0

Legia 02 Warszawa

Lech Poznań - Legia Warszawa
fot. Paweł Jerzmanowski

Druga kolejna porażka 0:2 mocno komplikuje szanse Legii na obronę tytułu mistrzowskiego.

W prestiżowym meczu z Lechem, również ostatnio przegrywającym, Legia nie zachwyciła, praktycznie nie stwarzając sytuacji bramkowych. Gospodarze wykorzystali błędy Legii i dwukrotnie doprowadzili do euforii kipiącą nienawiścią do Warszawy poznańską publiczność.

Lech Poznań – Legia Warszawa

2:0 (1:0)

Fotoreportaż Pawła Jerzmanowskiego

Trener po meczu:

Spotkaliśmy się dziś z zespołem, który podobnie jak my chciał kontrolować mecz. Graliśmy dziś niespokojnie i podejmowaliśmy błędne decyzje. Wtedy, kiedy powinniśmy strzelać, nie strzelaliśmy. Gdy powinniśmy podawać, również tego nie robiliśmy.

Nasza gra wyglądała w miarę dobrze do momentu, kiedy zbliżaliśmy się do pola karnego. Zadecydowały detale. Spotkały się dziś ze sobą dwie czołowe polskie drużyny. Lech nie zrobił wystarczająco dużo, aby dziś wygrać, stwarzał zagrożenie głównie po stałych fragmentach gry. Mogliśmy pokusić się o remis. Wracamy do Warszawy bez punktów i jest nam z tego powodu bardzo przykro.

Zabrakło nam jakości w polu karnym rywala. Dominowała gra fizyczna. Mamy świadomość, że musimy poprawić naszą grę i stwarzać więcej okazji od drużyn takich jak Lech. Naszym problemem jest skuteczność. Był to bardzo podobny mecz do tego z Cracovią, dziś jednak faktycznie nie stworzyliśmy sobie wielu okazji. Oczywiście, druga porażka z rzędu boli. Jest tak zawsze, gdy przegrywamy lub remisujemy. To sytuacja nie do zaakceptowania. Nie jest jednak tak, że czegokolwiek się obawiam.

Michał Kucharczyk może grać zarówno na prawej obronie, jak i prawej pomocy. W obydwu strefach ma swoje zadania. Z pewnością w roli obrońcy potrzebuje jeszcze kilku nawyków. Akceptuję, że Lech był dziś zespołem lepszym, nie widzę jednak powodów do niepokoju.

25 lutego 2019 09:47
[fbcomments]