Towarzysz Markiz

Portret Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów - namalowany przez Stanisława Ignacego Witkiewicza. Źr. Wikipedia
Portret Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów – namalowany przez Stanisława Ignacego Witkiewicza.
fot. Wikipedia

O politycznie niebezpiecznym wydarzeniu w życiu Jarosława Iwaszkiewicza opowiada dr hab. Robert Gawkowski z Towarzystwa Miłośników Historii.

119. felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są już od trzech lat emitowane w każdą sobotę, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.

Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.

Z cyklu:

Stolica historii. Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.

Logo Towarzystwa Miłośników Historii

Odcinek CXIX:

Towarzysz Markiz

Opowiada dr hab. Robert Gawkowski

Jarosław Iwaszkiewicz to wielki pisarz polski.
W 1920 r. miał ok. 25 lat, gdy na ochotnika zgłosił się do wojska by walczyć z bolszewikami. W przedwojennej Polsce był twórcą Skamandrytów, drukował w  Wiadomościach Literackich i napisał mnóstwo cudnych książek, w tym moich ulubionych Panny z Wilka i powieść Czerwone Tarcze.

Jarosław Iwaszkiewicz, pisarz - fotografia portretowa z profilu. Lata 1945 - 1950. Fot. Władysław Miernicki (źr. NAC)
Jarosław Iwaszkiewicz, pisarz – fotografia portretowa z profilu. Lata 1945 – 1950.
fot. Władysław Miernicki (źr. NAC)

Z żoną Anną z Lilpopów stworzyli prawdziwe artystyczną oazę poetycko-literacką jakim był dwór w Stawisku pod Podkową Leśną. Stawisko stało się miejscem ratunku dla dziesiątek ludzi zagrożonych przez Niemców aresztowaniem, a być może i śmiercią.

Willa Iwaszkiewiczów w Stawisku (zabytek nr rejestr. 1108-764) - pierwsza dekada XXI wieku. Fot. Marek i Ewa Wojciechowscy
Willa Iwaszkiewiczów w Stawisku (zabytek nr rejestr. 1108-764) – Willa Iwaszkiewiczów w Stawisku (zabytek nr rejestr. 1108-764) – pierwsza dekada XXI wieku. (źr. Wikipedia)
fot. Marek i Ewa Wojciechowscy

Zyskał szacunek, który w komunistycznej Polsce zwolna trwonił.
Był bezpartyjny, ale bezwolność wobec władzy ludowej, pozwoliła mu zasiadać w sejmie PRL, aż w 7 kadencjach.

Jarosław Iwaszkiewicz na Światowym Kongresie Intelektualistów w Obronie Pokoju - Wrocław, 25-28 sierpnia 1948 r. Fot. PAP-CAF
Jarosław Iwaszkiewicz – na Światowym Kongresie Intelektualistów w Obronie Pokoju – Wrocław, 25-28 sierpnia 1948 r.
fot. PAP-CAF

Aż 4 krotnie nominowany do literackiej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Nobla nie dostał, ale na pocieszenie w 1969 r. dostał Leninowską Nagrodę Pokoju czyli taki blady radziecki odpowiednik pokojowej Nagrody Nobla. Otrzymał też najwyższe  odznaczenie państwowe ówczesnej komunistycznej PRL – Order Budowniczych Polski Ludowej.

Order Budowniczych Polski Ludowej - najwyższe odznaczenie PRL. (na orderach nadawanych do 1952 był napis RP). Fot. WCN.pl
Order Budowniczych Polski Ludowej - najwyższe odznaczenie PRL. Fot. WCN.pl – najwyższe odznaczenie PRL. (na orderach nadawanych do 1952 był napis RP). Źródło zdjęcia Warszawskie Centrum Numizmatyczne Marek Kondrat, www.wcn.pl
fot. WCN.pl

O tym wszystkim łatwo możemy przeczytać w różnych encyklopediach.
Dziś nie mam zamiaru oceniać życia Iwaszkiewicza w II Rzeczpospolitej i porównywać je z serwilizmem wielkiego poety i pisarza w okresie PRL-u. Chce jedynie opowiedzieć o jednym zdarzeniu z życia Jarosława Iwaszkiewicza, w którym jak w kabarecie Qui pro quo, wszystko zostało poplątane i pomieszane.

Portret Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów - namalowany przez Stanisława Ignacego Witkiewicza. Źr. Wikipedia
Portret Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów – namalowany przez Stanisława Ignacego Witkiewicza.
fot. Wikipedia

Było to w latach siedemdziesiątych.
Jarosław Iwaszkiewicz otrzymał zgodę na wyjazd do Francji by tam jako prezes Związku Literatów Polskich reprezentować swoją twórczość i całej literackiej Ludowej ojczyzny. Zgodnie z planem pisarz wylądował w Paryżu a Francuzi zaczęli realizować program wizyty. Przewieziono więc Iwaszkiewicza do pewnego departamentu oddalonego trochę od Paryża. I tam wśród licznie zgromadzonych gości, przewodniczący zebrania w imieniu lokalnej społeczności nadał zdumionemu Jarosławowi Iwaszkiewiczowi – arystokratyczny tytuł Markiza!

Iwaszkiewicz swoim piórem udowodnił, że jego zasługi dla literatury są ogromne, ale nadawanie arystokratycznego tytułu komuś, kto jest posłem na sejm w komunistycznym kraju i laureatem Leninowskiej Nagrody – no to już rzecz bez precedensu. Mogło też być „pocałunkiem śmierci”, bo w PRL-u taki tytuł mógł być tylko kłopotem.

Gdy Iwaszkiewicz wrócił do Polski, ktoś z Urzędu Cenzury, najwyraźniej przeoczył arystokratyczny tytuł nadany pisarzowi. No i z oficjalnego życiorysu nikt nie usunął tego kłopotliwego Markiza. Gdy Iwaszkiewicz zjawił się w Domu Kultury pewnego małego miasteczka, tamtejszy Przewodniczący Gminnej Rady Narodowej, przemówił do licznej publiki i do szanownego literata. Zebranie rozpoczął od słów:

Obywatele i Obywatelki!
Serdecznie witam wszystkich zebranych, a szczególnie serdecznie
witam Was Towarzyszu Markizie!

I tak to już jest, gdy komuś myli się marksizm z Markizem.

Grób Jarosława i Anny Iwaszkiewiczów w Brwinowie - lipiec 2009 r. Fot. Krzysztof Dudzik-Górnicki
Grób Jarosława i Anny Iwaszkiewiczów w Brwinowie – lipiec 2009 r.
fot. Krzysztof Dudzik-Górnicki

Dr hab. Robert Gawkowski

Robert Gawkowski w Radiu Kolor
Robert Gawkowski – w Radiu Kolor
fot. mat. prasowy

Historyk i archiwista publikujący głównie o dziejach sportu w II RP. Jest też znawcą historii Warszawy.

W 2014 roku za książkę „Krybar. Uniwersytet w cieniu powstańczych walk” otrzymał nagrodę KLIO.

W 2014-17 był członkiem Rektorskiego Komitetu Obchodów 200-lecia Uniwersytetu Warszawskiego.

Od 8 lat zasiada w jury konkursu varsavianów im. Hanny Szwankowskiej.

Od stycznia 2023 r. kieruje oddziałem naukowo-wystawienniczym Muzeum Sportu i Turystyki

Od kwietnia 2022 jest prezesem TMH.
Członkiem Towarzystwa jest od 15 lat.

Podcast Radia Kolor

0:00 min.

(kliknij logo)Radio Kolor - Logo

 

Zobacz też inne odcinki cyklu:

  • Lista odcinków: [LINK]
8 czerwca 2025 09:00