Noc w Porcie Czerniakowskim

Port Czerniakowski nocą
Port Czerniakowski – nocą
fot. Andrzej Deymos61 Seta

W Warszawie mamy trzy wiślane porty. Czerniakowski, Praski i Żerański. Andrzej Deymos61 Seta wybrał się do tego pierwszego.

Dziś prezentujemy dwa zdjęcia Andrzeja z nocnego Portu Czerniakowskiego, ale zapewne w przyszłości autor tych bardzo ciekawych fotografii zechce tam powrócić również za dnia.

Port Czerniakowski - dom w porcie (patelnia)
Port Czerniakowski – dom w porcie (patelnia)
fot. Andrzej Deymos61 Seta

O Porcie Czerniakowskim.

Z trzech powyżej wspomnianych portów Czerniakowski powstał po warszawskiej stronie Wisły. Znajduje się na 511 kilometrze szlaku żeglownego Wisły pomiędzy mostami Poniatowskiego i Łazienkowskim.

Przed II wojną światową przy porcie funkcjonowała stocznia rzeczna, gdzie wodowano i remontowano statki parowe i barki do 65 metrów długości.

Podczas powstania warszawskiego Port Czerniakowski był ważnym punktem oporu powstańców. Szczególnie ciężkie walki odbywały się tam 12 września 1944 roku. W czasie powstania robotnicy stoczniowi łatali tu postrzelane łodzie i pontony i naprawiali broń.

Natychmiast po wyzwoleniu Warszawy w 1945 wrócili tu stoczniowcy i był to jeden z pierwszych zakładów pracy uruchomionych w Warszawie po wojnie, słynąc nie tylko jako stocznia rzeczna, ale także warsztat mechaniczno-remontowy. Na bazie Warsztatów Stoczniowych Okręgowego Zarządu Wodnego powstała w porcie Warszawska Stocznia Rzeczna (1951-1969). W latach 1951-1958 produkowano w niej barki. Wykonywano również remonty kapitalne taboru pływającego po Wiśle. W latach 1958-1969 zbudowano 24 pchacze barek typu „Żubr” i 30 małych śródlądowych statków pasażerskich przystosowanych do pływania po jeziorach.

Ostatnim statkiem wykonanym i zwodowanym w Warszawskiej Stoczni Rzecznej była jednostka wyprodukowana dla celów realizacji filmu „Faraon” (1965) Jerzego Kawalerowicza. Wykonano wtedy statek egipski według rysunków sprzed 4 tys. lat. Stocznia została zlikwidowana w 1969 przez ówczesne władze PRL. Pochylnie do naprawy barek i parowców zasypano gruzem.

Plany z lat 70 stworzenia portu turystycznego zrealizowano w niewielkim stopniu. Przeprowadzono operację podniesienia poziomu Cypla Czerniakowskiego o cztery metry, a Trasa Łazienkowska przecięła historyczne tereny Warsztatów Żeglugi Parowej. Zrezygnowano z realizacji projektu zasypania basenu portu gruzem, dzięki czemu zachował się czytelny zabytkowy układ portu.

W 1998 r. wysoka fala powodzi zagroziła przelaniem się przez Wisłostradę i zalaniem terenów dolnego Mokotowa i Wilanowa. Podjęto wtedy decyzję budowy stalowych wrót do Portu Czerniakowskiego, które miały zabezpieczać przed żywiołem. Brama o dwóch skrzydłach waży 30 ton, ma 11 m. wysokości i 6 m. szerokości, a jej fundament wkopany jest 8 m. poniżej dna Wisły.

Ciekawostka

Należy wspomnieć, że w ówczesnym czasie w porcie zacumowanych było kilka barek mieszkalnych. (widać je na zdjęciach Andrzeja Sety, są one teraz zacumowane w części portu zwanej „patelnią”).

Budowa bramy wodnej, czy jak też wrót wodnych, zablokowała możliwość wypłynięcia tych barek z Portu Czerniakowskiego. Brama wodna otwiera się na szerokość 6 metrów, a barki mają szerokość około 6 m 30 cm.
W ten sposób zarząd miasta skutecznie zaaresztował rodziny mieszkające na barkach w Porcie Czerniakowskim.

Port Czerniakowski  - widok w kierunku bramy wodnej
Port Czerniakowski – widok w kierunku bramy wodnej spod Mostu Łazienkowskiego
fot. Andrzej Deymos61 Seta

Dziś.

Dzięki naciskom środowisk wodniackich i organizacji pozarządowych związanych swą działalnością z warszawską Wisła, urzędnicy wreszcie zaczęli dostrzegać, że takie miejsca jak Port Czerniakowski, czy bulwary wiślane są dla mieszkańców naszego miasta niezmiernie ważne, a także są promocją miasta.

Znalazły się pieniądze i Port Czerniakowski z zaniedbanego i zapuszczonego miejsca zyskał blask i przyciąga wodniaków i mieszkańców.

Portem zainteresował się również nasz słynny żeglarz, Roman Paszke, który ma w planach obecność tam w domach na wodzie, które buduje Dariusz Sobecki, warszawiak i inwestor.

Roman Paszke w ciemnych okularach - wizytuje Port Czerniakowski z Darkiem Sobeckim (za sterem) budującym domy na wodzie.
Roman Paszke w w ciemnych okularach – wizytuje Port Czerniakowski z Darkiem Sobeckim (za sterem) budującym domy na wodzie.
fot. MPawlik
23 września 2014 19:37