Skandal w Gliwicach. Legia oszukana. Kuriozalna czerwona kartka dla kapitana wojskowych.
W Gliwicach zawsze ciężko się gra. W dodatku w osłabieniu. Pod koniec pierwszej połowy sędzia Damian Sylwestrzak wykluczył z gry Josué, mimo że to jemu nadepnięto na stopę. Absurdalne przepisy w takiej sytuacji nie pozwalają na wideowerfikację. Tuż przed przerwą zszokowaną Legię ukąsił Piast.
W drugiej połowie, przy wsparciu przybyłych z Warszawy kibiców, Legia się podniosła i zdołała wyrównać po golu znajdującego się w doskonałej formie Ernesta Muçi. Remis z przebiegu gry może i jest zasłużonym rozstrzygnięciem, ale nad błędem sędziowskim nie można przejść do porządku dziennego.