0

Chris Botti zagra na trąbce

Chris Botti przed koncertem
Chris Botti – przed koncertem
fot. Materiały Organizatora

Na początku września będzie można posłuchać wspaniałej gry Chrisa Bottiego na trąbce.

Jeszcze nie zabrzmiały dźwięki szczecińskiego koncertu Andrei Bocellego (5 sierpnia) oraz polskich artystów (Kayah i C-Bool wystąpią 7 sierpnia), a już trzeba przymierzać się do kolejnych imprez organizowanych przez Agencję Prestige MJM z Ostrowa Wielkopolskiego.

Już na początku września fani jazzu będą mogli posłuchać wspaniałej gry Chrisa Bottiego na trąbce.

Zaraz, zaraz… Czy tylko fani jazzu? Otóż, nie! Bowiem od jazzu muzyk prowadzi nas – poprzez rock’n’roll, soul R&B, heavy metal – aż do opery! Zresztą, jazz w wykonaniu amerykańskiego trębacza – to muzyka dla wszystkich: nie trzeba się obawiać zbyt rozbudowanych fraz czy kakafonii dźwięków charakterystycznych dla wielopoziomowych improwizacji. Owych różności muzycznych będzie można posłuchać podczas trzech koncertów Chrisa Bottiego: 5 września na warszawskim Torwarze, 6 września w Hali Stulecia we Wrocławiu, a 7 września w Szczecinie (Azoty Arena).

Skąd u Chrisa Bottiego taka różnorodność? Może stąd, że wciąż robi to, o czym marzy i ciągle ma nowe cele? W trąbce zakochał się już w dzieciństwie. Swoją muzyczną edukację rozpoczął jednak od gry na pianinie – jako że matka była nauczycielką tego instrumentu. Gdy miał 9 lat, usłyszał trębacza Doc’a Severinsen’a, ekstrawaganckiego muzyka, który wystąpił w jednym z programów telewizyjnych.  Pomyślał wtedy, że mógłby grać tak, jak on. Po kolejnych trzech latach wpadł mu w ucho My Funny Valentine, grany przez geniusza trąbki – Milesa Davisa.  Od tamtej pory wiedział, że chce być trębaczem. Nie wstydzi się przyznać do inspiracji muzyką Milesa Davisa. Występował też ze Stingiem, od którego – jak mówi – nauczył się pracowitości. Współpracował z Arethą Franklin, Bobem Dylanem, czy Paulem Simonem. Dzięki ich inspiracjom, a przy okazji dzięki zarobionym pieniądzom, mógł stworzyć swój indywidualny projekt. Tworząc płytę Italia, która swoją premierę miała 10 lat temu, wprost przyznawał, że inspirował się muzyką Ennio Morricone. Otwarcie mówi, że  chciałby koncertować u boku Tomasza Stańki i cieszy się na kolejne spotkania z polską publicznością. Jest zdobywcą prestiżowej nagrody Grammy sprzed czterech lat. Na swoim koncie ma też złote, platynowe i diamentowe płyty. Pierwszy sukces przyszedł w 2004 roku, zaraz po wydanym albumie When I Fall In Love.

Wreszcie robię w życiu to, o czym marzyłem. Nie zamieniłbym tego na żadne pieniądze powtarza Botti w wywiadach.

Z drugiej strony opowiada także o ciężkiej pracy, jaką codziennie wykonuje. Uważa bowiem, że gra na trąbce jest niezwykle wyczerpująca – o wiele bardziej, niż na przykład na fortepianie. Dlatego nie wyobraża sobie siebie koncertującego do późnej starości: uważa, że nie będzie miał na to siły! Może dlatego tak często teraz występuje, bo wie, że kiedyś to się zwyczajnie skończy…

Chris Botti traktuje swój instrument niemal jak relikwię. Wpływ na to ma z pewnością fakt, że trąbka jest nader wiekowa – ma 78 lat! Ustnik, który stanowi jej niezwykle ważny element, jest jeszcze starszy – został wyprodukowany 91 lat temu! Nic dziwnego, że instrument brzmi tak wspaniale, a ciepłe dźwięki wydobywane przez Chrisa Bottiego są zwykle rozpoznawalne nieomal od pierwszych chwil. Co artysta mówi o swojej trąbce?

Porównuję ją do byłej żony. Ale takiej, z którą jesteś w dobrych stosunkach i zawsze odbierasz od niej telefon. Wciąż jesteś w stanie zapytać ją o zdrowie, pożartować. To ktoś, kogo nie możesz wymazać ze swego życia. Nawet jeśli masz już nową żonę, nowe relacjeprzyznał w wywiadzie dla polskiego kobiecego magazynu przed pięcioma laty.

Chris Botti i jego trąbka
Chris Botti – i jego trąbka
fot. Materiały Organizatora

Botti twierdzi, że ten właśnie instrument firmy Martin Committee, jest rzadkością i wcześniej nie grał na lepszym. Artysta nie jest jedynym znanym muzykiem, który ma tak emocjonalny stosunek do instrumentu. Cechuje to najlepszych wirtuozów. David Garrett, który – również na zaproszenie Agencji Prestige MJM – po raz pierwszy wystąpił  przed polską publicznością w grudniu ubiegłego roku, posiada znacznie starsze skrzypce. Jest to, mający ponad 300 lat, model Stradivariusa, do którego artysta jest bardzo przywiązany! Gdy poprzedni używany egzemplarz –  Guadaniniego – muzyk zniszczył, nie było mowy o jego pozbyciu się. Długotrwała i kosztowna naprawa opłaciła się i instrument dalej może służyć wybitnemu skrzypkowi. Obu muzyków łączy niezwykła pasja i każdy z nich po prostu żyje nią 24 godziny na dobę.

Wróćmy jednak do Chrisa Bottiego. Artysta bywa w trasie koncertowej nawet po 300 dni w roku, dając 250 koncertów! Podkreśla, że trasa koncertowa jest najważniejsza. Podczas tych koncertów występował z wieloma muzykami, najczęściej koncertuje jednak ze swoimi kilkunastoosobowym zespołem.

Przez wiele lat był rezydentem hoteli, ponieważ szybko sprzedawał swoje mieszkania. W licznych wywiadach przyznaje, że świetnie czuje się  w Polsce i bardzo sobie ceni naszą publiczność, którą uważa za wyrobioną muzycznie. Nie wykluczył, że kupi tu nawet mieszkanie! W naszym kraju był po raz pierwszy ze Stingiem w 2000 roku. Ma do Polaków ogromny szacunek. Zagrał hejnał z wieży Kościoła Mariackiego w Krakowie, zaś 1 lipca 2011 roku – gdy polski rząd obejmował przewodnictwo Unii Europejskiej – został poproszony o zagranie Preludium c-moll Chopina, którego bardzo ceni.

Był to dla mnie nieprawdopodobny zaszczyt występować w takim dniu przed Polakami  powiedział później trębacz.

Wykonanie tak się spodobało, że doszło do nagrania z pełną orkiestrą symfoniczną dla Universal Music Polska. Utwór otwiera także płytę Impressions.

 Ma to być wyraz mojego uznania dla polskiej publiczności, dla muzyki Chopina i dla waszego kraju, gdyż rzeczywiście to właśnie tutaj czuję się maksymalnie spełniony jako artysta – podkreślił Chris Botti, nie kryjąc dumy.

Impressions - okładka płyty
Impressions – okładka płyty
fot. Materiały Organizatora

Wejściówki na koncerty można kupić poprzez strony internetowe: www.bilety.imprezyprestige.com i eBilet.pl oraz w sieci salonów Empik w całym kraju.

2 sierpnia 2017 06:59
[fbcomments]