Kompromitujący występ warszawskiej Legii na zaprzyjaźnionym stadionie w Radomiu.
Legia nie zachwyca formą od początku roku, a kibice już dają temu wyraz, nie dopingując swojej drużyny w pierwszym kwadransie. Mecz w Radomiu miał wyjątkową oprawę, kibice Legii jak zwykle zasiedli na sektorach gospodarzy, ale nie będą sobotniego wieczoru wspominać miło.
Miłe złego początki – rozpoczęło się bowiem dobrze dla Legii: Bartosz Kapustka płaskim strzałem dał prowadzenie. Potem jednak z minuty na minutę było gorzej. To Radomiak dominował na boisku. Legia traciła gole po dziecinnych błędach obrońców i bramkarza. W formacja przednich było niewiele lepiej: nawet przegrywając podstawieni pod ścianą Legioniści na zagrażali bramce rywala. Nerwowo było na ławkach rezerwowych – trenerzy obu drużyn kończyli mecz na trybunach ukarani czerwonymi kartkami.
Porażka w Radomiu może być gwoździem do trumny, przy jednoznacznych oczekiwaniach zdobycia tytułu Mistrza Polski. Przy takiej grze to nawet miejsce w pierwszej trójce wydaje się poza zasięgiem Wojskowych.
Radomiak Radom – Legia Warszawa
3:1 (2:1)
Fotoreportaż Pawła Jerzmanowskiego:
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa
- Radomiak Radom – Legia Warszawa