0

Poznajcie Santi Bello

Santiago Bello Labrador - Santi Bello
Santiago Bello Labrador – Santi Bello
fot. Magdalena Zenka

Tancerz, choreograf i architekt z Teneryfy, występuje w spektaklu JEGO Stowarzyszenia BART, Teatrze Rampa i Operze Podlaskiej.

English version below.

Polska wersja

Czy mógłbyś powiedzieć kiedy i gdzie się urodziłeś?

Urodziłem się w małym miasteczku na Teneryfie – Puerto de la Cruz,11 stycznia 1988.

Santiago Bello Labrador - Santi Bello
Santiago Bello Labrador – Santi Bello
fot. Karol Wysocki

 Czy Santi Bello to twoje prawdziwe imię?

Moje pełne imię to Santiago Bello Labrador, ponieważ w Hiszpanii mamy dwa nazwiska, jednak każdy nazywa mnie Santi – jest to skrócona forma od Santiago. Ponieważ moje pierwsze nazwisko to Bello, zdecydowałem się występować pod pseudonimem artystycznym Santo Bello.

Czy możesz opowiedzieć o swoim rodzinnym mieście?

Do 12 roku życia mieszkałem w małej wiosce na Teneryfie, ale potem przeprowadziłem się do większego miasta – La Laguna, ponieważ rodzice stwierdzili, że tam mam szansę na lepszą edukację. Mieszkałem tam do 18 roku życia, po czym przeprowadziłem się do Gran Canaria.

Od kiedy interesujesz się tańcem?

Taniec zawsze odgrywał ważną rolę w moim życiu. To w sumie śmieszne, ale gdy byłem małym chłopcem, babcia chciała, żebym chodził na jakieś dodatkowe zajęcia po szkole. W końcu babcia zdecydowała się zapisać mnie na lekcje tańca do bardzo małej szkoły, której celem było organizowanie co roku małego show na dni festiwalowe naszej wioski. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że moja pasja do tańca właśnie zaczynała się rodzić. Jednak chwila kiedy wiedziałem, że chcę zostać tancerzem nadeszła kiedy miałem 15 lat i chodziłem do szkoły. Zostałem wybrany, żeby zrobić przedstawienie dla reszty uczniów, a wśród nich była Monica Diaz i to ona zaprosiła mnie na lekcję do prawdziwej szkoły baletowej. Od tamtej pory nie potrafię przestać tańczyć.

Santi Bello i Mónica Díaz Sánchez
Santi Bello – i Mónica Díaz Sánchez

Gdzie nauczyłeś się tańczyć?

No cóż, uczyłem się w różnych, prywatnych szkołach. W mieście, w którym mieszkałem, był mały wybór. Na początku chodziłem do prywatnej szkoły, potem otrzymałem stypendium, żeby uczyć się w stolicy w oficjalnej szkole baletowej. Śmieszne jest to, że ta szkoła miała być oficjalna, a brakowało im odpowiednich certyfikatów. Potem, gdy miałem 18 lat, poszedłem do szkoły Elizabeth Lopez Dance Centre, gdzie nauczyłem się prawdziwego baletu klasycznego i przygotowałem się do egzaminów do Konserwatorium Tańca i Muzyki w Madrycie. W Londynie natomiast zdałem egzamin NADT na najwyższą, możliwą ocenę. Muszę przyznać, że dopiero gdy zacząłem uczęszczać na rożne warsztaty poza wyspą, poczułem, że zaczynam naprawdę rozwijać skrzydła.

Czy możesz nam opowiedzieć o okolicznościach, w jakich wylądowałeś w Polsce?

Nigdy się nie spodziewałem, że będę mieszkać w Polsce. Był taki moment w moim życiu, kiedy zdecydowałem się przestać tańczyć, aby móc skupić się na studiach na wydziale architektury. Dlatego też złożyłem podanie o stypendium Erasmusa i wkrótce zostałem poinformowany, że miałem zacząć studia w mieście Białystok. Przeprowadziłem się tam i ponieważ tęskniłem za tańcem, zdecydowałem się wypróbować jedną z tanecznych szkół zwanej ‘Danceoffnia’. Dzięki wspaniałym ludziom, na których się tam natknąłem, wszystko zaczęło się od nowa: przesłuchania, warsztaty, projekty.

Gdzie obecnie mieszkasz i pracujesz?

Obecnie mieszkam tu w Warszawie i pracuję jako choreograf i tancerz w teatrze Rampa oraz w Filharmonii Podlasie w Białymstoku. Jestem również zaangażowany w produkcję ‘Upiór w Operze’ w Filharmonii w Białymstoku, co oznacza, ze muszę często podróżować. Łącze również swoją pracę tu w Polsce z projektami i warsztatami w Hiszpanii, w szczególności w operze Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich.

Santi Bello i Jakub Wocial
Santi Bello – Santi Bello i Jakub Wocial
fot. Magdalena Zenka

Proszę, powiedz nam więcej o tym co obecnie robisz, o swoich sukcesach i porażkach.

Kiedyś tańczyłem dla Las Palmas, ale teraz mogę brać udział tylko w niektórych z ich produkcji, gdy nie jestem zaangażowany w żadne projekty w Warszawie. Obecnie biorę udział w ciekawym spektaklu zatytułowanym MusicaLove. Jestem odpowiedzialny za choreografię i jednocześnie występuję jako tancerz. To fascynujące doświadczenie, ponieważ po raz pierwszy robię choreografię do musicalu. Jest to też rodzaj objawienia, bo zdecydowałem się zawrzeć elementy choreografii współczesnej i nigdy nic podobnego wcześniej nie widziałem. To było jak cud i zadziałało, a dzięki temu stworzyliśmy nowy rodzaj spektaklu, gdzie możemy doświadczyć różnych rodzajów sztuki. Jeśli chodzi o moje porażki, no cóż, moje podanie nigdy nie zostało odrzucone przez żadną firmę zajmującą się tańcem profesjonalnie. Zdaję sobie sprawę jakiego typu tancerzem jestem i wiem, jaki jest mój poziom, jestem świadomy swoich zalet i ograniczeń, więc wiem też, jaki rodzaj firmy jest dla mnie odpowiedni. Muszę przyznać, ze największą wadą jest mój wzrost, ponieważ jestem całkiem niski na tle innych tancerzy z Zachodniej Europy.

Jakie są Twoje plany na przyszłość?

Moje plany to pracować nawet ciężej niż dotychczas. Praca w teatrze sprawia, że czuję się spełniony, w szczególności teraz, kiedy rozwijam swoje umiejętności zarówno jako tancerz jak i choreograf. Ostatnio otrzymałem też propozycję od Teatru Rampa, aby przygotować choreografię do musicalu RENT, więc muszę się całkowicie skupić na tym projekcie i zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby osiągnąć cel.

Santi Bello w Teatrze Rampa
Santi Bello – w Teatrze Rampa

Jak długo zamierzasz zostać w Polsce?

Zamierzam zostać w Polsce tak długo jak będę miał pracę. Kocham ten kraj i kocham Warszawę. Widzę, że właśnie teraz moja zawodowa kariera zaczyna się rozwijać, więc chciałbym zostać tu na dłużej…

Możesz nam opowiedzieć o przyjaciołach, których poznałeś w Polsce?

Muszę przyznać, że poznałem tu niesamowitych ludzi. Nigdy nie zapomnę mojej pierwszej polskiej koleżanki – Katarzyny Janikowskiej, która, moim zdaniem, jest przykładem idealnego przyjaciela. To ona przedstawiła mnie moim pierwszym pracodawcom w Polsce i to ona pomagała mi we wszystkim. Tak naprawdę, Kasia jest dla mnie jak taka polska siostra. Zauważyłem również, że jeśli Polak zaakceptuje cię jako swojego przyjaciela, to taka przyjaźń jest już na resztę życia.

Co myślisz o Warszawie?

To dobre pytanie. Uwielbiam Warszawę i różne kultury, które są tu zauważalne. Podoba mi się kiedy każdy chodzi po ulicy w wielkim pośpiechu, jak to bywa w dużych miastach. Moją ulubioną częścią Warszawy jest Stare Miasto. Jako architekt jestem pod wrażeniem tak pięknego stylu i tych wszystkich malutkich uliczek pomiędzy budynkami. Według mnie, każdy zakątek ma tu swoją własną magię.

Santi Bello na scenie
Santi Bello – na scenie
fot. Dominik Kotowski

Czy jest tu coś, co Cię zdziwiło?

No cóż, mówiąc szczerze, jest jedna rzecz, która mnie dziwi w Polsce. To jest alkohol i jego negatywny wpływ na społeczeństwo. Niebezpiecznie jest dla obcokrajowca podróżować w nocy samemu pociągiem lub przechodzić przez jakiś park. Zauważyłem, że ludzie tutaj piją więcej niż gdziekolwiek przedtem widziałem i jest to oczywiste, że jeśli człowiek jest tak mocno odurzony, to może to spowodować, że traci się kontrolę nad własnym zachowaniem.

Jakie miejsca w Warszawie najbardziej Ci się podobają?

Myślę, że jest to most Gdański, ponieważ stamtąd mogę zawsze spojrzeć na niesamowite zestawienie Starego Miasta z nowoczesnymi budynkami Warszawy na tle nieba. To jest perfekcyjne miejsce do zakochania się w Warszawie.

Dziękuje bardzo za rozmowę.

Rozmawiał Michał Pawlik.
Profesjonalne tłumaczenie i korekta w obie strony – Hanna Łozińska:

English Accelerator - logo

 

 

English version

Could you tell me when and where you were born?

I was born in a small town in Tenerife, Puerto de la Cruz, on the 11th of January1988.

Santiago Bello Labrador - Santi Bello
Santiago Bello Labrador – Santi Bello

Is Santi Bello your real name?

My full name is Santiago Bello Labrador, because in Spain we have two surnames. However, everybody calls me Santi – it is the short form of Santiago. And as my first surname is Bello, I decided to make Santi Bello my stage name.

Can you tell us about your home town?

I used to live in a very small village in Tenerife until the age of 12. Next I moved to a bigger town, La Laguna, where my parents thought I could receive a better education. I had lived there till I moved to Gran Canaria when I was 18.

Since when have you been interested in dancing?

Dance has always been an important part of my life. It’s funny because when I was very little, my grandmother wanted me to do some extra scholar activity and she decided to enroll me in dance lessons at a very small school, whose objective was to create a small show every year for the festival days of the village. At the time, I didn’t realize that my passion for dance was just about to begin. Yet, the moment when I knew that I wanted to become a dancer came when I was 15 years old and still at school. I was chosen to perform in front of the rest of the students, and among them there was a girl called Monica Diaz, who invited me to try out dance lessons in a proper ballet school. Since then, I haven’t been able to stop dancing.

Santi Bello  w spektaklu JEGO
Santi Bello – w spektaklu JEGO
fot. Kotowski

Where did you learn to dance?

Well, I learned in various, private schools. In the town where I was living there was little choice. First, I joined a private ballet school in my home town, then I received a scholarship to move to the capital and to learn ballet in an official ballet school. The funny thing is that it was supposed to be official, but it lacked the required certification. Then, when I was 18 years old I joined Elizabeth Lopez Dance Centre, where I learned proper classical ballet and I prepared for the exams at the Conservatory of Dance and Music in Madrid. Additionally, in London, I passed the NADT exam receiving the highest possible grade. However, I must admit that it was when I began taking lessons and workshops outside the Canary Islands that I really started to develop.

Can you tell us how you ended up in Poland?

I had never expected that I was going to end up in Poland. There was a moment in my life when I decided to stop dancing and focus on finishing my career in architecture. That’s why I applied for the Erasmus scholarship and was informed about my new destination – Białystok. I moved there and because I missed dancing, I decided to try out one of the dance schools called Danceoffnia. Thanks to some amazing people that I came across everything started again: auditions, projects, workshops, etc.

Where are you living and working at the moment?

Right now I’m living here, in Warsaw and I’m working at the Rampa Theatre as a choreographer and a dancer. I’m also involved in The Phantom of the Opera at the Podlasie Opera and Philharmonic, which means that I often have to travel. I also combine my work here in Poland with different projects and workshops in Spain, particularly at the Opera of Las Palmas in the Canary Islands.

Santi Bello - Teatro Cuyás
Santi Bello – Teatro Cuyás

Please tell us more about the work you do, your successes and failures.

As I have already mentioned, I’m currently working at the Rampa Theatre and the Podlasie Opera and Philharmonic in Białystok. I used to be a dancer at the Opera of Las Palmas but now I can only take part in some of their productions, when I’m not performing here. In Warsaw I’m taking part in an interesting spectacle entitled MusicaLove. I’m responsible for the choreography and at the same time I perform as a dancer. It’s a fascinating experience, as this is the first time I have done choreography for a musical. It is also a kind of revelation, as I have decided to include contemporary choreography and I have never seen anything similar, it is like a miracle. It works and thanks to this we have created a new kind of spectacle, where we can perform various types of art. As for my failures, well, I have never been turned down by any dance companies where I have applied for a job. I realize what kind of dancer I am and I know what my level is. I am aware of my skills and limitations, so I know what sort of company is suitable for me. I must admit that my biggest disadvantage is my height, as I’m quite short in comparison with most dancers in Western Europe.

What are your plans for future?

My plan is to work even harder than before. Working at the theatre makes me feel complete, especially now when I’m developing my skills both as a dancer and a choreographer. Recently I have received a proposal from the Rampa Theatre to prepare choreography for the musical entitled RENT, so I must focus completely on this new project and do my best to achieve my aim.

How long are you going to stay in Poland?

I’m going to stay in Poland as long as I have work. I love this country and I love the city of Warsaw. I see right now that my professional career is starting to develop, so I’d like to stay here for much longer……

Can you tell us about the friends that you have made in Poland?

I must say I have met some incredible people here. I will never forget the first Polish friend – Katarzyna Jankowska, who, in my opinion, is an example of a perfect friend. She introduced me to my first employees here in Poland and she helped me in everything that I needed. Actually, she is like my Polish sister. I have also noticed that if a Polish person accepts you as his or her friend, then you will remain friends forever.

Santi Bello w Musicalove

Santi Bello in Musicalove
Photo: Dominik Kotowski

What do you think about Warsaw?

It’s a good question. I love Warsaw, I love the different cultures that are noticeable in the street. I love it when everybody is walking in the street in a big hurry, like in every big city. My favourite part of Warsaw is the Old Town. As an architect I am impressed by such a beautiful style and such interesting small streets between the buildings. To my mind, every corner has its own magic.

Is there anything that surprised you here?

Well, to be honest with you, there is one thing that surprises me about Poland. It is alcohol and the negative social impact of its misuse. It’s pretty dangerous for a foreigner to travel by train alone at night or to go across parks. I have noticed that people here drink more than I have ever seen before and obviously if you are intoxicated so heavily, it can result in uncontrollable behaviour.

What places in Warsaw do you like most?

I think it’s the Gdanski Bridge, because from there I always take a look at the amazing juxtaposition between the historic Old Town and the modern skyline – a perfect place to fall in love with Warsaw.

Thank You very much for the interview.

Interviewed by Michał Pawlik.
Professional translation and proofreading in both languages – Hanna Łozińska:

English Accelerator - logo

 

6 czerwca 2014 00:45
[fbcomments]