Polska sTyrana

Kadra w ruinie. Po porażce z Albanią Polska pod ścianą. Los trenera Santosa przesądzony.

Słaby mecz z Wyspami Owczymi nie napawał optymizmem, ale zawsze można było mieć nadzieję. Tymczasem polscy piłkarze w Tiranie zawiedli po raz kolejny i czara goryczy zaczyna się już przelewać.

Zaczęło się nawet nieźle – bo od strzelonego przez Jakuba Kiwiora gola. Nowoczesna technologia dopatrzyła się jednak spalonego i polska radość była przedwczesna. Potem cieszyli się już tylko gospodarze. Pierwszy gol po pięknym uderzeniu, chociaż bramkarz klasy Wojciecha Szczęsnego chyba jednak powinien być bardziej skoncentrowany. Drugi gol po przewie niweczący jakiekolwiek nadzieje na wywiezienie z Tirany punktów.

Po tym meczu Polska jest na czwartym miejscu w tabeli, za takimi futbolowymi tuzami jak Mołdawia i Albania, ale wciąż przed … Wyspami Owczymi. Do końca jeszcze trzy mecze, które myśląc o awansie z grupy trzeba wygrać. Zadanie wykonalne tylko wówczas, gdy coś wokół polskiej kadry się zmieni radykalnie. Pierwszą decyzją było zwolnienie trenera. Pytanie czy kolejny okaże się zbawcą.

Albania – Polska

2:0 (1:0)

Fotoreportaż Pawła Jerzmanowskiego: