0

La La Land

La la land – reżyseria: Damien Chazelle
fot. Materiały prasowe

Główny faworyt w tegorocznym wyścigu Oscarowym już w kinach. Czy aby na pewno warto?

Czytając o tym filmie można odnieść wrażenie, że budzi skrajne opinie: wiele recenzji jest entuzjastycznych, a z drugiej strony – szczególnie w dyskusjach internetowych poziom tej produkcji jest odsądzany od czci i wiary. Tymczasem, jak to zwykle bywa, prawda leży dokładnie pośrodku. „La la land” jest filmem zwyczajnie przeciętnym. Jeżeli rozczarowuje to w kontraście z poprzednim filmem Damiena Chazelle’a „Whiplash”. Ale na deszcz nagród jakie już otrzymał i zapewne jeszcze otrzyma nie zasłużył ani w jednym calu.

Sama fabuła jest typowa dla gatunku, który reprezentuje. Czyli: prosta, skąpa, a momentami zwyczajnie nudna. W korku na autostradzie kobieta (początkująca aktorka) wymienia złośliwe gesty z mężczyzną (początkujący muzyk). Gdy się spotkają ponownie, wybucha uczucie. Ot i praktycznie cała historia. Niedostatki fabuły można by jeszcze jednak wybaczyć. Gorzej, że w tym wszystkim co najwyżej przeciętnie wypadają aktorzy. Emma Stone wygląda w kolorowych kreacjach oszałamiająco, ale aktorsko jest mało przekonująca. Ryan Gossling chyba lepiej sprawdza się w mniej romantycznych produkcjach typu „Drive”.

Pod względem realizacyjnym jest to z pewnością solidne zrealizowany musical. Trochę w staromodnym stylu, co można jednak uznać za walor: jest kolorowo (aż do przesady), a momentami wręcz bajecznie. Już zdjęcia robią wrażenie.

Jednych „La la land” zauroczy, innych rozczaruje. Do kina warto się wybrać z uwagi na przewidywane Oscary. Ale lepiej za wiele sobie nie obiecywać.

Ocena 5/10

  • reżyseria: Damien Chazelle
  • gatunek: komedia, romans, muzyczny
  • produkcja: USA
  • obsada: Ryan Gosling, Emma Stone, J.K. Simmons, John Legend
  • premiera: 20 stycznia 2017
21 stycznia 2017 00:46
[fbcomments]