0

Poruszający obraz demencji w spektaklu Teatru Ateneum

Ojciec i Córka - Marian Opania i Małgorzata Schejbal
Ojciec i Córka – Marian Opania i Magdalena Schejbal
fot. Krzysztof Bieliński/ materiały Teatru

Roman Soroczyński: starość się panu Bogu nie udała, ale natchnął Iwonę Kempę by pokazała jak może wyglądać.

Po kilku pierwszych scenach spektaklu Ojciec warszawskiego Teatru Ateneum zastanawiałem się, czy tytułowy bohater – fantastycznie zagrany przez Mariana Opanię – traci pamięć lub myli fakty, czy raczej jego córka, Anne (wyrazy uznania dla Magdaleny Schejbal) próbuje mu to wmówić.

Przychodziło mi również do głowy, że może na scenie – jak w kalejdoskopie – pojawiają się obrazki akcji rozciągniętej na kilkanaście lat.

Co wydawało się o tym świadczyć? Choćby to, że pod tym samym imieniem pojawiają się różni aktorzy. Aktualnym partnerem córki tytułowego bohatera ciągle jest Pierre, ale raz w jego roli pojawia się Dariusz Wnuk, a za chwilę jest nim Przemysław Bluszcz.

Omamy czy rzeczywistość - Od lewej: Małgorzata Mikołajczak, Dariusz Wnuk i Marian Opania
Omamy czy rzeczywistość? – Od lewej: Małgorzata Mikołajczak, Dariusz Wnuk i Marian Opania
fot. Krzysztof Bieliński/ materiały Teatru

Dopiero w miarę rozwoju akcji okazuje się, że owe zmiany osób czy miejsca wydarzeń następują jedynie w głowie Andre’, czyli Ojca. Jak się okazuje, zamysłem reżyserki, Iwony Kempy, było trzymanie odbiorców w niepewności. Podczas spotkania z dziennikarzami powiedziała ona, że zarówno główny bohater, jak i widz, nie rozumieją, co się dzieje, nie rozpoznają do końca postaci i miejsc. Widz „dopiero pod koniec zdaje sobie sprawę, jaka może być prawda i że wiele scen było wytworami chorego umysłu głównego bohatera” (cyt. za: Warszawa. „Ojciec” Floriana Zellera w Teatrze Ateneum; strona www.e-teatr.pl).

Muszę przyznać, że ten zamiar został w pełni zrealizowany. Jeśli dodać do tego pełną napięcia, opracowaną przez reżyserkę, muzykę oraz pełną zakrętów scenografię Justyny Elminowskiej, to widzowie wychodzą ze spektaklu zauroczeni, a zarazem pełni refleksji nad problemami starości, przemijania i śmierci.

Duża w tym zasługa tekstu dramatu Floriana Zellera.
Autor – nie nazywając choroby – tworzy obraz człowieka, który nie rozpoznaje bliskich osób, myli miejsca, ma problemy z ustaleniem czasu, a w końcu traci poczucie własnej tożsamości. Wraz z rozwojem sytuacji rodzina staje się bezradna. Wierna córka, Anne, stara się pomóc swojemu ojcu. Kocha go, ale widzi, że on niknie. Jednocześnie próbuje urządzić sobie życie u boku bliskiego jej mężczyzny. Czy zawsze jest to do pogodzenia?

Anne i Pierre - Małgorzata Schejbal i Przemysław Bluszcz
Anne i Pierre – Małgorzata Schejbal i Przemysław Bluszcz
fot. Krzysztof Bieliński/ materiały Teatru

Nie bez kozery tekst sztuki został w 2014 roku nagrodzony najwyższą francuską nagrodą – MOLIEREM. Dramat odniósł duży sukces w londyńskiej dzielnicy West End i doczekał się premiery w Manhattan Theatre Club na słynnym Broadwayu oraz filmu pod tytułem Floride. Dlatego należy cieszyć się, że – w przekładzie Bogusławy Forsztęgi – trafił na scenę Teatru Ateneum w Warszawie.

Podczas wielu spektakli nie wszyscy widzowie wiedzą, kiedy wypada się śmiać. Nie jest to chyba li tylko kwestia poczucia humoru. W tragikomedii Ojciec są sceny śmieszne, ale są też sytuacje skłaniające do głębszych rozważań i śmiech jest tu co najmniej niewskazany. To, co nam wydaje się śmieszne, w oczach chorych może być tragedią. Zastanówmy się bowiem, czy z całą pewnością możemy określić, jak my – o ile dożyjemy – będziemy zachowywali się w wieku tytułowego bohatera spektaklu? Śmiem twierdzić, że nie możemy tego przewidzieć! Czyżbyśmy zatem a priori śmiali się ze swoich perspektywicznych i możliwych ułomności?

Podejrzliwość i rozpacz - Małgorzata Schejbal i Marian Opania
Podejrzliwość i rozpacz – Małgorzata Schejbal i Marian Opania
fot. Krzysztof Bieliński/ materiały Teatru

Po zakończeniu spektaklu rozmawiałem z osobą, której ojciec miał objawy demencji. Powiedziała, że przeżyła wiele sytuacji podobnych do tych, które pokazano na scenie. Sądzę, że to jest najwyższy wyraz uznania wobec spektaklu Ojciec Teatru Ateneum.

FLORIAN ZELLER
„Ojciec” („Le Père”)

reżyseria i opracowanie muzyczne – Iwona Kempa
przekład – Bogusława Frosztęga
scenografia i kostiumy – Justyna Elminowska
reżyseria światła i projekcje – Mateusz Wajda

Występują:

Andre’ – Marian Opania
Anne, jego córka – Magdalena Schejbal
Pierre – Przemysław Bluszcz
Laura – Paulina Gałązka
Mężczyzna – Dariusz Wnuk
Kobieta – Małgorzata Mikołajczak / Paulina Kondrak

Zobacz też:

  • Recenzję Rafała Dajbora [LINK]

 

Ojciec - plakat ze spektaklu
Ojciec – plakat ze spektaklu
fot. Materiały Teatru Ateneum
11 kwietnia 2017 03:12
[fbcomments]