Finał Pucharu Polski To czwarty finał rozgrywek Pucharu Polski rozgrywany na Stadionie Narodowym, tradycyjnie w Dniu Flagi 2 maja.
Rozczarowaniem dla stołecznych sympatyków futbolu jest brak warszawskiej Legii (POWÓD), która w ostatnich dwóch latach toczyła boje z poznańskim Lechem.
Lech natomiast zagra finał trzeci raz z rzędu, a rywalem będzie gdyńska Arka, dla której 2 maja 2017 roku to bodajże najważniejszy dzień od wielu lat, dokładnie od 38 … Największym sukcesem Arki jest bowiem trofeum zdobyte w 1979 roku.
Na Narodowym trudno będzie gdynianom ten sukces powtórzyć:
zdecydowanym faworytem jest bowiem Lech, który w ligowych rozgrywkach walczy o mistrzostwo, podczas gdy Arka musi obawiać się o ligowy byt.
Ale Puchar Polski rządzi się swoimi prawami, stąd liczna grupa kibiców z Gdyni liczy na sukces swojej drużyny.

Kibice obu klubów są ze sobą zaprzyjaźnieni, stąd atmosfera na trybunach będzie gorąca, ale wyjątkowo kulturalna.
Lech marzy żeby w końcu wznieść trofeum na Narodowym.

Oprawa Arki Gdynia:
W pierwszej połowie na trybunach dominowała Arka, natomiast na boisku więcej okazji strzeleckich stworzył Lech. Znakomicie jednak w bramce Gdynian spisywał się łotewski bramkarz Pāvels Šteinbors. Arka była o krok od niespodzianki w ostatniej minucie, gdy sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego po dotknięciu piłki ręką przez obrońcę Lecha.
Także druga połowa nie przyniosła goli. Chociaż Lech miał w końcówce idealną okazję.
W 107 minucie Artur Siemaszko strzela najważniejszą od 1979 roku bramkę dla Arki Gdynia. Lech rzucił się do ataku …. i został skarcony kontrą. Luka Zarandia rozstrzyga losy pucharu na rzecz Arki Gdynia.
Lech jeszcze się poderwał i w 119 minucie Łukasz Trałka strzelił kontaktową bramkę. Na więcej Poznaniaków już nie było stać i po raz kolejny wyjeżdżają z Warszawy na tarczy.
Lech Poznań – Arka Gdynia
1 – 2 po dogrywce
Fotogaleria LINK