0

ABBA w Romie

Mamma Mia – Teatr Muzyczny Roma
fot. Małgorzata Moryc

Widownia Teatru Roma wypełniona do ostatniego miejsca na przedstawieniach pod koniec drugiego roku wystawiania spektaklu – to najlepsza rekomendacja dla musicalu „Mamma Mia”.

Niedziela, godzina 13. Koniec długiego weekendu, chłodno i szaro na zewnątrz. Nawet takie okoliczności nie zniechęcają do wizyty w Teatrze Roma, na widowisku które nie schodzi z afisza od lutego ubiegłego roku. To chyba najlepsze podsumowanie sukcesu warszawskiego spektaklu opartego na piosenkach szwedzkiej, dla wielu ulubionej, grupy popowej.

Warszawski musical jest bardzo podobny do filmu o tym samym tytule wyświetlanego na polskich ekranach 8 lat temu. Różni się od filmu tym, że jest … lepszy. Znacznie lepszy. Nawet w aspektach, które dużo łatwiej zrealizować w kinie, warszawska wersja wręcz oszałamia i zachwyca urokiem. Scenografia (Mariusz Napierała) jest różnorodna, kolorowa, pomysłowa. Nawet na numer „bisowy” została przygotowana specjalna i imponująca, co jest dobitnym dowodem na dbałość o widza w Teatrze Roma.

Fabuła nie powinna być ze względu na popularność filmu dla widza zaskoczeniem. Sophie wychowana przez matkę planuje zamążpójście. Chciałaby poznać swojego ojca. Problem w tym, że kandydatów jest aż trzech (jak wynika z pamiętnika matki). Ale jak mówi jeden z potencjalnych „budynki są jak dzieci – zawsze pozna się swoje„, więc nie powinno być problemów. Poczucie humoru to kolejna zaleta spektaklu, żarty są subtelne, inteligentne i trafne: „chętnie bym z wami powspominała, ale muszę posprzątać w … torebce„, czy „to fantastycznie mieć 1/3 córki, nigdy nie myślałem że będę miał tyle dzieci …„.

Nie sposób nie zachwycić się również kostiumami (Dorota Kołodyńska), od kolorów których aż kręci się w głowie. Niech poniższa galeria będzie tego dowodem:

Ale „Mamma Mia” to przede wszystkim polskie interpretacje piosenek ABBY, które oddają ducha twórczości szwedzkiej grupy także pod względem tekstowym. Chyba nawet przeciwnicy rytmów szwedzkiej grupy (o ile tacy istnieją) nie będą się nudzić na blisko trzygodzinnym spektaklu. A fani piosenek ABBY mogą mieć do Teatru Roma pretensje jedynie o brak miejsca do tańczenia.

Fragment spektaklu:


Musical „MAMMA MIA!” Piosenka „Kasa, Kasa” Teatr Roma 2015

  • Reżyseria: Wojciech Kępczyński
  • Kierownictwo muzyczne: Jakub Lubowicz
  • Scenografia: Mariusz Napierała
  • Kostiumy: Dorota Kołodyńska
  • Choreografia: Agnieszka Brańska
  • Obsada:
    Alicja Piotrowska, Anna Sroka-Hryń, Anna Sztejner, Izabela Bujniewicz, Monika Rowińska, Ewa Lachowicz, Beata Olga Kowalska, Barbara Melzer, Anna Gigiel, Barbara Garstka, Paulina Łaba, Zofia Nowakowska, Małgorzata Regent, Agnieszka Mrozińska, Malwina Kusior, Agata Bieńkowska, Dariusz Kordek, Janusz Kruciński, Rafał Drozd, Jan Bzdawka, Krzysztof Cybiński, Wojciech Socha, Paweł Podgórski, Robert Rozmus, Jakub Szydłowski, Paweł Góralski, Paweł Mielewczyk, Paweł Kubat, Marcin Wortmann, Kamil Krupicz, Andrzej Skorupa, Agata Bieńkowska, Anna Gigiel, Maria Juźwin, Ewa Lachowicz, Agnieszka Mrozińska, Katarzyna Walczak, Dominika Dąbkowska, Anna Janikowska, Magda Żeberek, Rafał Drozd, Karol Jankiewicz, Paweł Mielewczyk, Andrzej Skorupa, Wojciech Socha, Paweł Strymiński, Jakub Szydłowski, Marcin Wortmann, Mariusz Bocianowski, Jarosław Derybowski, Arkadiusz Hezler
15 listopada 2016 22:57
[fbcomments]