0

Panorama Tatr w Warszawie

Dynasy Tor kolarski WTC i Rotunda Tatr. Fot. NN
Dynasy – Tor kolarski WTC i Rotunda Tatr.
fot. źr. Polona

O ”Panoramie Tatr” i rotundzie na Dynasach opowiada Hanna Dzielińska z Towarzystwa Miłośników Historii.

Kolejny felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są emitowane w każdą sobotę o 15:15, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.

Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.

Z cyklu:

Stolica historii. Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.

Logo Towarzystwa Miłośników Historii

Odcinek XXVI:

Co pierwsi chrześcijanie robili w Tatrach
(czyli krótka historia
wystaw immersyjnych)

Opowiada Hanna Dzielińska
czyli Hanka Warszawianka

„Dzięki nowatorskim animacjom i najnowocześniejszemu systemowi mapowania video sztuka wielkich mistrzów ożywa. Widzowie mogą dosłownie zanurzyć się w słynnych obrazach.”

Tak donoszą media w ostatnich tygodniach, pisząc o wystawach immersyjnych. Ale, ale! Przecież to żadna nowość! Ponad 130 lat temu podobne emocje fundowali widzom twórcy panoram. O jednej z nich chcę dziś opowiedzieć.

Panoramy to poprzedniczki kina: umożliwiały wędrówki w czasie i przestrzeni. Oglądano je w zbudowanych specjalnie w tym celu rotundach, które dawały widzom złudzenie znajdowania się w centrum wydarzeń. Umieszczonemu na kilkunastu (a czasem i kilkudziesięciu) brytach malowidłu towarzyszyła wychodząca w kierunku widza scenografia, a często też efekty dźwiękowe: pioruny czy odgłosy walki.

Po fascynacji widokami miast (od końca XVIII do połowy XIX wieku) przyszła pora na podróże w czasie. Na płótna przenoszono spektakularne bitwy i ważne wydarzenia historyczne. Tłumy ciekawskich ustawiały się w kolejce, żeby choć na chwilę zanurzyć się w przeszłości albo przenieść w miejsca, do których prawdziwa podróż kosztowałaby krocie.

W takiej atmosferze do Warszawy przyszedł pomysł prezentacji panoramy Tatr. Przyszedł z Krakowa. Jego autorem był doktor Henryk Lgocki, z zawodu prawnik, z pasji – miłośnik gór i biznesmen. Wiedząc, że z Mazowsza na Podhale dostać się niełatwo, uznał, że przeniesienie górskich szczytów na skarpę warszawską może przynieść mu i sławę i pieniądze. Zaproponował wykonanie wielkoformatowego płótna dwójce malarzy: Włodzimierzowi Tetmajerowi i Wincentemu Wodzinowskiemu. Artyści zabrali się do pracy. Oczywiście – w plenerze. Zamieszkali w schronisku nad Morskim Okiem i codziennie rano wyprawiali się na szczyt Miedzianego, by stamtąd szkicować rozległą, majestatyczną panoramę Tatr. W górach spędzili dwa kolejne sezony letnie, a następnie przenieśli się do Monachium. Czemu tam? Ani w Krakowie, ani pod Tatrami, ani w Warszawie nie było wystarczająco wielkiej przestrzeni, by pomieścić tak potężne rusztowania. Wybór padł zatem na rozwinięte artystycznie Monachium. W tym czasie – a były to ostatnie lata XIX wieku – w Warszawie trwały prace nad gmachem rotundy, która stanie się miejscem ekspozycji panoramy Tatr. Wprawdzie stała już rotunda przy ulicy Karowej, ale jej włodarze mieli inne plany. W tej sytuacji nieopodal, na Dynasach, nad stawem, 11-boczny gmach zaprojektował Karol Kozłowski. To tam ostatecznie wystawiono panoramę Tatr o długości 115 metrów i szerokości 16 metrów.

Tor kolarski Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów na Dynasach. Pocztówka z 1913 roku źr Polona
Tor kolarski Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów na Dynasach. – Pocztówka z 1913 roku

Zrobiono wszystko, żeby widzowie czuli się wyjątkowo: przed obraz szło się długim, ciemnym tunelem. Wszystko po to, by zwiększyć efekt, kiedy ich oczom ukaże się – rozwieszona wzdłuż wszystkich zewnętrznych ścian budynku – monumentalna panorama górskich szczytów. Ba: między oglądającymi a płótnem znajdowała się scenografia, która dodawała wiarygodności poczuciu przeniesienia się w Tatry. Kto przychodził sam, mógł zaopatrzyć się w folder „Objaśnienie do olbrzymiego obrazu Tatry” autorstwa Kazimierza Przerwy-Tetmajera; kto wybierał zwiedzanie z przewodnikiem, mógł natrafić na opowiadacza przebranego w tradycyjny podhalański strój ludowy. Części pokazów towarzyszyła nawet muzyka, odgrywana na skrzypkach.

Dynasy z lotu ptaka - widok na Rotundę. Źr. domena publiczna
Dynasy z lotu ptaka – widok na Rotundę.
fot. Źr. domena publiczna

Na niewiele się to zdało: mimo dużych nakładów inwestycja nie przynosiła spodziewanych zysków. Może dlatego, że Tatrom zabrakło wpływowych lobbystów? Skąd ten pomysł? Panoramiczna „Golgota” Jana Styki, prezentowana w Warszawie w tym samym mniej więcej czasie, gromadziła tłumy. Szeptano, że dzieje się tak za sprawą poleceń z ambony, które pobożni mieszkańcy miasta słyszą podczas mszy. Tak czy inaczej dni płótna były policzone. W trzy lata po otwarciu rotundy, w 1899 roku właściciele obrazu przystąpili do jego licytacji. I tu nastąpiła niespodziana wolta: część brytów (w niektórych źródłach czytamy, że aż połowę) kupił Jan Styka, by wykorzystać je jako podkład pod „Męczeństwo chrześcijan w cyrku Nerona”.

Za to sam budynek okazał się dość łakomym kąskiem dla wielu środowisk. Początkowo przejęło go (działające po sąsiedzku) Warszawskie Towarzystwo Cyklistów. Planowana przeróbka na halę sportową okazała się jednak zbyt karkołomnym pomysłem i ostatecznie rotunda trafiła w ręce aktorów.

Zajęcia Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów na torze na Dynasach. Zdjęcie z ok. 1930 roku. W tle Rotunda. Źr. NAC
Zajęcia Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów na torze na Dynasach. Zdjęcie z ok. 1930 roku – W tle Rotunda.
fot. Źr. NAC

 

 

Rozbiórka toru Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów na Dynasach oraz budowa osiedla mieszkaniowego. W tle Rotunda. Źr. NAC
Rozbiórka toru Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów na Dynasach – W tle Rotunda
fot. Źr. NAC

Przez pewien czas działa tu Teatr Współczesny, wreszcie – pierwszy stały teatr żydowski w Warszawie, na którego czele stanie Estera Rachela Kamińska z mężem.

W drugiej połowie lat 30. charakter wnętrza zmieni się diametralnie: kolejnym najemcą zostanie bowiem… Chevrolet, który przerobi je na warsztat samochodowy, garaże i stację benzynową.

Widok zewnętrzny garażu Chevroleta przy Oboźnej, ok. 1938-39, NAC sygn. 1-G-3921-2
Widok zewnętrzny garażu Chevroleta – na Dynasach przy ulicy Oboźnej w latach 1938-39
fot. źr. NAC

 

Reklama garażu na Dynasach firmy Chevrolet z 1938 r. Fot. źr. Polona
Reklama garażu na Dynasach – firmy Chevrolet z 1938 r.
fot. źr. Polona

O wojennych losach najbliższej okolicy dowiesz się z filmu:

Nie były one łaskawe dla rotundy na Dynasach. Po wojnie pełniła ona przez pewien czas funkcję magazynu Teatru Polskiego, by przez ostatnich kilka dekad powoli popadać w ruinę.

Relikty budynku rotundy, w któym wystawiano ''Panoramę Tatr'' 20.06.2014. Fot. Krzysztof Olszak
Relikty budynku rotundy, w którym wystawiano ''Panoramę Tatr'' – 20.06.2014 r. Fot. Krzysztof Olszak
fot. Krzysztof Olszak

Sytuacja zmieniła się dopiero niedawno: końca dobiega właśnie (początek kwietnia 2023) budowa apartamentowca, nawiązującego bryłą do przedwojennej rotundy. Nowi mieszkańcy niedługo zaczną pisać nowe losy tego miejsca.

Rotunda Dynasy wizualizacja apartamentowca budowanego przez firmę Marvipol. Fot. Marvipol
Nowa Rotunda Dynasy – wizualizacja apartamentowca budowanego przez firmę Marvipol
fot. Marvipol

Hanna Dzielińska

(Hanka Warszawianka)

Hanna Dzielińska - Hanka Warszawianka
Hanna Dzielińska – Hanka Warszawianka
fot. arch. HD

Dziennikarka i publicystka, varsavianistka, autorka filmów dokumentalnych m.in.  „Grupa” o batalionie Krybar i reportaży historycznych (m.in. o Marcu ’68), serii reportaży nt. Mokotowa, warszawskiego getta, autorka artykułów nt. dziedzictwa historycznego i artystycznego Warszawy, serii spacerowników o żydowskiej Warszawie.

Członkini Zespołu ds. Historycznych Pracowni Artystycznych przy Prezydencie Miasta Warszawy.

Laureatka III nagrody w konkursie architektoniczno-urbanistycznym „Gdzie jest Muzeum Niepodległości” oraz II nagrody w konkursie na upamiętnienie Wielkiej Synagogi.

Autorka „Historycznego Kalendarza Mokotowskiego”, „Paszportu Ursynowskiego”, Warszawskiego Kalendarza Ilustrowanego, Notesu Podróżnika oraz serii spacerowników po Mokotowie i Ursynowie.

Prowadzi spacery, gry miejskie oraz imprezy integracyjne oparte na historii i architekturze Warszawy. Italianistka i historyczka sztuki.

Od końca 2022 należy do Towarzystwa Miłośników Historii.

Podcast Radia Kolor

Wyemitowany 1 kwietnia.
W nagraniu autorka odnosi się do primia aprilisowego tytułu
swojego felietonu.
3:27 min.

(kliknij logo)Radio Kolor - Logo

Zobacz też inne odcinki cyklu:

  • Lista odcinków: [LINK]
2 kwietnia 2023 09:00
[fbcomments]