0

3. dzień Powstania Warszawskiego

Odprawa na Woli w okolicach fabryki Kammlera . Od Lewej: Major Wacław Janaszek "Bolek" (szef sztabu "Radosława"), Generał Tadeusz Bór-Komorowski, pułkownik Jan Mazurkiewicz "Radosław" i kapitan Ryszard Krzywicki "Szymon" (adiutant)
Odprawa na Woli w okolicach fabryki Kammlera. – Od Lewej: Major Wacław Janaszek "Bolek" (szef sztabu "Radosława"), Generał Tadeusz Bór-Komorowski, pułkownik Jan Mazurkiewicz "Radosław" i kapitan Ryszard Krzywicki "Szymon" (adiutant)
fot. NN (Wikimedia)

3 sierpnia 1944, czwartek.  Wschód słońca 5:15, zachód 20:41, średnia temperatura powietrza 17 stopni C, pochmurno, rano mżyła mżawka.

8:00. Niemcy wykorzystali ludność cywilną jako żywą tarczę podczas ataku na barykadę na skrzyżowaniu Wolskiej z Młynarską.

Żoliborz został ponownie obsadzony przez oddziały AK ppłk „Żywiciela”.

Niemcy wprowadzają do walki przeciwko powstańcom lotnictwo bombowe, głównie sztukasy.

Dzięki zdobyciu Pałacu Blanka pl. Teatralny stał się południową linią obrony staromiejskiej.

Kompania por. Zbigniewa Bryma „Zdunina” ze Zgrupowania „Chrobry II” zdobywa Dworzec Pocztowy.

Oddziały AK opanowują Pałac Blanka, Arsenał i Pałac Mostowskich.

Niemcy po raz pierwszy bombardowali Wolę.

BIP KG AK uruchamia w Śródmieściu sześć patroli megafonowych, nadających audycje informacyjne, wiersze i piosenki.

W Śródmieściu trwa poszerzanie staniu posiadania – oddział ppor. „Zdunina” zdobył Dworzec Pocztowy przy Żelaznej róg al. Jerozolimskich.

Sztab KG AK uruchomił łączność z dowództwem Okręgu za pomocą automatycznej sieci telefonicznej.

Komenda V Obwodu AK Mokotów z ppłk „Przegonią” opuściła swoje m.p przy ul. Chocimskiej i następnej nocy wyszła do lasów podwarszawskich.

Na Ochocie nieliczne oddziały AK, te które nie wyszły z miasta, obsadziły kamienice w rejonie ul. Kaliskiej.

Tego dnia w Poznaniu odbywa się odprawa prowadzona przez Reichsführera SS Heinricha Himmlera. Na odprawie obecni są m.in. SS-Gruppenführer Heinz Reinefarth, SS-Standartenführer dr Oskar Dirlewanger i Waffen-Brigadeführer Bronisław Kamiński – późniejsi kaci walczącej Warszawy. Himmler wyznacza im cele:

Warszawa ma zostać zrównana z ziemią, każdego jej mieszkańca bez względu na wiek i płeć należy rozstrzelać.

Na głównodowodzącego siłami przeciwpowstańczymi wyznaczony zostaje szef urzędu d/s „zwalczania band” SS-Obergruppenführer Erich von dem Bach. Podporządkowane mu oddziały Wehrmachtu, SS i policji stanowić będą odtąd „Korpsgruppe v.d. Bach”.

Już wieczorem, na przedmieściu Ochoty, pojawiają się wysłane alarmowo pierwsze oddziały tzw. „grupy odsieczy” – w tym słynna z okrucieństwa brygada SS-RONA Kamińskiego.

Nocą 3-4 VIII powstańcy wdarli się do gmachu PAST-y, jednak po kilku godzinach walk musieli opuścić budynek.

Julian Przyboś pisze wiersz „Nad poległym powstańcem”.

„Nad poległym powstańcem”

Julian Przyboś

Świt zrywa się za każdym wybuchem – padasz.
Wolny wzniesiony a rodzinnych wzgórz słucham:
to tamtych salw tylko pogłos i pobłysk
i z nocy, jak z okna spalonego domu, widzę:
to płonące ulice Warszawy nad rannymi,
walczącymi o śmierć z bronią,
rozwijają flagi pobojowisk:
Nieskończony skrwawiony bandaż.
Krwawisz
wolny już.

3 sierpień 1944, Warszawa (Stare Miasto).

Odezwa ŻOB pozdrawiająca powstańców Warszawy i nawołująca pozostałych przy życiu Żydów do udziału w walce:

Żydowska Organizacja Bojowa

Do obrońców warszawskiego getta!
Do pozostałych przy życiu Żydów!

Od trzech dni lud Warszawy prowadzi walkę orężną z okupantem niemieckim.
Bój ten jest i naszym bojem.
Po upływie roku od pełnego chwały oporu w gettach i obozach „pracy”, od obrony życia i godności naszej, stoimy dziś wespół z całym narodem polskim w walce o wolność. Setki młodzieży żydowskiej i bojowników ŻÓB stoją ramię w ramię ze swymi polskimi towarzyszami na barykadach.

Walczącym – nasze bojowe pozdrowienie!

Wzywamy pozostałych jeszcze przy życiu bojowników ŻOB oraz całą zdolną do walki młodzież żydowską do kontynuowania oporu i walki, od której nikomu nie wolno stać z dala.
Wstępujcie do szeregów powstańczych! Przez bój do zwycięstwa, do Polski wolnej, niepodległej, silnej i sprawiedliwej!

Żydowska Organizacja Bojowa
Komendant: Antek

Warszawa, 3. VIII. 1944.

Kopia, maszynopis
AZHP, 202/1 t. 9 k. 40

Przypisy:

W powstaniu warszawskim uczestniczył pluton Żydowskiej Organizacji Bojowej (ZOB) w sile około 20 żołnierzy. Wchodził on w skład 3 batalionu AL. W oddziałach AK walczyli poszczególni żołnierze tej organizacji.
Komendant ŻOB „Antek” to lzaak Cukerman.
Został on dowódca ŻOB po upadku powstania w getcie warszawskim, w którym zginął pierwszy dowódca ŻOB Mordechaj Anielewicz.

Królewska 16

3 sierpnia wieczorem przyjechało do Warszawy z okolic Częstochowy około 1700 nieżonatych żołnierzy, wybranych z pięciu pułków brygady SS-Brigadefuhrera Mieczysława Kamińskiego. Ojciec jego był Polakiem, matka Niemką. On sam, urodzony w Poznaniu, zamieszkał w 1918 roku w Piotrogrodzie i uważał się za Rosjanina. Wzięty do niewoli niemieckiej w 1941 roku w stopniu kapitana, zorganizował brygadę złożoną z rosyjskich jeńców, dezerterów i ochotników, zaliczoną przez Himmlera do formacji SS. Marzył o wielkiej, faszystowskiej Rosji, chciał być jej przywódcą – fuhrerem. Generał von den Bach powiedział o Kamińskim, że żadnego narodu tak nie nienawidził jak Polaków, o których mówił jedynie w obelżywych słowach. Za grabieże i rabunki Bach kazał rozstrzelać Kamińskiego w czwartym tygodniu Powstania. Kombinowany pułk brygady generała Kamińskiego BONA (Russkaja Oswoboditielnaja Narodnaja Armija) posiadał baterie rosyjskich dział I22 mm i 76 mm oraz kompanię przeciwlotniczych działek 20 mm.

PWPW

3 VIII był trudną próbą dla załogi PWPW oraz szkoły (przy ul. Rybaki).

Wróg przystąpił do energicznej próby odebrania obu obiektów, rozpoczynając akcję już przed południem silnym przygotowaniem ogniowym. Około godz. 11 dwudziałowy pociąg pancerny, jeżdżący między Dworcem Gdańskim a mostem przy Cytadeli, rozpoczął intensywny ostrzał frontonu PWPW, Z dachu wytwórni odpowiedział ogniem z ckm-u st. sierż. „Rusik I”, Niemal jednocześnie odezwały się działa plot., stojące obok fortu Legionów, broń maszynowa z Cytadeli, a nawet snajperzy („Scharfschutze”) z samego fortu. Załoga PWPW poniosła straty, m.in. ciężko ranny został plut. „Ramzes”, nieco lżej strz. „Rusik II” z obsługi ckm-u.

Wzmożonemu ostrzałowi towarzyszyły ruchy piechoty w kierunku wytwórni. Oczekiwano szturmu i w tej sytuacji do PWPW skierowane zostały posiłki. Do jednego z przybywających oddziałów, prawdopodobnie – z baonu „Łukasiński”, przyłączył się siedemnastoletni mieszkaniec ul. Franciszkańskiej. Oto fragment jego relacji:

„Po przybyciu do PWPW oddział zajął stanowiska za żelaznym parkanem od strony Zakroczymskiej i otworzył ogień w kierunku pobliskiej Cytadeli koło grobu Traugutta. […] Natomiast ja stanąłem w małej bramie nie istniejącego obecnie domu, naprzeciwko bramy parkanu PWPW. Obserwowałem doskonale stojącego dowódcę, który krzyczał.

Stałem na brzegu bramy cały odkryty i Niemcy strzelali do mnie, o czym świadczyły dziury w tynku koło mojej głowy. Jacyś mężczyźni – powstańcy stali za mną i odciągali mnie do tyłu, ale ja uparcie stawałem na brzegu bramy i obserwowałem dowódcę. […] dawali mi amunicję, którą kazali przenosić przez ulicę i podawać do tego oddziału, do którego się przyłączyłem. […] Dowódca miał lornetkę na piersi. Nie mogę sobie przypomnieć […] czy miał bródkę. Był w wielkim napięciu i krzyczał wiele razy «Naprzód!» Natomiast powstańcy strzelali.

Dowódca prawdopodobnie nie miał zamiaru iść do ataku na pobliską Cytadelę. Być może chodziło o pokazanie nieprzyjacielowi, że PWPW jest silnie obsadzona. A może to Niemcy chcieli odbić PWPW […] Chciałem koniecznie zdobyć broń i chciałem, żeby oddział poszedł do ataku. Poza tym udzieliła mi się ogólna atmosfera walki. W pewnym momencie powiedziałem sobie: Jeżeli dowódca krzyknie jeszcze raz – naprzód!, to ja wybiegam. I taki rozkaz jeszcze raz padł. […]

Wybiegłem na przedpole i ukląkłem […] za samochodem ciężarowym, koło trupa z rozwaloną czaszką. Jego mózg jakby smażył się w sierpniowym słońcu.

Teraz obserwowałem od zewnątrz, jak powstańcy repetują broń, strzelają, ładują amunicję. Wyglądało to bardzo pięknie, i tak bym bez końca patrzył. Jakiś czas czekałem.

W momencie wstawania z klęczek usłyszałem straszny huk i jednocześnie szarpnęło z ogromną siłą w powietrzu moją prawą ręką. Dostałem odłamkiem w szyję i w nadgarstek prawej ręki. Zobaczyłem krew. Zostałem prawie ogłuszony. […J

Wróciłem wolno w kierunku Zakroczymskiej. Gdy byłem blisko pozycji, wybiegł zza parkanu (…] młody powstaniec i powiedział: – Idź do gmachu, tam ciebie opatrzą”.

Silny ogień przenosi się wczesnym popołudniem także na blok mieszkalny PWPW oraz szkołę przy ul. Rybaki. Po ogniowym przygotowaniu, spod mostu kolejowego wyjeżdżają około godz. 16 trzy czołgi typu Panther i z bliskiego dystansu ostrzeliwują oba budynki. Wkrótce po czołgach podchodzi tyraliera piechoty. III pluton pchor. „Leśniewskiego” (Józef Dołęgowski) ze 104, kompanii ZSP, który zmienił pluton ppor. „Rogoży”, nie wytrzymuje nacisku i opuszcza szkołę”

Do szkoły zostaje rzucony powtórnie I pluton „Rogoży”, wsparty częścią II plutonu „Smagi” (Feliks Murawa) z tej samej kompanii. Część żołnierzy znowu obsadza szkołę (są tam również ludzie z plutonu WSOP ppor. „Okszy”), inni otwierają do podchodzącej piechoty boczny ogień z karabinu maszynowego z terenu domu mieszkalnego PWPW, wsparci karabinami ręcznymi miejscowej drużyny kpr. „Roma”. Połączony wysiłek wymienionych oddziałów przynosi wreszcie sukces. Wróg wycofuje się po długotrwałej wymianie ognia, przy zapadających ciemnościach. Ginie jednak od pocisku ręcznej broni ppor. „Rogoża” (Ignacy Choynowski. trafiony na ul. Rybaki).

Źródła:

  • Maciej Kledzik, „Królewska 16”, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1984.
  • Antoni Przygoński, „Udział PPR i AL w Powstaniu Warszawskim”, Książka i Wiedza, Warszawa 1970
  • Almanach Powstańczy 1944 z kalendarzem na rok 2004, Miasto Stołeczne Warszawa, Warszawa 2003
  • Witryna Internetowa: http://www.whatfor.prv.pl
  • Juliusz Kulesza, „Reduta PWPW; Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych w konspiracji i Powstaniu Warszawskim”, Instytut Wydawniczy PAX, 1989

Powrót do kalendarium PW 1944

3 sierpnia 2014 00:05
[fbcomments]