0

NIE dla inwestycji na Latawcu

Plan rejonu Jazdowa - część zachodnia
fot. A. Sheybal-Rostek

Jeszcze przed końcem obecnej kadencji Rady Warszawy ma zostać uchwalony, długo wyczekiwany, plan zagospodarowania przestrzennego rejonu Jazdowa – część zachodnia.

Priorytetem tego planu jest przede wszystkim ochrona dwóch terenów zielonych – skweru batalionu AK „Ruczaj” oraz „Dolinki Szwajcarskiej” a także założenia osiedla „Latawiec” i Osi Stanisławowskiej.

Miejscy planiści przewidzieli w zapisach planu możliwość budowy budynku na skwerze oznaczonym symbolem B7 (pomiędzy ulicami: Służewską, Natolińską a Koszykową).

Celem takiego zapisu była ewentualna możliwość zamiany działek – terenu na skwerze Batalionu AK „Ruczaj” (przy skrzyżowaniu Mokotowskiej i Pięknej) – który ma spadkobierców – na inny atrakcyjny obszar w okolicy.

Plan zabudowy terenu nazywanego potocznie skwerem „Piłsudskiego” wzbudził jednak wiele kontrowersji i ogromny społeczny sprzeciw. Rozpisywała się na ten temat prasa. Zaangażowali się również miejscy aktywiści.

Radni Dzielnicy Śródmieście zdając sobie sprawę z konieczności uchwalenia planu zaopiniowali go pozytywnie, zaznaczając jednak, że chcą aby został wprowadzony zapis o zakazie wystawiania tego terenu na sprzedaż (nie jest jednak możliwe wprowadzenie do planu takiego zapisu).

Na Komisję Ładu Przestrzennego Rady Warszawy w dniu 23.10.2014 licznie przybyli mieszkańcy Śródmieścia, radni i miejscy działacze. Gotowi byli na batalię o skwer.

Nie przewidzieli jednak tego, iż miejscy radni są również przeciwko jego zabudowie. Komisja jednogłośnie zaapelowała do Dyrektora Biura Architektury o to aby włączyć teren B8 (czyli planowany budynek) do obszaru B7 (na którym został zaplanowany) i zlikwidowanie linii zabudowy, czyli w praktyce o pozbycie się zapisu umożliwiającego inwestycję.

Dyrektor Mikos w odpowiedzi na kategoryczne stanowisko radnych obiecał, że postara się o jak najszybsze tempo konsultacji z konserwatorem (który opiniował plan i musi zaopiniować również taką zmianę). Oznacza to w praktyce, że prawdopodobnie nie będą konieczne jakiekolwiek dodatkowe działania ani tym bardziej zmiany w uchwalonym już planie.

Całe przedsięwzięcie zostanie przeprowadzone jako zmiana rozstrzygnięcia uwag do planu. Nie jest, bowiem, możliwe wprowadzenie korekty autopoprawką biura, gdyż teren jest pod ochroną konserwatorską. Prawo nie przewiduje również jakiegokolwiek innego „trybu nadzwyczajnego” – o co apelowali goście komisji – tak zaskoczeni podjętymi decyzjami, że nie zauważyli, iż ich postulaty zostały przyjęte i, co więcej, mają szansę na pozytywne rozpatrzenie. I pomimo wyczerpania tematu w tym punkcie dalej prosili o głos przedstawiając ponownie sprawę i apelując o zmianę zapisów planu.

W ten sposób stało się jasne, że nie ma mowy o złej woli władz miasta, zaś radni Rady Warszawy nie są obojętni na wolę mieszkańców, wiedzą nad czym debatują i doskonale orientują się w procedurach planistycznych.

23 października 2014 23:10
[fbcomments]