Tramwaj Warszawski – rewelacja

Tramwaj Warszawski karmi już 3 lata. Od 1 września 2011 roku.
30. sierpnia feta urodzinowa trzylatka.

Ktoś może powiedzieć: że to taka knajpka na szlaku.
Ale to nie jest zwyczajna knajpka.

Jakże miło usiąść w ciekawym warszawskim klimacie, gdy zmęczenie po spacerze warszawskimi ulicami dopiecze, nogi bolą i kręgosłup łupie.

Takich warszawskich restauracji jest mało, oj mało. I to jeszcze prowadzonych przez warszawiaków.

Jak mawiają stali bywalcy: tu można nieźle i smacznie pojeść, popić i pooglądać.

Dorota Rokita, właścicielka, wspomina:

Tata powiedział, że wynajął lokal na gastronomię. Jak zobaczyłam to pierwszymi moimi słowami było: O rany! Ale tramwaj!

I od tego się zaczęło. I nazwa i wystrój.
Bardzo chcieliśmy mieć jakieś elementy tramwajowe, ale Tramwaje Warszawskie nie były chętne do przekazania nam tramwajowych atrybutów.

Sami pomalowaliśmy w tramwajowe akcenty nasz lokal. Zdobyliśmy zdjęcia. Zamówiliśmy u ślusarza atrapy pantografów. Chcieliśmy mieć kasowniki i inne symbole tramwajowe. Trudno o to.

We wnętrzu lokalu, rzeczywiście jest jak w tramwaju.

A w letnim ogródku siedzi się pod barwami Warszawy, choć mało kto to zauważa.

Zaskoczeniem, jakże miłym, jest karta czyli tak zwane menu.
Można zobaczyć na zdjęciach jak jest świetnie przemyślana graficznie i koncepcyjnie. Gratulacje!
Każda strona to przystanek.
Zaczyna się od jajecznicy na śniadanie (przystanek nr 1) a kończy na wieczornym podrinkowym zjeździe do zajezdni.

30 sierpnia (w sobotę) Tramwaj Warszawski będzie świętował swoje trzecie urodziny.
Warto odwiedzić to miejsce.

Niedaleko jest Ogród Saski, gmach PASTy, stacja Metro Świętokrzyska, a po drugiej stronie ulicy sieciowy Manekin w dawnej Kawiarni Małej.
Łatwo trafić.
Restauracja jest w pierwszym ocalałym pawilonie przy ul. Marszałkowskiej.

Miejmy nadzieję, że tam pozostanie i nie zamkną TW drapieżni deweloperzy.

I warto poprosić o specjalną kartę rabatową Tramwaju Warszawskiego.