Probierza banda gorsza niż Holandia

Polska - Holandia – Hamburg, 16 czerwca 2024
fot. Paweł Jerzmanowski

Grali jak nigdy, przegrali jak zawsze – tak złośliwie można podsumować pierwszy mecz Polaków na Mistrzostwach Europy.

Pomimo kłopotów kadrowych, w postaci kontuzji najlepszych napastników – Arkadiusza Milika w meczu z Ukrainą oraz Roberta Lewandowskiego i Karola Świderskiego w meczu z Turcją, trener Michał Probierz zdecydował się na ofensywną taktykę w meczu z faworyzowaną Holandią. Przyniosło to efekt na początku meczu – Polacy po strzale głową Adam Buksy sensacyjnie objęli prowadzenie. Doświadczony rywal szybko się jednak otrząsnął i na przerwę drużyny schodziły z nierozstrzygniętym rezultatem.

W drugiej połowie Polacy walczyli jak równy z równym, jednak nie udało im się udokumentować tego zdobyciem gola. Rywal wykazał swoją wyższość w samej końcówce.

Pomimo dobrego wrażenia wynik wpisuje się w niechlubną tradycję polskiej reprezentacji na dużych imprezach: przegranych meczów otwarcia i konieczności stoczenia boju o wszystko już w drugiej rywalizacji.

Polska – Holandia

1:2 (1:1)

Fotoreportaż Pawła Jerzmanowskiego:

 

 

 

24 czerwca 2024 18:00