Rowerem w mróz

Ostatnia fala mrozów w Polsce pokazała jak jesteśmy słabi i mało odporni, kiedy spadają temperatury poniżej zera. Szybko zapadający zmrok, wiatr wiejący w porywach do 90km/h. W ten weekend, nocą spadną nawet do -20ºC.

Zima jak zawsze zaskakuje i to nie tylko drogowców. Przy tych temperaturach, ciężko spotkać spacerujących ludzi czy rowerzystów. Są jednak tacy, dla których zima nie jest przeszkodą, lecz dla których stanowi kolejne wyzwanie do pokonania.

Marek i Grzegorz Młynarczyk dwóch braci z Warszawy, na co dzień programiści, przygotowują się do wyprawy rowerowej na daleką północ, nad koło podbiegunowe.

Korzystając z okazji jakie niosą ostatnie dni, można spotkać ich trenujących jazdę w ciężkich warunkach w lasach Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, w dorzeczach rzek Mienia, Świder, w okolicach rezerwatów wysp Zawadowskich czy wzdłuż Wisły. Podróżują tylko i wyłącznie z niezbędnym bagażem, a noce spędzają blisko rzek gdzie w sposób bezpieczny dla siebie i dla środowiska mogą rozpalić ogień by się ogrzać w nocy.  Codziennie pokonują po kilkadziesiąt kilometrów rowerami. Co jak podkreślają jest zupełnie czymś o wiele trudniejszym niż kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów w lato. Przy tych temperaturach człowiek nie walczy tylko ze swoim zmęczeniem, ale także z oddechem czy wyziębieniem. Także postoje czy odpoczynek nie może trwać dłużej niż 2-3 min. ze względu na rozgrzanie mięśni.

Marek Młynarczyk

Doświadczony podróżnik i astrofotograf, który zmierzył się już z nie jednym krajem zarówno w Europie, Afryce czy Azji. Laureat wielu konkursów fotograficznych. Jego publikacje możemy znaleźć w wielu znanych magazynach np. National Geographic. Na co dzień programista algorytmów i struktur danych i zapalony rowerzysta.

Grzegorz Młynarczyk

Młodszy brat Marka, który poszedł zawodowo w ślady swojego starszego brata. Pasjonat muzyki, członek zespołu Martydoom.