0

Ul. Dąbrowszczaków, dziennikarze i groch z kapustą …

profil na Facebook – „Łapy precz od Dąbrowszczaków”

Wydawałoby się, że prasa powinna głównie przekazywać (możliwie jak najbardziej zgodnie z prawdą) informacje. I dobrze by było aby największe polskie dzienniki miały świadomość, iż przygotowując tekst – mogą doprowadzić do niezłego zamieszania. Bo są ogromnie opiniotwórcze, zaś na podstawie tego co piszą mieszkańcy wyrabiają sobie zdanie na wiele spraw.

Niestety.

Nie dalej jak kilka dni temu (po środowej – 24 czerwca – Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego) został opublikowany tekst, który namieszał aż strach. Bo po jego publikacji oburzeni postawą radnych mieszkańcy założyli na FB profil „Łapy precz od Dąbrowszczaków” – zostali bowiem przekonani, że rada podjęła decyzję o zmianie nazwy tej ulicy (a w każdym razie, iż jest to tylko kwestią czasu).

Tydzień później dumny (z efektów swej pisaniny) dziennik wrócił do tematu aby opisać swoje sukcesy.

A w tekście groch z kapustą, fakty pomieszane z wyssanymi z palca informacjami (pierwszy tekst napisał obecny na komisji dziennikarz a drugi osoba, która o przebiegu spotkania dowiedziała się z pierwszego tekstu). Tragedia po prostu. Nie sposób obok tych wypocin przejść obojętnie i pozwolić aby (na ich podstawie) mieszkańcy wyrabiali sobie zdanie o tym co się dzieje w Warszawie.

„No pasaran. Zostawcie ulicę Dąbrowszczaków”

To nie jest prawda. Eksperci z Zespołu Nazewnictwa Miejskiego na każdym kolejnym posiedzeniu (raz w miesiącu) opiniują 5 osób z przedstawionej listy ewentualnych kandydatów do „dekomunizacji”. Co za tym idzie w „zeszłą” środę zaopiniowali tylko 5 nazwisk. I na pewno nie zrobili tego „dopiero” – prace trwają już od dawna.

„No pasaran. Zostawcie ulicę Dąbrowszczaków”

Prawdą jest ten dobry zwyczaj, ale nijak się on ma do całej sytuacji (nie rozumiem jaki związek ma „dobry zwyczaj” z takim a nie innym wynikiem głosowania?). Mianowicie na posiedzeniu Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego czytane są (raz w miesiącu) sprawozdania z posiedzenia grupy ekspertów (których zdania radni starają się nie kwestionować, ale mają prawo to zrobić) czyli Zespołu Nazewnictwa Miejskiego. Komisja zaś w drodze głosowania wyraża swoją opinię na temat danego rozstrzygnięcia. Przy czym nie jest to żadne ostateczne działanie a jedynie pierwszy krok w długiej i skomplikowanej procedurze nazewniczej. Głosowanie się odbyło, ale o niczym nie przesądziło.

„No pasaran. Zostawcie ulicę Dąbrowszczaków”

Nie jest prawdą, iż potencjalna zmiana nazwy ul. Dąbrowszczaków budzi największe kontrowersje. Jak dotychczas największy sprzeciw wnosili mieszkańcy ul. Bruna. Dodać należy, iż wbrew krążącym plotkom, jakakolwiek zmiana nie została dokonana.

Tymczasem w trakcie dyskusji (na posiedzeniu komisji) radni PiS zażyczyli sobie (wbrew wcześniejszym ustaleniom, że ewentualnymi zmianami nazw komisja zajmie się dopiero gdy wpłyną opinie zespołu dotyczące wszystkich osób z listy) aby od razu proponować zmiany nazw. Rozgorzała dyskusja bo reszta radnych miała zdanie odmienne. Przy okazji wypłynął temat Dąbrowszczaków i wokół tej sprawy zrobiło się prawdziwe zamieszanie, które było na tyle malownicze, iż trzeba było o nim napisać w gazecie.

„No pasaran. Zostawcie ulicę Dąbrowszczaków”

Radni PiS nie przegłosowali jakiejkolwiek zmiany nazwy. Zaopiniowali jedynie pozytywnie jeden z punktów protokołu z posiedzenia Zespołu Nazewnictwa Miejskiego. Oczywiście, zasłaniają się oni opinią historyków (głównie z IPN), ale mają do tego pełne prawo.

„No pasaran. Zostawcie ulicę Dąbrowszczaków”
„No pasaran. Zostawcie ulicę Dąbrowszczaków”

Groch z kapustą to najlepsze określenie dla tych kilku powyższych zdań. Autor pomylił ekspertów z Zespołu Nazewnictwa Miejskiego z radnymi z Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego. Radni nie opiniowali ul. Dąbrowszczaków tylko pakiet 5 nazw. Z pięciu radnych trzech wstrzymało się od głosu bo nie kwestionują oni zdania ekspertów, ale niekoniecznie się z tym zdaniem zgadzają. Trudno to określić mianem „posuwania się do tak obrzydliwych manipulacji historycznych”.

„No pasaran. Zostawcie ulicę Dąbrowszczaków”

Radna Zakrzewska nie musiała wywarzać otwartych drzwi – przypomniała tylko wcześniejsze ustalenia, że z racji tego, iż zmiana nazwy ulicy jest bardzo kosztowna, to decyzję należy uzależnić od woli dzielnicy (na terenie której znajduje się sporna ulica) i deklaracji o pokryciu (przez dzielnicę) wszelkich związanych ze zmianą kosztów.

W wyniku ostrej wymiany zdań dotyczącej m. in. ul. Dąbrowszczaków, radni PiS zadeklarowali przyniesienie na kolejną komisję propozycji zmian nazw ulic, które znajdują się na liście do „dekomunizacji”, aby sprawę jak najszybciej zakończyć. Fakt ten nie oznacza bynajmniej, że będzie to głosowane na komisji. A już na pewno nie na najbliższej. Poza tym nie ma obaw, że dwa dni po komisji podczas posiedzenia Rady Warszawy dokona się nazewnicza rewolucja. Do jakichkolwiek zmian daleka droga. A decyzje będą podejmowane nie tylko na podstawie opinii Zespołu Nazewnictwa Miejskiego, ale również (a przede wszystkim) po wnikliwej analizie zdania mieszkańców, w tym opinii dzielnic.

Na profilu FB pt. „Łapy precz od ul. Dąbrowszczaków” znalazł się taki oto tekst (cytowany przez warszawski dziennik):

W 2014 roku dobiegły nas szokujące wieści, iż warszawscy radni Prawa i Sprawiedliwości mają zamiar usunąć nazwę ul. Dąbrowszczaków, bohaterów hiszpańskiej wojny domowej z faszyzmem – wszystko to pod pretekstem walki z  nieistniejącą „komuną”. Mogłoby się wydawać, że pozostali radni i radne nie będą w stanie posunąć się do tak obrzydliwych m…anipulacji historycznych. A jednak na koniec czerwca br., Zespołu Nazewnictwa Miejskiego pozytywnie zaopiniowali zmianę nazwy, nie zważając na zdanie mieszkańców i robiąc sobie jawne kpiny z historii. Wobec tego, jesteśmy zmuszeni rozpocząć nasz protest.

W odpowiedzi na ten wpis pozostaje napisać jasno i dobitnie – zdanie ekspertów z Zespołu Nazewnictwa Miejskiego jest ważne (i jest brane pod uwagę z racji zasiadania w tym zespole grupy najwyższej klasy ekspertów – historyków, polonistów itp., którzy wyrażają swoją opinię na podstawie niezbitych historycznych faktów) przy podejmowaniu decyzji przez Komisję ds. Nazewnictwa Miejskiego Rady Warszawy. Ale nie ma takiego prawa, które zmusza radę do absolutnego respektowania zdania zespołu (bo jest to tylko ciało doradcze).

Radni Prawa i Sprawiedliwości mają ugruntowane zdanie na temat „dekomunizacji”. Radni Platformy Obywatelskiej z szacunku dla swych adwersarzy uważają za konieczne przeprowadzenie wnikliwej analizy i rzeczowej dyskusji – biorąc pod uwagę (przede wszystkim) zdanie mieszkańców. Stąd istnienie profilu na FB pt. „Łapy precz od Dąbrowszczaków” to ważny element w całym tym procesie.

Ważne jest jednak, aby kolejne działania nie były podejmowane na podstawie wątpliwych prasowych doniesień – a rzetelnej wiedzy. Stąd prośba do mieszkańców o zasięganie informacji u źródła, czyli w biurze Rady Warszawy.

2 lipca 2015 00:24
[fbcomments]