0

Piłsudski uważał, że przegrał swoje życie

Okładka książki "Życie dla Polski. Z Komendantem Józefem Piłsudskim moja rozmowa o Niepodległej"
Okładka książki – "Życie dla Polski. Z Komendantem Józefem Piłsudskim moja rozmowa o Niepodległej"
fot. mat. prasowy

Rozmowa z autorem książki ”Życie dla Polski. Z Komendantem Józefem Piłsudskim moja rozmowa o Niepodległej”

Z dr Dariuszem Kaczanowskim autorem książki „Życie dla Polski. Z Komendantem Józefem Piłsudskim moja rozmowa o Niepodległej” – rozmawia Szymon Sierociński – uczeń II klasy LO im. A. Fredry.

Okładka książki "Życie dla Polski. Z Komendantem Józefem Piłsudskim moja rozmowa o Niepodległej"
Okładka książki – „Życie dla Polski. Z Komendantem Józefem Piłsudskim moja rozmowa o Niepodległej”
fot. mat. prasowy

Szymon Sierociński:

Dlaczego postanowił Pan „porozmawiać” właśnie z Józefem Piłsudskim i skąd pomysł na formułę wywiadu?

Dariusz Kaczanowski:

Czasami myślimy sobie, że dobrze byłoby móc porozmawiać z osobami znanymi. Móc zadać pytania i usłyszeć odpowiedzi – słowem mieć okazję zetknąć się „sam na sam” z legendą.

Wybrałem Józefa Piłsudskiego z dwóch powodów: po pierwsze – dlatego, że zawsze fascynowała mnie postać Marszałka. Po drugie – dlatego, że ta postać budzi do dziś skrajne emocje: od miłości do nienawiści. Zadawałem sobie pytanie: jak to możliwe!? Musiałem więc pogłębić wiedzę o Komendancie. I muszę powiedzieć, że wraz z liczbą przeczytanych książek na jego temat, moja fascynacja tylko rosła. Do tego stopnia, że postanowiłem spopularyzować postać Józefa Piłsudskiego. Bo choć sam Piłsudski broni się doskonale sam, to jednak wiedza na jego temat jest nadal mało rozpowszechniona. Zwłaszcza, że pamięć o nim była systematycznie niszczona w minionym ustroju. W efekcie funkcjonuje nadal dużo czarnej legendy wokół tej postaci.

Dlaczego akurat formuła wywiadu?
Po prostu uważałem, że nikt lepiej nie opowie o swoim życiu, jak sam zainteresowany (wypowiedzi J. Piłsudskiego są jego cytatami). Uważałem również, że taka forma – „rozmowy” – poprzez swój naturalny dynamizm, będzie o wiele atrakcyjniejsza. Zwłaszcza dla młodszego czytelnika, bo z założenia nie miała to być książka naukowa.

Mówił Pan, że Józef Piłsudski miał w swoim życiu więcej porażek niż sukcesów, ale te sukcesy były bardziej spektakularne? A jak radził sobie Komendant z porażkami? Czy można się tego doszukać w materiałach historycznych?

Z sukcesami i porażkami Józefa Piłsudskiego jest pewien problem.
Podam przykład: odzyskanie niepodległości, nadane funkcje Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza. Bez wątpienia sukces spektakularny – osiągnięcie wymarzonego celu i najwyższe stanowiska w państwie. Jednak należy pamiętać o tym, że Polska odzyskując niepodległość 11 listopada 1918 roku, nie miała ukształtowanych granic. Nikt nie wiedział, gdzie się Polska kończy i zaczyna. Te granice należało dopiero wywalczyć zarówno na arenie dyplomatycznej na konferencji pokojowej w Wersalu i w walce.

Ostateczne ukształtowanie granic Polski w 1921 roku oczywiście było ogromnym sukcesem Piłsudskiego, ponieważ Polska je krwawo wywalczyła i obroniła. Jednak on sam uważał, że „przegrał swoje życie”. Dlatego, że nie udało mu się ostatecznie zrealizować swojego wielkiego celu, czyli realizacji polityki federacyjnej, tj. stworzyć kordon państw przyjaznych Polsce (Litwa, Białoruś i Ukraina) zabezpieczający przed bolszewicką Rosją.

Piłsudski doskonale wiedział, że przy tak agresywnych sąsiadach jakimi były współpracujące ze sobą bolszewicka Rosja i późniejsze faszystowskie Niemcy – Polska niepodległość będzie stale zagrożona. I miał rację.

Innym przykładem porażki Komendanta, którą mocno przeżył był brak „odrodzenia duszy polskiej”. Piłsudski wierzył mocno w to, że z chwilą wywalczenia niepodległości Polacy się zjednoczą i będą pracowali wspólnie na rzecz wzmocnienia państwa.

Jednak kłótnie polityczne, ale przede wszystkim zabójstwo pierwszego Prezydenta Gabriela Narutowicza w 1922 roku, było szokiem dla Marszałka. On po prostu czuł się odpowiedzialny za Polskę i Polaków. Nic dziwnego, że mocno to przeżywał.

Czy jednak radził sobie z porażkami? Musiał! Tak podsumował swoje życie:

Zawsze myślę, że tak żyć, jak żyłem – warto było – warto było ten ból i zmęczenie przezwyciężać – jak przezwyciężałem”.

I to jest charakterystyczne dla Piłsudskiego.
Porażki go bolały, jak każdego człowieka. Ale nie każdy człowiek umie sobie z porażkami poradzić, co więcej uczyć się na nich. Piłsudski to potrafił, ponieważ miał twardy charakter, czyli jak mówi młodzież – „brał je na klatę” i przezwyciężał. Bo był urodzonym zwycięzcą i wiedział o tym:

Ja, swój egzamin życiowy zdałem. Natomiast chciałbym, by każdy, kładąc się do grobu, tak samo dumnie o sobie mógł te same słowa powiedzieć: zdałem egzamin życiowy”.

W jakim sensie Józef Piłsudski może być dziś dla nas współczesnych inspiracją?

Oczywiście, że tak.
Tym bardziej, że dzisiaj bardzo brakuje prawdziwych autorytetów.
Chociażby z tego powodu, o którym wcześniej wspomniałem – był człowiekiem o rzadko spotykanym darze: posiadał siłę, przełamującą trudności i sprawiającą, że to, co wydaje się często nierealne, przy woli, wierze, chęciach i wytrwałej pracy – może stać się prawdziwe. Ponadto był człowiekiem idei, ponieważ całe swoje życie zamienił w narzędzie realizacji swojego wielkiego celu, czyli walki o niepodległość Polski.

Można również nazwać Józefa Piłsudskiego „wychowawcą”, który swoim życiowym przykładem, wyznawanym systemem wartości, tj. imponderabiliami oraz niezwykłym patriotyzmem był i nadal powinien być inspiracją i wzorem do naśladowania – takim „drogowskazem dziejowym”.

Bo Marszałek walczył – jak powiedział dr Bohdan Urbankowski:
„z niewolą wokół nas i z niewolą w nas samych, zagnieżdżoną w sercach i umysłach, niewolą rosnącą wraz z nami i w ten sposób hamującą nasz wzrost”.

Zresztą oddajmy głos samemu Piłsudskiemu:

Przez całe życie pragnąłem Rzeczpospolitą postawić w potędze ducha i wielkiej kultury, aby mogła się ostać w tych wielkich, być może przewrotach, które ludzkość czekały. Wierzyłem w następne pokolenie, które stworzy nową treść życia dla Polski – będzie solidne, ideowe, patriotyczne. Będzie miało poczucie honoru i obowiązku. Odznaczać się będzie szlachetnością. Polski tknąć nie da!”.

Tak, jak dla Piłsudskiego inspiracją byli Powstańcy Styczniowi, tak dla pokolenia Legunów, Kolumbów, żołnierzy Armii Krajowej, Żołnierzy Wyklętych, „Solidarności” wzorem do naśladowania był on sam i jego czyny. Taka sztafeta pokoleń ukształtowana na sprawdzonym wzorcu. Sztafeta, która powinna być kontynuowana…

5 grudnia 2022 15:26
[fbcomments]