0

Taniec z gwiazdami

Pałac Kossakowskich. Ulica Nowy Świat 19. Fot. Google Street View
Pałac Kossakowskich – Ulica Nowy Świat 19.
fot. Google Street View

W 17. odcinku ”Stolicy historii” Hanka Warszawianka kontynuuje tematykę sportów zimowych i nie tylko.

Kolejny felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są emitowane w każdą sobotę o 15:15, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.

Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.

Z cyklu:

Stolica historii. Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.

Odcinek XVII:

Taniec z gwiazdami.

Opowiada Hanna Dzielińska
czyli Hanka Warszawianka

W kolejny weekend karnawału pora na opowieść o miejscu, gdzie można było potańczyć… na lodzie i to przez cały rok. Niestety, inwestycję przyjęto dość chłodno i dziś – sto lat później – nie ma po niej śladu w warszawskiej pamięci.

Tegoroczna aura nie jest łaskawa dla miłośników sportów zimowych, ale przecież dawniej też zdarzały się ciepłe grudnie czy stycznie z plusowymi temperaturami. Tymczasem amatorzy łyżew rośli w siłę, a prasa co i raz donosiła o rzucających na kolana ślizgawkach w innych europejskich miastach. W końcu doczekała się jej i nadwiślańska publiczność.

W samym sercu Warszawy obrotni biznesmeni postanowili wznieść Lodowy Pałac. Całoroczny.  A że towarzystwo z wyższych sfer posługiwało się francuskim, nazwa tego miejsca brzmiała Palais de Glace. Zaprojektował je nie byle kto – ten sam architekt, u którego zacne instytucje i uczelnie zamawiały swoje siedziby. Stefan Szyller, bo o nim mowa, na przełomie wieku XIX i XX pracował nad gmachem Politechniki oraz Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych „Zachęta”, a dziesięć lat później z okładem – nad rekreacyjną perełką, która miała zachwycić modne towarzystwo i przyciągać (rozmachem i zróżnicowaną ofertą) przez okrągły rok.

Skrzyżowanie Nowego Światu i Alej Jerozolimskich w latach 30. XX wieku. Strzałka wskazuje pałac Kossakowskich, za którym stanął Pałac Lodowy
Skrzyżowanie Nowego Światu i Alej Jerozolimskich w latach 30. XX wieku. – Strzałka wskazuje pałac Kossakowskich, za którym stanął Pałac Lodowy
fot. źr. NAC

Palais de Glace czyli Lodowy Pałac stanął przy Nowym Świecie. No, prawie: dokładniej rzecz ujmując, w ogrodach pałacu Kossakowskich [ob. na wprost siedziby Stołecznego Konserwatora Zabytków]. Była to 18-metrowej wysokości kryta hala ze sztucznym lodowiskiem i efektownym szklanym dachem. Budynek miał 57 metrów długości i 26 metrów szerokości, a wzorem dla niego był berliński Admiral Palast . Warszawski Lodowy Pałac zaprojektowano w taki sposób, by ze wspomnianego fragmentu Traktu Królewskiego zupełnie nie było go widać.

Elewacja główna hali ślizgawkowej w Warszawie, rys. Stefan Szyller. Źródło ''Przegląd Techniczny'' nr 29 s. 387, rok 1912
Elewacja główna hali ślizgawkowej w Warszawie – Elewacja główna hali ślizgawkowej w Warszawie, rys. Stefan Szyller. Źródło ”Przegląd Techniczny” nr 29 s. 387, rok 1912
fot. Stefan Szyller

Za budowę zapłaciła spółka Cynamon i Wiśniewski. Aleksander Gieysztor, który zapamiętał to miejsce ze swojego dzieciństwa wspominał, że łyżwiarze jeździli tu ubrani w długie surduty i cylindry albo meloniki (panowie) oraz długie suknie z bufiastymi rękawami i wytworne kapelusze (panie). Poruszając się w rytm muzyki, mogli podziwiać m.in. witraż „Zorza polarna na morzu Lodowatym” [czyli Oceanie Arktycznym] i malowidła przedstawiające, nie inaczej, amatorów sportów zimowych. Dziennikarze zaproszeni na pierwsze spektakle we wzniesionym kosztem co najmniej 750 tysięcy rubli Palais de Glace podkreślali „dyskretny komfort i niezwykłe zharmonizowanie szczegółów”.

Hala ślizgawkowa w Warszawie, przekrój poprzeczny, rys. S. Szyller, Źródło ''Przegląd Techniczny'' nr 29 s. 389, rok 1912

Ale tym, co robiło największe wrażenie, był starannie – jak się zdawało – przemyślany charakter obiektu. Widzowie mieli tu przychodzić po rozrywkę, np. na przedstawienia baletowe (!) czy akrobatyczne, ale też do restauracji czy kawiarni, skąd doskonale widać było popisy mniej lub bardziej profesjonalnych łyżwiarzy. Wokół tafli były podesty dla publiczności, wypożyczalnia łyżew, kwiaciarnia i kioski. Lodowy Pałac był też samowystarczalny ekonomicznie: nadmiar lodu, produkowanego przez umieszczone pod taflą chłodnie, planowano wykorzystywać w restauracji, bufecie oraz sprzedawać lokalom gastronomicznym w okolicy. Pomyślano o wszystkim, również o mieszkaniach dla kucharza, spiżarni oraz pokoiku lekarskim.

Wnętrze Palais de Glace czyli Pałacu Lodowego - źródło Lotnik i Automobilista nr 1. z 1913 r.
Wnętrze Palais de Glace czyli Pałacu Lodowego – źródło Lotnik i Automobilista nr 1. z 1913 r.
fot. LiA

Pierwsi widzowie zostali wpuszczeni do środka w grudniu 1912 roku. Początkowo wieczorami można było tu oglądać m.in. pokazy pantomimy na lodzie, rewie, taniec „à la Pompadour” (w wykonaniu dwóch par) lub kupić bilety na „lodowego Sylwestra”. Za dnia można było wypożyczyć łyżwy i ruszać na taflę. Dla tych, którzy nie mieli jeszcze odpowiedniego obycia i nie do końca wiedzieli, jak się ubrać, zarządca przygotował ściągawkę. Ściany zdobiły ogłoszenia o dress codzie– „koszulka biała, trykotowa, i takaż czapeczka; zarówno dla pań, jak i panów”. Pod spodem – nazwa pracowni krawieckiej, która zaopatrywała amatorów w taki strój.

Prawdziwa magia działa się pod lodowiskiem, którego mechanizm wzorowany był na berlińskim Eispalast. Rury (o łącznej długości dwudziestu sześciu kilometrów!) ułożono na betonowej posadzce pokrytą warstwą płyt korkowych i asfaltu. Rury układały się poziomo w wielką wężownicę, w nich płynęła solanka zamrażająca wodę. Specjalne wentylatory miały zapobiegać powstawaniu nad taflą lodu mgły, zadbano też o to sprawne zbieranie okruchów lodu wytwarzanego przez ruch łyżew (!).

Kino Colosseum w miejscu Pałacu Lodowego w roku 1934
Kino Colosseum – w miejscu Pałacu Lodowego w roku 1934. Źródło NAC
fot. źr. NAC

Wszystko na nic: ani rewie, ani zagraniczni mistrzowie, ani fantastyczna technologia nie wystarczyły, by uganiających się za coraz to nowymi rozrywkami warszawiaków zatrzymać na dłużej. Lodowisko nie doczekało kolejnego sezonu, i choć latem zmieniono je ostatecznie w tzw. wrotnisko (czyli dzisiejsze wrotkowisko) i to nie pomogło. Po trzech latach całość zaczęła służyć jako przestrzenie wystawowe, przez pewien czas działał tu teatr „Na czasie”, a wreszcie całość przerobiono na największe w Warszawie kino Colosseum. Temu ostatniemu kres położyła wojna.

Kino Colosseum, wcześniej Palais de Glace. Marszałek Piłsudski w trakcie wygłaszania odczytu 21 III 1926 r. Fot. Marian Fuks, żr. NAC
Kino Colosseum, wcześniej Palais de Glace. – Marszałek Piłsudski w trakcie wygłaszania odczytu 21 III 1926 r. Fot. Marian Fuks, żr. NAC
fot. Marian Fuks

Hanna Dzielińska

(Hanka Warszawianka)

Dziennikarka i publicystka, varsavianistka, autorka filmów dokumentalnych m.in.  „Grupa” o batalionie Krybar i reportaży historycznych (m.in. o Marcu ’68), serii reportaży nt. Mokotowa, warszawskiego getta, autorka artykułów nt. dziedzictwa historycznego i artystycznego Warszawy, serii spacerowników o żydowskiej Warszawie.  Członkini Zespołu ds. Historycznych Pracowni Artystycznych przy Prezydencie Miasta Warszawy. Laureatka III nagrody w konkursie architektoniczno-urbanistycznym „Gdzie jest Muzeum Niepodległości” oraz II nagrody w konkursie na upamiętnienie Wielkiej Synagogi. Autorka „Historycznego Kalendarza Mokotowskiego”, „Paszportu Ursynowskiego”, Warszawskiego Kalendarza Ilustrowanego, Notesu Podróżnika oraz serii spacerowników po Mokotowie i Ursynowie. Prowadzi spacery, gry miejskie oraz imprezy integracyjne oparte na historii i architekturze Warszawy. Italianistka i historyczka sztuki.
Od końca 2022 należy do Towarzystwa Miłośników Hi11storii.

Podcast Radia Kolor

4:07 min.

(kliknij logo)Radio Kolor - Logo

Zobacz też inne odcinki cyklu:

  • Lista odcinków: [LINK]
29 stycznia 2023 09:00
[fbcomments]