Polonia Warszawa walczy o zachowanie drugoligowego bytu.
W niedzielę rywalem był zespół w równie trudnej sytuacji. Czarne Koszule od początku zepchnęły Olimpię Zambrów do defensywy i już w 17 minucie golem udokumentowały swoją przewagę. Grzegorz Wojdyga ograł bramkarza gości i spokojnie umieścił piłkę w siatce. Polonia przeważała, ale na podwyższenie prowadzenia kibice musieli czekać do 59 minuty. Wówczas będąc w sytuacji sam na sam Bartosz Wiśniewski chybił, ale sędzia uznał że przy strzale był faulowany. Pewnym wykonawcą jedenastki był Daniel Gołębiewski.
Poloniści zgodnie ze swoim zwyczajem stracili jeszcze bramkę w doliczonym czasie gry, ale tym razem nie miało to już konsekwencji. Polonia pozostaje w grze o utrzymanie, czego nie można już raczej powiedzieć o gościach z Zambrowa.
Polonia Warszawa – Olimpia Zambrów
2:1 (1:0)
Konferencja prasowa: