0

Wisła zalała Narodowy

Wisła Kraków - Pogoń Szczecin – 2 maja 2024
fot. Paweł Jerzmanowski

Wisła Kraków – Pogoń Szczecin to mecz, który przejdzie do annałów finałów Pucharu Polski.

Murowanym kandydatem do zdobycia Pucharu Tysiąca Drużyn była drużyna z Pomorza. Występująca w wyższej klasie rozgrywkowej, mająca w swoich szeregach teoretycznie lepszych  zawodników. Wisła tymczasem, dużo bardziej utytułowana, ale po wielu reperkusjach z trudem walcząca na boiskach pierwszoligowych. W Pucharze Polski Biała Gwiazda zmienia się jednak z Doktora Jekylla w pana Hyde’a. Nie inaczej było w finałowej potyczce na Stadionie Narodowym.

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Wiślaków. Sprawiali wrażenie drużyny lepszej nie tylko taktycznie i ambicjonalnie, ale także piłkarsko. Portowcy tylko szczęściu mogą zawdzięczać zerowe konto.

W drugiej połowie mecz się wyrównał. Brzemienny w skutkach wydawał się błąd obrony Wisły, po którym Pogoń objęła prowadzenie. Dalej jednak grała kunktatorsko, próbując doczołgać się do końcowego gwizdka. Piłka nożna po raz kolejny okazała się brutalna. W ostatniej akcji Wisła wyrównała doprowadzając do dogrywki.

Na samym jej początku wykorzystała konsternację Portowców strzelając drugiego gola. Pogoń atakowała do końca, próbując nawet hokejowego fortelu z wyprowadzeniem bramkarza, ale mądrze i szczęśliwie broniący się rywal dowiózł sensacyjne zwycięstwo do końca.

Rozpacz przegranych i pretensje do sędziego. Euforia wygranych i długie świętowanie z przygotowanymi na taką okoliczność kibicami. Wisła po wielu latach sięga po trofeum na krajowych boiskach i będzie reprezentowała Polskę w rozgrywkach europejskich.

Tegoroczny finał Pucharu Polski był wielkim świętem kibicowskim. Wypełniony po brzegi Stadion Narodowy. Fani obu drużyn za bramkami, ale również na sektorach neutralnych. Głośny, kulturalny, skupiający się na własnych drużynach – doping. Oprawy przypominające bogatą historię i charakter obu ekip. Także przed i po meczu panowała atmosfera radosnego święta i nie odnotowano żadnych niepokojących incydentów.

Wisła Kraków – Pogoń Szczecin

2:1 (1:1, 0:0) po dogrywce

Fotoreportaż Pawła Jerzmanowskiego:

 

 

3 maja 2024 22:19
[fbcomments]