejów sportu oraz recenzji naukowych, haseł bibliograficznych, prac popularno-naukowych i artykułów prasowych.

Członek Towarzystwa Miłośników Historii od lutego 2023 roku.

Podcast Radia Kolor

3:45 min.

(kliknij logo)Radio Kolor - Logo

 

Zobacz też inne odcinki cyklu:

  • Lista odcinków: [LINK]
28 stycznia 2024 09:00
[fbcomments]