Oto nazwa nowego cyklu autorstwa Gniadego. Gniady to ja, Jarosław Gniatkowski, bo tak mam wpisane na świadectwie urodzenia, a blondynka…?
Smukła biała laska towarzysząca mi każdego dnia…
Kazano mi coś napisać o sobie.
I cóż tu powiedzieć?
Obywatelstwo: polskie, narodowość: polska, z dziada, pradziada warszawiak, – z czego jestem dumny.
Jak wyglądam?
Jestem brzydki, dlatego znalazłem sobie pracę, w której nie trzeba na mnie patrzeć. Jako przewodnik, oprowadzam gości po Niewidzialnej Wystawie. Tam jest ciemno, więc mnie nie widać, a mnie ciemności nie przeszkadzają, bo sam jestem osobą zupełnie niewidomą.
Co mnie kręci?
Żeglarstwo, szczególnie morskie, gdyż tu widoki na horyzoncie są raczej monotonne, więc i sercu nie żal. Miało być krótko, więc „to by było na tyle”, jak zwykł mawiać klasyk.
Zapraszany na pierwszy felieton Gniadego w naszym serwisie: LINK