0

Wisłostrada w Pruszkowie

Znicz Pruszków - Wisła Kraków – 19 kwietnia 2024
fot. Paweł Jerzmanowski

Rozpoczęli znakomicie, lecz spłonęli niczym znicze.

Piątkowa konfrontacja Znicza Pruszków z Wisłą Kraków miała kolosalne znaczenie dla obu drużyn. Gospodarze blisko strefy spadkowej, w której to drużyny odradzają się niczym Feniks z popiołów.

A Znicz w ostatnich meczach nie może nabrać rozpędu.
Goście w jeszcze bardziej kuriozalnych nastrojach – z jednej strony sensacyjni finaliści Pucharu Polski na który przyjadą do stolicy za dwa tygodnie, z drugiej słabo spisujący się w lidze – chwilowo nawet poza miejscem barażowym.

Od mocnego uderzenia rozpoczęli skazani na pożarcie Pruszkowianie.
Już w 5 minucie objęli prowadzenie.
A gdy w 22 minucie podwyższyli na 2:0 zawrzało na profilach kibiców Wisły w mediach społecznościowych.

Jednak piłka nożna jest sportem przewrotnym.
Gdy nikt już w Wisłę nie wierzył ta wyszła na drugą połowę odmieniona.
Znicz natomiast zupełnie przygasł.
Trzy gole i to Wisła wywozi z Pruszkowa jakże cenne dla nich punkty.
A Znicz musi szukać ratunku przed degradacją w kolejnych meczach.

Znicz Pruszków – Wisła Kraków

2:3 (2:0)

Fotoreportaż Pawła Jerzmanowskiego:

20 kwietnia 2024 16:52
[fbcomments]