25 stycznia 2013 roku o godz. 19:30 klubokawiarnia zaistniała na mapach Grochowa, Pragi Południe i Warszawy.
I nie wiedzieć czemu, zamiast się zbankrutować jak wiele innych lokali, trwa do dziś.
To zacne, bo ma całe mnóstwo wielbicieli (czyli klientów) a także, jak sami piszą:
W stołecznej gastronomii – cała epoka. W Waszym i naszym życiu też. Po obu stronach baru zawiązało się wiele miłości, związków i kilka małżeństw, urodziły się też już „Kiciowe” dzieci. Byli i obecni członkowie naszej załogi nagrali i wydali płyty, napisali i opublikowali książki, nakręcili i wyprodukowali filmy, mieli autorskie wystawy, zdobyli tytuły naukowe. Dziękujemy, że byliście i jesteście z nami
Dziękujemy naszym przyjaciołom i rodzinom za nieustanne wsparcie.
Będzie impreza jubileuszowa?
Pewnie tak, bo taką farbę puścili:
Zamierzamy świętować zgodnie z maksymą Alfreda Hitchcocka – najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie będzie rosło
Na obchody zaprosimy Was w maju lub czerwcu, kiedy powiększymy się o ogródek. Przygotowujemy jubileuszowy festiwal.
Będą koncerty, spotkania, tańce, hulanki, swawole, dobre jedzenie i picie oraz wydarzenie poświęcone Mironowi Białoszewskiemu, naszemu patronowi, a także Kici Koci, czyli Halinie Pfeffer-Oberländer, muzie, przyjaciółce i bohaterce wielu utworów poety.
Dokładne plany ujawnimy wkrótce.
Lokal otoczony ulicami Czapelską Stocką i Aleją Stanów Zjednoczonych, mieści się w budynku zaprojektowanym przez Jerzego Guertlera, architekta z pobliskiej Saskiej Kępy. Sam budynek oddany został w 2000 roku. Kicia przeniosła się tam w 2015 roku, niejako z naprzeciwka, bo z miejscówki przy ul. Garibaldiego 5a.
Z okazji „aleminiumowego jubileusza” życzymy Kici Koci:
kolejnych dyszek bez żadnych zadyszek!
