0

”Belwederski” profesor

Pięcioletni Zbigniew Wójcik w przebraniu (pierwszy z lewej) obok Józefa Piłsudskiego. Zdjęcie podczas wizyty u marszałka dzieci z belwederskiego przedszkola "Rodziny Wojskowej" w 1927 roku. (NAC, fot. Witold Pikiel).
Pięcioletni Zbigniew Wójcik w przebraniu (pierwszy z lewej) obok Józefa Piłsudskiego. – Zdjęcie podczas wizyty u marszałka dzieci z belwederskiego przedszkola "Rodziny Wojskowej" w 1927 roku.
fot. Witold Pikiel

W cyklu „Stolica historii” o profesorze wychowanym w Belwederze opowiada dr Tomasz Siewierski, historyk, członek Towarzystwa Miłośników Historii.

Kolejny felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są emitowane w każdą sobotę o 15:15, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.

Dziś trzeci odcinek. Opowieść o profesorze, historyku, wychowanym w Belwederze, przedstawia Tomasz Siewierski.

Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.

Z cyklu:

Stolica historii. Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.

Odcinek III:

„Belwederski” profesor

Opowiada Tomasz Siewierski

22 października przypada 100 rocznica urodzin historyka i wieloletniego członka Towarzystwa Miłośników Historii, prof. Zbigniewa Wójcika. Z tej okazji chciałbym przypomnieć jego sylwetkę i skreślić kilka słów na temat jego biografii.

Prof. Zbigniew Wójcik w roku 1970. Fot. z arch. Mariusza Kolmasiaka
Prof. Zbigniew Wójcik – w roku 1970
fot. Arch. Mariusza Kolmasiaka

Profesor Wójcik pozostawił po sobie ok. 350 publikacji, wśród których dominuje tematyka dziejów nowożytnych. Swoimi pracami wzbogacił naszą wiedzę na temat relacji Rzeczypospolitej z państwami wschodnimi, a szczególną aktualność zachowują książki dotyczące dziejów XVII-wiecznej Ukrainy. Rozgłos i uznanie czytelników przysporzyła mu opublikowana w 1960 roku pozycja „Dzikie pola w ogniu. O Kozaczyźnie w dawnej Rzeczypospolitej”, w której ze swadą polemizował z wizją historii zaprezentowaną przez Henryka Sienkiewicza na kartach jego słynnej trylogii. Entuzjastycznemu przyjęciu książki towarzyszyły także głosy oburzenia i sprzeciwu wobec obalania polskich mitów narodowych. Swoim punktem widzenia naraził się zarówno polskim nacjonalistom jak i komunistom. Zdarzało się, że odbierał telefony z pogróżkami. Dodajmy, że profesor pisał w niełatwych czasach PRLu i nie raz miał kłopoty z cenzurą.

Profesor Zbigniew Wójcik w USA, przed wykładami w Cambridge w 1972 roku. Fot. z arch. Mariusza Kolmasiaka

Mimo tego kłopotu w dorobku naukowym Zbigniewa Wójcika znajduje się książka wydawana w milionach egzemplarzy. To podręcznik do Historii Powszechnej XVI-XVII wieku, który miał do tej pory aż czternaście wydań! Do dziś adepci studiów historycznych chętnie, nie wyłączając mówiącego te słowa, po niego sięgają. Inna ważna pozycja to pierwsza pełna biografia króla Jana III Sobieskiego.

Pięcioletni Zbigniew Wójcik w przebraniu (pierwszy z lewej) obok Józefa Piłsudskiego. Zdjęcie podczas wizyty u marszałka dzieci z belwederskiego przedszkola "Rodziny Wojskowej" w 1927 roku. (NAC, fot. Witold Pikiel).
Pięcioletni Zbigniew Wójcik w przebraniu (pierwszy z lewej) obok Józefa Piłsudskiego. – Zdjęcie podczas wizyty u marszałka dzieci z belwederskiego przedszkola „Rodziny Wojskowej” w 1927 roku.
fot. Witold Pikiel

Pasją życia Zbigniewa Wójcika obok pracy naukowej była historia i pamięć o marszałku Józefie Piłsudskim. Wynikało to z sytuacji rodzinnej: ojciec Zbigniewa, Walenty Wójcik był przybocznym Piłsudskiego. Kilkuletni Zbigniew mieszkał i wychowywał się w okolicy Belwederu. Wspominał wielokrotnie spotkania z samym Marszałkiem i zabawy z jego córkami Wandą i Jadwigą, m.in.

Moja siostra Halina bardzo przyjaźniła się z Wandą i Jagodą Piłsudskimi i niemal codziennie bywała w Belwederze. Ja jako chłopiec bywałem przez nie traktowany dość lekko, mimo to często brałem udział w ich zabawach, a nawet od czasu do czasu zapraszały mnie na podwieczorek czy kolację. W czasie jednej z tych kolacji, które przygotowała dla nas pani Marszałkowa Aleksandra Piłsudska zjawił się ojciec Wandy i Jagody. Zjadł z nami kolację, był w bardzo dobrym humorze, rozmawiał z nami, opowiadał wiele ciekawych rzeczy. Po skończeniu posiłku pożegnał się z nami i – nie zapomnę – odchodząc od stołu dygnął pięknie nogą, tak jak to w tamtych czasach robiły grzeczne dziewczynki. Ja natomiast byłem zażenowany i zdziwiony. Jak to! Marszałek zachowuje się jak dziewczynka!

Zbigniew Wójcik przez całe życie obdarzał Piłsudskiego ogromną estymą. W okresie PRL-u, gdy pamięć o Marszałku była celowo wygaszana przez komunistyczne władze, Wójcik popularyzował jego biografię podczas nieoficjalnych spotkań i na łamach II-obiegowych publikacji.

W nauce polskiej dobrze jest znane określenie belwederski profesor, na tego uczonego, który dostaje tytuł od Prezydenta RP. Nasz bohater w sensie dosłownym, też może za profesora belwederskiego uchodzić, wszak dzieciństwo spędzone w Belwederze jest wystarczającym do tego powodem.

Profesor Zbigniew Wójcik podczas jubileuszu w Instytucie Historii PAN, rok 1992..Fot. z arch. Mariusza Kolmasiaka.

Historyk zmarł w 2014 roku w Warszawie.

Tomasz Siewierski

Doktor historii. Jest pracownikiem Instytutu Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Zajmuje się historią historiografii, biografistyką i historią wojskowości. Autor monografii „Marian Małowist i krąg jego uczniów”, współautor leksykonu „Warszawa walczy 1939-1945”, współautor wywiadu-rzeki „Andrzej Friszke. Zawód: historyk”. Przygotowuje rozprawę poświęconą Marii Turlejskiej oraz edycję „Dziennika” Władysława Czaplińskiego. Sekretarz Komitetu Kasy im. Mianowskiego.
Jest członkiem Towarzystwa Miłośników Historii od 2013 roku.

Podcast Radia Kolor

3:08 minuty

(kliknij logo)

Radio Kolor - Logo

Zobacz też inne odcinki cyklu:

  • Lista odcinków: [LINK]
23 października 2022 09:00
[fbcomments]